Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Korean Presbyterian Church – kościół w Nowym Jorku Long Island City, Nowy Jork Autorzy: Greg Lynn FORM – Phillip Anzalone, Richard Garber, Donald Hearn, Kim Holden oraz Gregg Pasquarelli; Garofalo Architects – Chris Goode, Ellen Grimes, Min Kyu Whang; Michael McInturf Architects – Dan Behnfeldt, Daniel Cantwell, Matt Jogan, Steven Rapanos Konstrukcja: FTL Happold – Ross Dalan, Eddie Pugh, Craig Schwitter Projekt i realizacja: 1995-1999 Oddany do użytku w 1999 roku Korean Presbyterian Church w Queens w Nowym Jorku to sanktuarium mieszczące 1500 wiernych wybudowane na dachu zrewitalizowanego budynku pralni z lat 30. XX wieku. Greg Lynn współpracował przy projekcie z pionierami zastosowania technologii komputerowych w budownictwie – Douglasem Garofalo i Michaelem McInturfem. Stworzyli tu jedną z wczesnych realizacji architektury wygenerowanej komputerowo z zastosowaniem narzędzi typowych raczej dla projektowania samochodów lub animacji komputerowych niż budynków. Użyli ogólnie dostępnego, a dziś należącego do Autodesk programu Alias służącego do kreowania płynnych, trójwymiarowych powierzchni, wykorzystywanego najczęściej przez projektantów wzornictwa przemysłowego. Projekt Lynna nazywany jest jednym z wczesnych przykładów blobitecture – architektury blobów, płynnych, amorficznych kształtów charakterystycznych dla jego wczesnych obiektów. Już wtedy architekt miał też innowacyjne podejście do tworzenia dokumentacji budowlanej. Zamiast opracowywania osobnych rysunków: rzutów, przekrojów czy elewacji, postulował korzystanie z modeli trójwymiarowych, które zawierają wszystkie niezbędne dane o obiekcie. Realizacja w części bazowała na drukowanej dokumentacji, a w części na pobieraniu informacji właśnie z komputerowego modelu dostępnego bezpośrednio na placu budowy. Wykonana ze stali i drewna elewacja opiera się tu na stalowej ramie. Podejście Lynna nie zmieniło się do dziś – formy generowane komputerowo nadal są dla niego istotnym elementem pracy projektowej, ale używa też makiet – tworzonych ręcznie, drukowanych w technice druku 3d lub ciętych laserowo; FOT. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Embryological House – generowany komputerowo projekt domu Autorzy: Greg Lynn FORM – Jackilin Bloom, David Chow, Jefferson Ellinger, David Erdman, Andreas Froech, Sven Neumann oraz Nicole Robertson Projekt: 1998-1999 Projektem Embryological House Lynn dowiódł, że dzięki projektowaniu wspomaganemu komputerowo algorytmami wygenerowanie praktycznie niekończącej się wariacji indywidualnych obiektów jest tak samo proste, jak stworzenie wciąż powtarzającego się kształtu. Koncepcja z lat 1997-2001 jest propozycją nowej typologii domu – studium wielu niepowtarzalnych iteracji obiektów, odpowiadających na indywidualne potrzeby użytkowników, ale opartych na jednej bazowej, organicznej formie. Architekt stworzył najpierw podstawową formę za pomocą dwunastu punktów kontrolnych wymodelowanych w programie Microstation. Następnie opracował możliwość modyfikacji punktów, by rezultatem zmiany parametrów było wygenerowanie nowych kształtów. Każda z tych form musiała jednak być wyprodukowana i rozpoznawalna jako element większej całości. Zmodyfikowane punkty były następnie przenoszone do programu Maya, gdzie Lynn tworzył oparte na nich