kato

i

Autor: Jakub Certowicz Pracownia fotograficzna na pierwszym piętrze; w głębi patio z widokiem na sąsiednie kamienice; cegła wykorzystana w budowie podkreśla śląski charakter budynku i spaja go z otoczeniem

Kolejna katowicka ikona? – o Wydziale Radia i Telewizji w Katowicach Michał Stangel

2018-02-28 16:58

Wnętrza budynku Wydziału Radia i Telewizji zrealizowano z ogromną dbałością o detal. Surowe faktury cegły, pustaków ceramicznych i betonu kontrastują z modrzewiowym drewnem. Te różnorodne materiały zachęcają, by je dotknąć; można by tu prowadzić seminarium z Oczu skóry Juhaniego Pallasmy. Wszystko razem sprawia wrażenie doskonale zharmonizowanej, surowej, ale zarazem przyjaznej przestrzeni – pisze Michał Stangel.

Centrum Katowic przechodzi w ostatnich latach gruntowną modernizację. Odnowiono rynek, przebudowano dworzec kolejowy, a na terenie kopalni Katowice powstała Strefa Kultury z Centrum Kongresowym (proj. JEMS Architekci, „A-m” 08/2015), siedzibą Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia (proj. Konior Studio, „A-m” 12/2014) i Nowym Muzeum Śląskim (proj. Riegler Riewe Architekten, „A-m” 03/2014). Kolejnym elementem odnowy centrum ma być rozbudowa dzielnicy akademickiej, położonej ok. 700 metrów od rynku. W 2012 roku powstała tu Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka (proj. HS99, „A-m” 10/2012), stając się jeszcze jedną ikoną Katowic. Dwa lata później architekt miasta Stanisław Podkański zorganizował wraz z SARP warsztaty na temat planowanego w tym rejonie Zintegrowanego Centrum Studenckiego, mającego pomieścić: wydział filologii, centrum biotechnologii i bioróżnorodności, halę sportową oraz akademiki. Zwyciężyła koncepcja autorstwa Atelier PS. Plan miejscowy dla tego terenu opracowuje biuro P-A NOVA. W tę strategię wpisuje się też realizacja nowej siedziby Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego.

Budynek doskonale koresponduje z otoczeniem, zarówno pod względem bryły, materiałów, jak i relacji widokowych. Jest też bardzo dobrze wkomponowany w działkę, kształtując przestrzeń z wewnętrznym wirydarzem, który można obejść dookoła na dwóch poziomach. Teraz to rozwiązanie wydaje się tak oczywiste i na miejscu, że aż trudno sobie wyobrazić inne. Obiekt wchodzi w ciekawe relacje z sąsiedztwem. I to na różnych poziomach. Przez okna widać bezpośrednio przylegające, odrapane kamienice i podwórka, które w dziwny sposób nie kontrastują z nową formą, ale nabierają szlachetności. Nie jest to tylko cegła, ale też odpadające tynki, bazgroły na murach czy zwykła kostka Bauma na chodniku. Przed budynkiem, na zamknięciu ul. Pawła, można dostrzec wspomnianą bibliotekę akademicką HS99 oraz wieżę ciśnień na terenie dawnej kopalni Katowice. Na drugim końcu ulicy co chwila przemyka czerwony tramwaj. Z wyższych kondygnacji widać też inne charakterystyczne dla Katowic obiekty: osiedle Gwiazdy, wieżę kościoła Mariackiego czy biurowiec Altus.

Wnętrza budynku Wydziału Radia i Telewizji zrealizowano z ogromną dbałością o detal. Surowe faktury cegły, pustaków ceramicznych i betonu kontrastują z modrzewiowym drewnem. Te różnorodne materiały zachęcają, by je dotknąć; można by tu prowadzić seminarium z Oczu skóry Juhaniego Pallasmy. Wszystko razem sprawia wrażenie doskonale zharmonizowanej, surowej, ale zarazem przyjaznej przestrzeni, może trochę w stylu dizajnerskiego hotelu czy biura w loftach. Z pewnością może to być inspirujące miejsce do nauki dla przyszłych radiowców i filmowców; a może raczej youtuberów i podcasterów.

Gdy zwiedzam budynek, jeszcze przed oficjalnym oddaniem do użytku, trwa przeprowadzka. W magazynie 65-calowe telewizory czekają na instalację. Panowie na linach wykańczają coś jeszcze na elewacji. Ale w momencie, gdy ten tekst będzie w druku, budynek zostanie już udostępniony użytkownikom. Ciekawie będzie zobaczyć to miejsce, gdy wypełni się ludźmi i zostanie oswojone. Gdy w bufecie i w patio pojawią się krzesła i stoły; studenci siedzieć będą na ławach, schodach; gdy zapełnią się sale wykładowe czy podcień przy wejściu. Ciekawie będzie też zobaczyć, jak w dalszych latach zmieni się sąsiedztwo budynku, czyli cała strefa akademicka. Jak na razie, odległa o kilkaset metrów biblioteka oddzielona jest od budynku rzeką Rawą i płotem warsztatu samochodowego; aby do niej dotrzeć, trzeba iść dookoła, trzykrotnie nadrabiając drogi. Miejmy nadzieję, że w najbliższej przyszłości strefa akademicka będzie się rozwijała, co oznacza nie tylko powstanie kolejnych dzieł architektury, ale też powiązanie ich wygodną przestrzenią publiczną. Strategia rozwoju Uniwersytetu Śląskiego mówi o otwartości uczelni, relacjach z otoczeniem. Budynek Wydziału Radia i Telewizji architektonicznie ma wszelkie predyspozycje, by stać się miejscem chętnie odwiedzanym, podobnie jak Centrum Nauki i Edukacji Muzycznej Akademii Muzycznej Symfonia (proj. Konior Studio, „A-m” 12/2007). Natomiast, czy tak się stanie, będzie już zależało od sposobu zarządzania nim przez władze uczelni.