Andrzej Wajda

i

Autor: Archiwum Architektury

Andrzej Wajda - o zasługach reżysera dla architektury i przestrzeni

2016-10-10 14:03

Osiągnięcia Andrzeja Wajdy dla filmu cieszą się zasłużonym uznaniem. Mniej mówi się o jego zasługach dla architektury i przestrzeni. To z jego inicjatywy i dzięki jego zaangażowaniu powstało kilka znaczących obiektów współczesnej polskiej architektury - m.in. Centrum Sztuki Japońskiej Manggha, Pawilon Wyspiański 2000 oraz Pawilon Józefa Czapskiego w Krakowie.

9 października 2016 roku zmarł Andrzej Wajda, wybitny polski reżyser filmowy i teatralny, laureat Nagrody Akademii Filmowej za całokształt twórczości (2000), autor takich obrazów jak "Człowiek z marmuru", "Człowiek z żelaza", "Popiół i Diament", "Kanał" czy "Pan Tadeusz". Obok osiągnięć w dziedzinie filmu, reżyser może się poszczycić wieloma zasługami dla polskiej architektury.

Andrzej Wajda był inicjatorem budowy Centrum Sztuki Japońskiej Manggha w Krakowie (1993-1994). Zbudowany według projektu japońskiego architekta Araty Isozakiego obiekt pomieścił zbiory kolekcjonera i podróżnika Feliksa Jasieńskiego Mangghi.

Muzeum, wzniesione nad brzegiem Wisły, vis-à-vis Zamku Królewskiego na Wawelu, szybko stało się sensacją, wzbudzając tyle samo zachwytów, co krytyki. Powstał budynek o nowoczesnej, ekspresyjnej formie, a jednocześnie zintegrowany z otoczeniem, charakteryzujący się falującą linią dachu nawiązującą do przepływającej obok rzeki. W początku lat 90. tak bezpośrednie odniesienie do krajobrazu wielu architektów w Polsce odbierało jako zbyt oczywiste i naiwne. Tymczasem realizacja prawie o dekadę wyprzedzała światowe trendy, ponowne zainteresowanie architekturą wernakularną, opartą o lokalne materiały i tradycje budowania, czy mimetyzmem, polegającym na naśladowaniu organicznych form i kształtów. - pisał o obiekcie Tomasz Żylski.

O historii idei utworzenia centrum japońskiej sztuki w Krakowie reżyser opowiedział w ramach wystawy Kolekcji "Architektury-murator" dla Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, zbioru makiet utworzonego z okazji 20-lecia "A-m".

Andrzej Wajda był także inicjatorem budowy dwóch innych krakowskich budynków - Pawilonu Wyspiański 2000 w Krakowie (projekt Ingarden & Ewý Architekci), który powstał w zabytkowym centrum miasta z okazji 750-lecia lokacji Krakowa. Zgodnie z intencją pomysłodawcy budynek miał uświetnić festiwal Kraków 2000 - Europejska Stolica Kultury, zrealizowano go jednak dopiero po ośmiu latach. Podłużny, dwukondygnacyjny obiekt składa się z części wystawienniczej, punktu informacji miejskiej, biura, sali konferencyjnej oraz zaadaptowanych podziemi dawnej kamienicy. Jego najbardziej charakterystycznym elementem są 4-ro metrowej wysokości witraże przedstawiające św. Stanisława, Kazimierza Wielkiego, Henryka Pobożnego.

Kolejny z obiektów to Pawilon Czapskiego w Krakowie (projekt P.W. ESAL, architekci Danuta Fredowicz, Olga Fredowicz), oddziału Muzeum Narodowego zbudowanego dla upamiętnienia życia i twórczości Józefa Czapskiego. Kluczową rolę dla powstania budynku odegrała rada programowa składająca się z wybitnych osobowości kultury, Krystyny Zachwatowicz, która była spiritus movens przedsięwzięcia, Andrzeja Wajdy, Adama Zagajewskiego i innych).

Andrzej Wajda był także pomysłodawcą utworzenia Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu oraz jednym z członków jury konkursu na projekt siedziby placówki (zwycięska koncepcja Kikowski Architekci). Wyjściowy projekt przetworzenia elektrowni na muzeum narodził się z pomysłu Mieczysława Szewczuka i Zbigniewa Kamieńskiego, którzy przez wiele lat gromadzili zbiory polskiej sztuki drugiej połowy XX wieku w filii Muzeum Okręgowego w Radomiu. Ten zbiór w dużym stopniu składa się z darów artystów, co w moim przekonaniu zwiększa jego wartość. Kolekcja, licząca około 4500 dzieł sztuki, domagała się odpowiedniej siedziby, a radomska elektrownia wydawała się dla niej najwłaściwszym miejscem. Brak w naszym kraju muzeum polskiej sztuki drugiej połowy XX wieku daje Radomiowi szansę na obecność w tym mieście instytucji o znaczeniu ogólnopolskim. Myślę, że zarówno nasz projekt, jak i jego realizacja, która doprowadziła do architektonicznej przebudowy elektrowni z myślą o muzeum, potwierdza słuszność tej idei. - pisał reżyser w tekście opublikowanym w numerze 8/2014 "Architektury-murator".

Doświadczenie wyniesione z budowy Centrum Sztuki Japońskiej Manggha w Krakowie zwróciło uwagę reżysera na rolę rzek dla polskich miast, również dla Warszawy. Za ogromną wartość uważał fakt, że praski brzeg Wisły pozostaje niezagospodarowany ze względu na unikalną w skali europejskiej wartość. Wszyscy przyjeżdżający do Warszawy patrzą ze zdumieniem, że po drugiej stronie rzeki jest jakiś wspaniały zielony busz, który żyje sobie własnym życiem. Tak jakby to nie było miasto, tylko część naturalnego krajobrazu; zielone tereny przez nikogo niekontrolowane. (...) brzeg Wisły w Warszawie po stronie Pragi powinien pozostać w takiej postaci, w jakiej jest. Myśmy tak do niego przywykli, tak go polubiliśmy, że warto się tylko zastanowić nad tym, czy nie należy zrobić czegoś – najlepiej prowizorycznego – co pozwalałoby mieszkańcom miasta wykorzystywać naturalne, niezmienione walory tego terenu - mówił w rozmowie z Ewą P. Porębską, opublikowanej w "Architekturze-murator" nr 7/2007.