Biuro XSolve i Chilid w Gliwicach

i

Autor: Archiwum Architektury Nieużywane obecnie wejście do przedwojennego dawnego liceum maryjnego dla dziewcząt. Płaszczyzny elewacji oraz schodkowy portal zdobi ekspresjonistyczny ceglany detal; Fot. Budzik Studio/Michał Przeździk-Buczkowski

Biuro XSolve i Chilid w Gliwicach

Architekci dostosowali przestrzenie biura do stylu i organizacji pracy zespołu oraz niezwykłego klimatu zabytkowych wnętrz. Aranżacja, dobór mebli i urządzeń umożliwiają elastyczną zmienność miejsca i sposobu wykonywania zadań – pisze Justyna Wojtas-Swoszowska.

Nazwa obiektuPrzestrzeń biurowa dla firm XSolve i Chilid
Adres obiektuGliwice, ul. Królowej Bony 13
AutorzyRafał Drobczyk, sp. z o.o. architekci Rafał Drobczyk, Anna Jackowicz oraz Anna Zarudzka i Chilid
Współpraca autorskaArkus Biuro Projektowo-Doradcze (projekt budowlany zamienny)
Generalny wykonawcaRadan Sp. z o.o.
InwestorBoldare (dawniej XSolve Sp. z o.o.)
Powierzchnia użytkowa1120.0 m²
Powierzchnia całkowita1403.0 m²
Kubatura4160.0 m³
Projekt2016
Data realizacji (koniec)2017
Koszt inwestycjinie podano kosztu inwestycji

Siostrzane agencje XSolve i Chilid (od lipca 2018 roku Boldare), specjalizujące się w projektowaniu interfejsów aplikacji i serwisów internetowych, na nową siedzibę wybrały pomieszczenia na parterze dawnej szkoły dla dziewcząt Zgromadzenia Sióstr Szkolnych de Notre Dame w Gliwicach. Obiekt ten, zlokalizowany przy ulicy Królowej Bony 13, przebudowano na funkcję mieszkalno- biurową. O wyborze miejsca przesądziła świetna lokalizacja w centrum miasta i niezwykła architektura. Budynek wzniesiony w latach 1927-1929 w stylu „ekspresjonizmu ceglanego”, porównywano w Gliwicach do hamburskiego Chilehaus Fritza Högera. Projekt biura jest wynikiem współpracy architektów z pracowni Rafała Drobczyka, odpowiedzialnych za rozwiązania przestrzenne, z Anną Zarudzką, założycielką i dyrektor zarządzającą Chilid, która zaaranżowała wnętrza.

W projekcie nie mogło zabraknąć miejsc do pracy zespołowej, grupowej i indywidualnej, stref ciszy oraz czynnej aktywności i zabawy. Przestrzenie miały charakteryzować się przejrzystością, a także prowokować do wzajemnych kontaktów. Architekci wpisali różne funkcje w podłużny rzut i rozmieścili je w niekonwencjonalnym układzie. Wchodząc do biura, próżno by szukać sekretariatu albo gabinetu dyrektora. Wejście prowadzi wprost do centralnie usytuowanej kawiarni-jadalni, w której zatrudnieni spotykają się na co dzień lub przy wyjątkowych okazjach, a w każdy czwartek jedzą wspólne „obiady czwartkowe”.

Wszyscy pracownicy mogą dowolnie korzystać z każdego miejsca: otwartej przestrzeni z antresolą (open space), zamkniętych pokoi spotkań, pracy indywidualnej i relaksu (Meeting Room, Silent Room), salek konferencyjnych, miejsc do aktywnej zabawy (Chaos Room) i niewielkiej sali kinowej, a także kuchni, toalety oraz garderoby. Różne funkcje i urządzenia takie jak ekspres do kawy czy drukarkę, celowo rozmieszczono nieergonomicznie. Zmusza to pracowników do wędrówek po biurze, którego przestrzeń pulsuje, zwęża się i rozszerza, tworząc scenografię dla wzajemnych kontaktów. Każde, nawet pozornie nieużyteczne miejsce jest wykorzystane – jak pustka pod schodami na małe kino. Transparentne przegrody między pokojami, duże szklane otwory w ceglanych ścianach, wyeliminowanie parawanów, zapewniają całkowitą przejrzystość. Aranżacja wnętrza, dobór mebli i urządzeń umożliwiają elastyczną zmienność miejsca i sposobu pracy. Surowa faktura ceglanych ścian i racjonalność formy malowanej na biało żelbetowej konstrukcji nośnej budynku zmiękczają dekoracyjne płytki na podłodze, kotary na wysokich oknach, dodatki w postaci poduszek, puf i zabawne gadżety, takiej jak klatka z papugą czy figura różowego jelenia. Sukces biura XSolve i Chilid jest wynikiem połączenia racjonalności przestrzeni i emocjonalności wystroju wnętrza, które było możliwe dzięki współpracy architektów i inwestora.