DK Viborg, Ratusz

i

Autor: Archiwum Architektury

Jakość powietrza w biurach i projektowanie sprzyjających pracy budynków biurowych. Rozmowa

2013-02-25 19:36 Materiał sponsorowany

Geo Clausen, ekspert w dziedzinie jakości powietrza we wnętrzach, wyjaśnia ryzyko ignorowania klimatu wnętrz

ARTYKUŁ SPONSOROWANYGeo Clausen jest wiodącym międzynarodowym ekspertem w dziedzinie jakości powietrza we wnętrzach. Jest docentem Międzynarodowego Centrum Klimatu Wnętrz i Energii (ICIEE) na Politechnice Duńskiej. Opublikował kilka studiów porównawczych na temat dyskomfortu powodowanego przez zanieczyszczenie powietrza, warunków termicznych i hałasu we wnętrzach. Kiedy ludzie zaczęli zwracać uwagę na klimat wnętrz?Chociaż badania nad klimatem wnętrz trwają od lat 30. XX wieku, to do tego problemu nie przykładano zbytniej wagi, aż do czasu kryzysu energetycznego lat 70. ubiegłego wieku. Wówczas  zaczęliśmy podejmować próby zmniejszenia zużycia energii związanego z ogrzewaniem, wentylacją i klimatyzacją. W USA w tym czasie, wentylacja budynków została zredukowana o dwie trzecie. To właśnie wtedy zaczęliśmy zwracać uwagę  na zły klimat wnętrz, a badania w tej dziedzinie zaczęły się stopniowo rozwijać. Istnieją cztery parametry klimatu wnętrza. Pierwszym z nich jest jakość powietrza, opisująca jego skład. Drugim, jakość termiczna wnętrza koncentrująca się na temperaturach i przeciągach. Kolejnym są warunki akustyczne i hałas, oraz na koniec – oświetlenie. My badamy wpływ tych parametrów na użytkowników budynków. Pod uwagę bierze się trzy główne grupy oddziaływania. Postrzeganie, czyli  jak dana osoba odbiera dane otoczenie ( zbyt gorąco, zbyt zimno, za jasno, za ciemno, za głośno, za cicho, itd.) Rzeczywiste objawy fizyczne, takie jak suchość oczu, pociąganie nosem, zmęczenie lub bóle głowy. Na końcu tego spektrum znajdują się choroby. My koncentrujemy się głównie na pierwszych dwóch grupach – postrzeganiu i objawach.

Dokąd zaprowadziły Państwa te badania?W ciągu ostatnich kilku lat zaczęliśmy przyglądać się uważnie produktywności, a badania w tej dziedzinie są niezwykle interesujące. Podczas jednego z badań, poprosiliśmy ochotników, aby przyszli na trzy dni do pracy do naszych biur w miasteczku uniwersyteckim. W tym czasie pracowali  w różnych środowiskach. Zmienialiśmy im temperaturę, akustykę, jakość powietrza, itd. Jednocześnie rejestrowaliśmy ich wyniki w realizacji różnych zadań. Zauważyliśmy spadek wydajności pracy o 5-10%,  w gorszym klimacie wnętrza. Jeżeli porównamy  zmniejszenie produktywności do kosztów stworzenia dobrego klimatu wnętrza, nie trzeba być geniuszem, aby stwierdzić, że należy to robić. Dzięki tym badaniom zaczęliśmy zwracać na siebie większą uwagę architektów i budowniczych. Obecnie siedzą i robią notatki.Co mówią Panu użytkownicy w trakcie badań?Pracownicy oczekują coraz więcej od biur, w których pracują. Generalnie nasze oczekiwania wobec samochodów,  komputerów i innych rzeczy zmieniły się. Dlaczego więc sytuacja ma wyglądać inaczej w przypadku biur? Ludzie coraz gorzej tolerują złe środowisko pracy, co trzeba koniecznie wziąć pod uwagę, jeżeli chce się zatrzymać dobrych pracowników. Nikt nie chce pracować dla firmy, w której ludzie chorują po zjedzeniu lunchu w zakładowej stołówce. Dlaczego też, nie chcą przebywać w budynku, który wywołuje u nich choroby lub zmęczenie.Ciągle widzimy wiele negatywnych opinii na biura typu open space. Ludzie skarżą się na panującą w nich temperaturę oraz akustykę, dosłownie na wszystko. Być może problemy są rzeczywiste, a może użytkownicy tylko przenoszą swoje ogólne niezadowolenie z biur o układzie otwartym, na aspekt środowiska pracy. Niezależnie jednak od przyczyny, klimat wnętrza jest dla nich ważny.Brzmi to tak, jakby klimat wnętrza powinien odgrywać większą rolę w projektowaniu budynków.Lubię myśleć o projekcie budynku jak o barowym stołku. Taki stołek musi posiadać trzy nogi - dla zachowania stabilności. Pierwszą z nich jest zużycie energii. W wielu krajach obowiązują surowe przepisy dotyczące wydajności energetycznej, a projektanci znają je na pamięć. Drugą, to organizacja miejsca pracy. Głównie dlatego otwarty układ biur jest tak popularny, bo zachęca do dzielenia się wiedzą i pozwala firmom na wykorzystanie powierzchni w najwydajniejszy sposób. Ostatnią nogą naszego stołka jest, często ignorowany, klimat wnętrza.

Dlatego właśnie spędzam mnóstwo czasu bawiąc się w adwokata diabła. Lubię mówić: nie buduje się budynków biurowych aby oszczędzać energię, tylko po to, aby wytworzyć w nich dobry klimat wnętrza. Oczywiście oszczędzanie energii i zachęcanie do dzielenia się wiedzą jest ważne, jednak za stworzenie złego klimatu wnętrza, trzeba zapłacić określoną cenę. Może się nią okazać  niższe morale pracowników, słaba wydajność, więcej absencji,  lub co gorsza – prawdziwe problemy zdrowotne. Budując biura trzeba zachować równowagę pomierzy wszystkimi trzema aspektami:  energią, organizacją i klimatem wnętrza. Na co właściciele budynków powinni zwrócić największą uwagę?Po pierwsze na materiały. Nikt nie chce, aby wnętrze było źródłem skażenia. Może to oznaczać dosłownie wszystko. Od wydających nieprzyjemny zapach dywanów, po wytwarzające ozon kserokopiarki.  Chcemy mieć także wystarczającą wentylację i utrzymywać komfortowe środowisko termiczne. W tym względzie dostrzegamy mnóstwo problemów. Następnie należy zwrócić uwagę na akustykę. Nie wszystkie materiały nadające się do kontrolowania akustyki są równie dobre pod względem innych parametrów. Należy przyjrzeć się możliwości kształtowania warunków akustycznych przy użyciu materiałów, które nie przyczyniają się do skażenia wnętrza i zachowują istniejące środowisko termiczne. Jak powiedziałem wcześniej, trzeba zachować równowagę pomiędzy wszystkimi trzeba aspektami budowy biur.ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Global design. Zdrowe biuro. Materiały prasowe Rockfon

i

Autor: Archiwum Architektury
DK Viborg. Ratusz. Fot. materiały prasowe Rockfon

i

Autor: Archiwum Architektury
Global design. Rola klimatu wnętrz w poprawie jakości pracy. Fot. materiały prasowe Rockfon

i

Autor: Archiwum Architektury