płynne powierzchnie, które stały się podstawą do produkcji prototypów. Ten ostatni krok wymagał druku 3d lub frezowania numerycznego. Projekt pozostał w sferze teorii, ale prototypy doczekały się wielu prezentacji. Museum of Modern Art w Nowym Jorku nazwało go jedną ze znaczących koncepcji, które przyczyniły się do popularyzacji pojęcia masowej personalizacji. Użytkownik może tu bowiem zdecydować się na ostateczną formę, wybierając z dużego spektrum rozwiązań, które stworzył projektant przez opracowanie odpowiedniego modelu parametrycznego. Dziś modele komputerowe i fizyczne Embryological House znajdują się w kolekcji Canadian Centre for Architecture w Montrealu; IL. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Bloom House – dom jednorodzinny Los Angeles, Kalifornia Autorzy: Greg Lynn FORM – Danny Bazil, Jackilin Bloom, Adam Fure, Brian Ha, Brittney Hart, Chris Kabatsi, Andreas Krainer; Lookinglass Architecture & Design – Nick Gillock, Emil Mertzel, Wendy Bone Konstrukcja: KPFF Consulting Engineers – Sarah Huntting Projekt i realizacja: 2004-2010 Mówiąc o Bloom House z 2010 roku, Lynn stwierdził, że ten obiekt kojarzy mu się bardziej ze stworzonymi przez niego wcześniej instalacjami w galeriach sztuki niż projektami architektonicznymi. Inwestorem jest Jason Bloom, reżyser telewizyjny i filmowy, który poznał architekta przez swoją żonę – Jackilin Hah. W 2005 roku Hah, dziś wykładowczyni na jednym z najlepszych wydziałów architektury w Stanach Zjednoczonych – Sci Arc w Los Angeles, pracowała dla Lynna, dlatego została jednocześnie inwestorką i architektką prowadzącą projekt. Na pierwszy rzut oka dom wygląda dość zwyczajnie. To dwupiętrowa pudełkowata forma, jakich wiele w południowej Kalifornii. Na zewnątrz rozpoznawalnym elementem jest tylko oświetlenie z włókna szklanego. Przechodzi przez fragment elewacji, po czym wnika w przestrzeń salonu i jadalni. Lynn mówi w przypadku tego projektu o inspiracji formą wyścigowych jachtów. Płynne, faliste kształty są też kluczowym elementem pozostałych przestrzeni. Przykładem mogą być blaty z Corianu w kuchni czy bambusowa rama łóżka w głównej sypialni na pierwszym piętrze. Krawędzie mebla są frezowane numerycznie, by pokazać warstwy materiału. Płynne formy, czyli tzw. bloby, charakterystyczne dla twórczości Lynna, widać właściwie tylko we wnętrzu, dlatego ten projekt jest tak inny od wcześniejszej jego architektury – zarówno tej, która doczekała realizacji (np. Korean Presbyterian Church), jak i pozostającej w sferze teoretycznej (np. Embryological House); FOT. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Bloom House – dom jednorodzinny Los Angeles, Kalifornia Autorzy: Greg Lynn FORM – Danny Bazil, Jackilin Bloom, Adam Fure, Brian Ha, Brittney Hart, Chris Kabatsi, Andreas Krainer; Lookinglass Architecture & Design – Nick Gillock, Emil Mertzel, Wendy Bone Konstrukcja: KPFF Consulting Engineers – Sarah Huntting Projekt i realizacja: 2004-2010 Mówiąc o Bloom House z 2010 roku, Lynn stwierdził, że ten obiekt kojarzy mu się bardziej ze stworzonymi przez niego wcześniej instalacjami w galeriach sztuki niż projektami architektonicznymi. Inwestorem jest Jason Bloom, reżyser telewizyjny i filmowy, który poznał architekta przez swoją żonę – Jackilin Hah. W 2005 roku Hah, dziś wykładowczyni na jednym z najlepszych wydziałów