Marcin Kościuch

i

Autor: Archiwum Architektury Marcin Kościuch. Fot. archiwum Ultra Architects

Rozmowa z Marcinem Kościuchem, współautorem siedziby „Wiadomości Wrzesińskich"

2016-12-30 10:28

Dla nas ekologia to też elastyczność, dostosowywanie architektury do tempa zmian – o ekologicznych aspektach tanich rozwiązań i materiałów oraz tworzeniu przestrzeni stymulujących kreatywność z Marcinem Kościuchem rozmawia Maja Mozga-Górecka.

W redakcji Wiadomości Wrzesińskich pracuje 15 osób. Powstał dla nich budynek o powierzchni 567 m2, czyli 28 m2/osobę. Czy to nie zbyt luksusowe warunki jak na ginący zawód?

Redakcja „Wiadomości Wrzesińskich” znajduje się tylko na I piętrze, zajmuje ok. 180 m2. Oprócz niej w budynku jest studio telewizji internetowej i niewielki pokój gościnny, na połowie parteru – kawiarnia. Budynek jest też siedzibą wydawnictwa Kropka, które przez długi czas wydawało kultowy magazyn „Fotografia”. W ogóle budynek ma działać jak dom kultury, miejsce spotkań, wystaw. Dla nas to obiekt raczej mały. Początkowo inwestorzy chcieli wykorzystać maksymalnie warunki zabudowy i postawić budynek o powierzchni blisko 1000 m2. Ale gdy pokazaliśmy, ile to będzie kosztowało, zapadła wspólna decyzja, że lepiej mocno posiedzieć nad optymalizacją powierzchni i postawić coś dobrego, niż zbudować duży, ale słabo wykończony obiekt.

Wasz biurowiec przy ul. Za Bramką powstał w śródmieściu, naprzeciw kolegium jezuickiego z 1733 roku. Jak odnieśliście się do historycznej zabudowy?

Budynek ma miejskie podziały, pionowe okna, które wpuszczają więcej światła, zaznaczone piętra, odpowiedniki gzymsów, trochę jak w XIX-wiecznych kamienicach. Wszystko to jest jednak współczesne. Przy oknach znajdują się wysokie blaszane przestrzenne elementy, które nawiązują do ozdobnych obramowań okien w kamienicach. U nas one mają konkretną funkcję, ukrywają nieładne i tanie przewietrzacze. Te blachy zaprojektował Oskar Zięta. Są lekkie, ale przez to, że zostały uprzestrzennione, mają dużą sztywność.

Uskokowa forma to efekt przepisów dotyczących doświetlenia pobliskich kamienic. Daliście ich mieszkańcom wymagane przepisami minimum, czy nieco więcej?

Zrobiliśmy niewielkie zapasy. Przepisy są słusznie bardzo restrykcyjne. Do wnętrza tego kwartału wpadnie dużo światła. Budynek został zaprojektowany dla miejskiej spółki WCWI, a więc jest to miejski obiekt, który daje przykład jak nowa inwestycja może współgrać z otoczeniem.

Rozległe tarasy, ping-pong, piłkarzyki – w swoich biurach konsekwentnie łączycie miejsce pracy z wypoczynkiem. Nie jest to podstęp, by zatrzymać pracownika dłużej w biurze?

Jest teraz taka tendencja i rzeczywiście ona może prowadzić do zaburzania równowagi między pracą a odpoczynkiem, oszukiwania pracowników tą nieustanną zabawą. Jednak nie architekci to projektują, a psychologowie pracy. W biurze Allegro, gdzie stoją wspomniane piłkarzyki i stół ping-pongowy, jest na odwrót. Bardzo czytelnie oddzieliliśmy tam przestrzenie do pracy, których jest 90%, od tych kilku miejsc, które służą rozrywce, wypoczynkowi. Nie ma przestylizowania, nadmiaru dizajnu. To też było życzenie Allegro, żeby biura były wygodne i funkcjonalne, ale żeby nie rozpraszały pracowników, żeby mieli oni życie prywatne, a nie tylko zawodowe.

Wasze domy prywatne powstają bez wycinania drzew, biurowiec Za Bramką ma powierzchnie biologicznie czynne. Ale jednocześnie stosujecie drewno egzotyczne Bangkirai sprowadzane z Indii... Czy to jest konsekwentne?

Nie chcieliśmy tego drewna, w projekcie był modrzew. Jednak większość klientów chce budynku niezniszczalnego. Niestety pokutuje opinia, że drewno egzotyczne jest niezniszczalne. Są także inwestorzy, jak Allegro, którzy domagają się ekologicznych rozwiązań. Zrobiliśmy im wnętrze z jak najmniej przetworzonych materiałów, bo dla nas ekonomia to też ekologia. Mały wydatek energetyczny w produkcji to mała emisja szkodliwych dla środowiska gazów. Użyliśmy prostej sklejki. Wykładzina w 98% pochodzi z odpadów. Konstrukcja budynku nie została otynkowana. Z kolei budynek „Wiadomości Wrzesińskich” prawie w całości postawiły firmy z Wrześni – drogi transportu były krótkie, a wszystkie pieniądze zostały w regionie. Dla nas ekologia to też elastyczność, dostosowanie architektury do tempa zmian.

Z jakim projektem chciałbyś jeszcze się zmierzyć?

Z przedszkolem.

Zrobiliście jedno dla Allegro.

Ale mamy z Tomkiem niedosyt. Nie wszystkie nasze pomysły tam wykorzystano. Jest zrealizowana główna idea, by dzieci miały dostęp do większości półek. To przestrzeń dla nich i są jej głównymi użytkownikami. Pamiętam, jak w moim przedszkolu do większości półek nie sięgaliśmy, no i oczywiście były tam zabawki, które dostawaliśmy od święta. W Allegro tak nie jest. Dzieci mają swobodę korzystania z zabawek, książek, urządzeń, nie są uzależnione od woli pań przedszkolanek. Postawianie całego budynku z podobną zasadą to by było coś fajnego! Przedszkole to jest najważniejszy okres w życiu człowieka, ten wspaniały wiek, w którym kształtuje się przyszła wrażliwość, kreatywność. Chciałbym stworzyć miejsce, które mogłoby te procesy rozwojowe wspierać, a nie tłumić, jak to się często dzieje. Rozmawiała Maja Mozga-Górecka

Marcin Kościuch, od 2004 roku z Tomaszem Osięgłowskim prowadzi biuro Ultra Architects w Poznaniu, wiceprezes poznańskiego oddziału SARP (2006-2012). Nagrody: EUROPE 40 UNDER 40 (2009), laureat Nagrody Architektonicznej Polityki (2013). Realizacje: siedziba Wiadomości Wrzesińskich (Września, 2016), dom nad morzem (2013), wnętrza biura Grupy Allegro (Poznań, 2013), termomodernizacja bloków os. Chrobrego (Poznań, 2012), wnętrze BIURO/GARAŻ (Poznań, 2011)