Alvaro Siza

i

Autor: Archiwum Architektury Alvaro Siza, Works and Projects, Electa/Centro Galego de Arte Contamporanea 1995

Works and Projects

2017-09-29 14:32

Álvaro Siza jest prawdziwym mistrzem architektury skromnej, oszczędnej, a przez to jeszcze silniej przemawiającej do obserwatora. Potrafi precyzyjnie odczuć genius loci w odniesieniu do bardzo różnych kontekstów kulturowych. Świadczą o tym jego realizacje portugalskie, berlińskie czy holenderskie. Ta książka to świetna szkoła dobrej architektury, cenna w czasach dyktatu technologii – recenzja Krzysztofa Chwaliboga.

Warto sięgnąć do publikacji znanego portugalskiego architekta Álvaro Sizy, aby przypomnieć sobie jego idee. Z perspektywy czasu są one tak samo aktualne, jak przed laty, a we współczesnym rozgardiaszu komercyjnej estetyki nawet bardziej. Jedną z podstawowych cech przyjaznej przestrzeni jest właściwa relacja budynku z jego otoczeniem. Na tę relację składają się elementy takie, jak skala, charakter form, barwa, materiał. Siza jest prawdziwym mistrzem architektury skromnej, oszczędnej, a przez to jeszcze silniej przemawiającej do obserwatora.

Potrafi precyzyjnie odczuć genius loci w odniesieniu do bardzo różnych kontekstów kulturowych. Świadczą o tym jego realizacje portugalskie, berlińskie czy holenderskie. Wydaje się, że obiektem wyrażającym najlepiej ten kunszt jest Galicyjskie Centrum Sztuki w Santiago de Compostella. Sposób wpisania współczesnej, horyzontalnej bryły między lokalną ulicę i zabytkowy klasztor jest mistrzowski. Nic dziwnego, że twórca o tak wielkiej kulturze zaznacza swoją fascynację architekturą innego Alvara – Alvara Aalto. Szczególnie ważny dla Sizy jest następujący cytat z tekstów Aalto: Rysuję instynktownie; nigdy nie tworzę syntezy architektury: moje rysunki wyglądają często jak dziecinne, i w ten sposób główna idea stopniowo krystalizuje się – rodzaj uniwersalnej substancji, która pomaga mi harmonizować niezliczone sprzeczne elementy. Ta książka to świetna szkoła dobrej architektury, cenna w czasach dyktatu technologii.