architektury w Stanach Zjednoczonych – Sci Arc w Los Angeles, pracowała dla Lynna, dlatego została jednocześnie inwestorką i architektką prowadzącą projekt. Na pierwszy rzut oka dom wygląda dość zwyczajnie. To dwupiętrowa pudełkowata forma, jakich wiele w południowej Kalifornii. Na zewnątrz rozpoznawalnym elementem jest tylko oświetlenie z włókna szklanego. Przechodzi przez fragment elewacji, po czym wnika w przestrzeń salonu i jadalni. Lynn mówi w przypadku tego projektu o inspiracji formą wyścigowych jachtów. Płynne, faliste kształty są też kluczowym elementem pozostałych przestrzeni. Przykładem mogą być blaty z Corianu w kuchni czy bambusowa rama łóżka w głównej sypialni na pierwszym piętrze. Krawędzie mebla są frezowane numerycznie, by pokazać warstwy materiału. Płynne formy, czyli tzw. bloby, charakterystyczne dla twórczości Lynna, widać właściwie tylko we wnętrzu, dlatego ten projekt jest tak inny od wcześniejszej jego architektury – zarówno tej, która doczekała realizacji (np. Korean Presbyterian Church), jak i pozostającej w sferze teoretycznej (np. Embryological House); FOT. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Rozszerzona rzeczywistość – studenckie projekty z Angewandte Studio prowadzone przez Grega Lynna jest jednym z trzech na wydziale architektury Universität für angewandte Kunst w Wiedniu. Pozostałymi kierują dziś Kazuyo Sejima i Hani Rashid, a wcześniej uczyli tam między innymi Zaha Hadid i Wolf D. Prix. Studenci na wszystkich latach pracują nad projektami wspólnie, ucząc się od siebie. Studio Lynna wprowadza najnowocześniejsze technologie komputerowe i produkcyjne jako element procesu projektowego i tworzenia modeli oraz prototypów. W zeszłym roku rozpoczęło eksperymenty związane z wykorzystaniem rozszerzonej rzeczywistości. Studenci prezentowali prace zaliczeniowe w tej technologii, ale jest ona też stosowana na etapie opracowywania koncepcji. W ramach edukacji postulowana jest ścisła integracja rozszerzonej rzeczywistości z innymi metodami, dlatego równie dużo czasu spędza się nad fizycznymi modelami, które oprócz produkcji wspomaganej komputerowo, jak druk 3d czy frezowanie numeryczne, są też tworzone tradycyjnymi, manualnymi sposobami. W swoim studio Lynn nie podchodzi do technologii jak do zestawu narzędzi, lecz raczej jak do nowego, kreatywnego medium, dzięki któremu możliwa jest dyskusja o potencjalnych kierunkach rozwoju architektury. Na zdjęciach projekt Dietera Fellnera i Michaela Woegerbauera (góra) oraz dyplom Vlada Cuca (dół); FOT. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Gita Piaggio Fast Forward – miejski pojazd-robot Autorzy: Piaggio Fast Forward Projekt i realizacja: od 2015 Piaggio Fast Forward (PFF) to nowa marka założona w 2015 roku przez legendarną włoską firmę Piaggio we współpracy z projektantami ze Stanów Zjednoczonych. Greg Lynn pełni w niej rolę dyrektora kreatywnego. Celem PFF jest stworzenie nowego typu pojazdów, które będą służyć do przewozu osób i dóbr. Pod względem wielkości plasują się pomiędzy dronami i samochodami. Są to roboty, które potrafią podążać za swoimi użytkownikami lub poruszać się całkowicie niezależnie, projektowane tak, by umożliwić tworzenie miast pełnych życia, gdzie dominującą rolę odgrywają nie kierowcy, ale piesi i rowerzyści. Gita jest pierwszym produktem PFF, na razie prototypowym. Dzięki dwóm trybom działania: śledzenie i tryb autonomiczny, może podążać za swoim właścicielem, udać się do wyznaczonego punktu docelowego przez wpisaną wcześniej trasę lub utworzyć konwój z innymi pojazdami. Pomyślana została jako niezależny obiekt wspomagający użytkowników w dowolnych zadaniach przez cały dzień, stąd wmontowana w pojazd bateria wystarcza przeciętnie na osiem godzin ruchu; FOT. GREG LYNN FORM I SERWIS PRASOWY PIAGGIO FAST FORWARD
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Gita Piaggio Fast Forward – miejski pojazd-robot Autorzy: Piaggio Fast Forward Projekt i realizacja: od 2015 Piaggio Fast Forward (PFF) to nowa marka założona w 2015 roku przez legendarną włoską firmę Piaggio we współpracy z projektantami ze Stanów Zjednoczonych. Greg Lynn pełni w niej rolę dyrektora kreatywnego. Celem PFF jest stworzenie nowego typu pojazdów, które będą służyć do przewozu osób i dóbr. Pod względem wielkości plasują się pomiędzy dronami i samochodami. Są to roboty, które potrafią podążać za swoimi użytkownikami lub poruszać się całkowicie niezależnie, projektowane tak, by umożliwić tworzenie miast pełnych życia, gdzie dominującą rolę odgrywają nie kierowcy, ale piesi i rowerzyści. Gita jest pierwszym produktem PFF, na razie prototypowym. Dzięki dwóm trybom działania: śledzenie i tryb autonomiczny, może podążać za swoim właścicielem, udać się do wyznaczonego punktu docelowego przez wpisaną wcześniej trasę lub utworzyć konwój z innymi pojazdami. Pomyślana została jako niezależny obiekt wspomagający użytkowników w dowolnych zadaniach przez cały dzień, stąd wmontowana w pojazd bateria wystarcza przeciętnie na osiem godzin ruchu; FOT. GREG LYNN FORM I SERWIS PRASOWY PIAGGIO FAST FORWARD
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Ravioli Chair – krzesło dla Vitry Autorzy: Greg Lynn FORM – Jackilin Bloom, Deborah Chiu, Adam Fure, Brian Ha, Chris Kabatsi, Shannon Loew, Elena Manferdini, Florencia Pita, Martin Sabota Projekt i realizacja: 2003-2006 Rolf Fehlbaum, prezes i współwłaściciel marki Vitra, który zarządzał firmą od 1977 do 2013 roku, zaprosił Lynna do współpracy, mówiąc: Myślę, że jesteś gotów zaprojektować krzesło, ale jestem pewny, że poniesiesz porażkę, bo znacznie trudniej zaprojektować krzesło niż budynek. Pierwszą propozycją Lynna był drukowany 3d obiekt, który wykonany byłby z tysięcy składanych ręcznie i niepowtarzalnych części. Odrzucając pomysł, Fehlbaum stwierdził, że prawdziwą oznaką innowacji jest minimalizowanie liczby elementów i uproszczenie procesu montażu. Odpowiedzią Lynna było krzesło składające się zaledwie z dwóch części. Tym razem zaprojektowane tak, by w optymalny sposób spełniać wymogi masowej produkcji. Architekt wykorzystał symulację komputerową, żeby w oparciu o dwuwymiarową powierzchnię, którą potraktował jako punkt wyjścia, wygenerować trójwymiarową formę łączącą wszystkie wymagania funkcjonalne. W Ravioli Chair platforma montażowa, siedzisko, podłokietniki i oparcie tworzą jedną, monolityczną powierzchnię. Krzesło składa się z dwóch połówek wykonanych z różnych materiałów: tapicerowane siedzisko, pokryte trójwymiarową powłoką dzianiny, przymocowane jest na stałe do twardej plastikowej skorupy, która stanowi podstawę. Wyprodukowany w 2005 roku i sprzedawany przez Vitrę mebel jest dziś w kolekcjach między innymi Museum of Modern Art w Nowym Jorku i Art Institute w Chicago; IL. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Ravioli Chair – krzesło dla Vitry Autorzy: Greg Lynn FORM – Jackilin Bloom, Deborah Chiu, Adam Fure, Brian Ha, Chris Kabatsi, Shannon Loew, Elena Manferdini, Florencia Pita, Martin Sabota Projekt i realizacja: 2003-2006 Rolf Fehlbaum, prezes i współwłaściciel marki Vitra, który zarządzał firmą od 1977 do 2013 roku, zaprosił Lynna do współpracy, mówiąc: Myślę, że jesteś gotów zaprojektować krzesło, ale jestem pewny, że poniesiesz porażkę, bo znacznie trudniej zaprojektować krzesło niż budynek. Pierwszą propozycją Lynna był drukowany 3d obiekt, który wykonany byłby z tysięcy składanych ręcznie i niepowtarzalnych części. Odrzucając pomysł, Fehlbaum stwierdził, że prawdziwą oznaką innowacji jest minimalizowanie liczby elementów i uproszczenie procesu montażu. Odpowiedzią Lynna było krzesło składające się zaledwie z dwóch części. Tym razem zaprojektowane tak, by w optymalny sposób spełniać wymogi masowej produkcji. Architekt wykorzystał symulację komputerową, żeby w oparciu o dwuwymiarową powierzchnię, którą potraktował jako punkt wyjścia, wygenerować trójwymiarową formę łączącą wszystkie wymagania funkcjonalne. W Ravioli Chair platforma montażowa, siedzisko, podłokietniki i oparcie tworzą jedną, monolityczną powierzchnię. Krzesło składa się z dwóch połówek wykonanych z różnych materiałów: tapicerowane siedzisko, pokryte trójwymiarową powłoką dzianiny, przymocowane jest na stałe do twardej plastikowej skorupy, która stanowi podstawę. Wyprodukowany w 2005 roku i sprzedawany przez Vitrę mebel jest dziś w kolekcjach między innymi Museum of Modern Art w Nowym Jorku i Art Institute w Chicago; IL. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Room Vehicle – prototyp obrotowego domu Biennale Interieur 2012, Kortrijk, Belgia Autorzy: Greg Lynn FORM Realizacja: 2012 W 2012 roku na biennale projektowania wnętrz w belgijskim Kortrijk Lynn zaprezentował funkcjonalny, ruchomy prototyp Room Vehicle w skali 1:5. RV obraca się pomiędzy trzema kątami położenia: 0, 90 i 180 stopni, zapewniając w ten sposób ok. 150 m2 powierzchni użytkowej w domu, którego powierzchnia zabudowy wynosi 60 m2. Przestrzeń ta jest dostępna na wszystkich płaszczyznach, a to, który jej fragment jest akurat wykorzystywany zależy od obrotu bryły. Czyni to obiekt podobnym bardziej do wnętrza stacji kosmicznej niż do budynku. Projektując RV, Lynn przeciwstawił kompaktową, jednak w pełni wystarczającą do życia przestrzeń, typowym dla Stanów Zjednoczonych ogromnym posiadłościom, gdzie większość pomieszczeń nie jest wykorzystywana. Redukcja ilości materiału niezbędnego do zbudowania domu to jedna z metod na obniżenie śladu węglowego przemysłu budowlanego, ale dla Lynna istotnym aspektem tego projektu jest też zabawa – przyjemność przebywania we wciąż zmieniającej się, zaskakującej przestrzeni. Zamiast typowych dla budynków materiałów, jak stal czy beton, RV powstał z elastycznego płótna przytwierdzonego do zewnętrznej powierzchni z korka lub drewna. Projekt pozostaje na razie wyłącznie w fazie prototypu (kwestia doprowadzenia instalacji nie została jeszcze rozwiązana), ale doczekał się wielu prezentacji, między innymi w prężnym środowisku amerykańskich startupów i korporacji technologicznych. Przez trzy miesiące można go było zobaczyć na przykład w głównej siedzibie Facebooka; IL. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Room Vehicle – prototyp obrotowego domu Biennale Interieur 2012, Kortrijk, Belgia Autorzy: Greg Lynn FORM Realizacja: 2012 W 2012 roku na biennale projektowania wnętrz w belgijskim Kortrijk Lynn zaprezentował funkcjonalny, ruchomy prototyp Room Vehicle w skali 1:5. RV obraca się pomiędzy trzema kątami położenia: 0, 90 i 180 stopni, zapewniając w ten sposób ok. 150 m2 powierzchni użytkowej w domu, którego powierzchnia zabudowy wynosi 60 m2. Przestrzeń ta jest dostępna na wszystkich płaszczyznach, a to, który jej fragment jest akurat wykorzystywany zależy od obrotu bryły. Czyni to obiekt podobnym bardziej do wnętrza stacji kosmicznej niż do budynku. Projektując RV, Lynn przeciwstawił kompaktową, jednak w pełni wystarczającą do życia przestrzeń, typowym dla Stanów Zjednoczonych ogromnym posiadłościom, gdzie większość pomieszczeń nie jest wykorzystywana. Redukcja ilości materiału niezbędnego do zbudowania domu to jedna z metod na obniżenie śladu węglowego przemysłu budowlanego, ale dla Lynna istotnym aspektem tego projektu jest też zabawa – przyjemność przebywania we wciąż zmieniającej się, zaskakującej przestrzeni. Zamiast typowych dla budynków materiałów, jak stal czy beton, RV powstał z elastycznego płótna przytwierdzonego do zewnętrznej powierzchni z korka lub drewna. Projekt pozostaje na razie wyłącznie w fazie prototypu (kwestia doprowadzenia instalacji nie została jeszcze rozwiązana), ale doczekał się wielu prezentacji, między innymi w prężnym środowisku amerykańskich startupów i korporacji technologicznych. Przez trzy miesiące można go było zobaczyć na przykład w głównej siedzibie Facebooka; IL. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Packard Plant/Center for Fulfillment, Knowledge, and Innovation – wizualizacja projektu w rozszerzonej rzeczywistości 15. Międzynarodowe Biennale Architektury w Wenecji, pawilon Stanów Zjednoczonych Autorzy: Greg Lynn FORM – Melissa Shin, Sean Boyd, Jasper Lynn, May Wang; UCLA IDEAS Robotics Lab – Peter Vikar; UCLA A+UD PhD Research Assistants – Iman Ansari, Jia Gu, Alexander Maymind; Trimble & Microsoft HoloLens – Aviad Almagor, Darren Thomson, Darrin Hurd, Jordan Lawver; Framestore – Ben West, Chris Eckardt, Anthony Gibbs, Duncan Elms, John Cook, Sean Dollins, James Healy, Caleb Ollivant, Pedram Torbati, Humberto Reyanga, Jonah Braun, Beau Leon, Stephanie Espinetti; zdjęcia z drona – Keith Muratori; zdjęcia – Mike Boening, Jon W; Piaggio Fast Forward – Jamar Bromley Realizacja: 2016 Rozszerzona i wirtualna rzeczywistość (AR – augmented reality i VR – virtual reality) to technologie, które w ostatnich latach zdobywają olbrzymi rozgłos. Lynn twierdzi, że to ta pierwsza – AR, czyli nałożenie komputerowej grafiki 3d na realny obraz widziany przez użytkownika – będzie coraz częściej wykorzystywana. Ostatnio architekt użył należącej do Microsoftu technologii Hololens, by we współpracy z zajmującą się również cyfrowymi rozwiązaniami firmą Trimble stworzyć zwizualizowany w rozszerzonej rzeczywistości projekt rewitalizacji fabryki samochodowej Packard Plant w Detroit. Wizualizacje AR ulokowanego w starym zakładzie Centrum Doskonalenia, Wiedzy i Innowacji były częścią ekspozycji w pawilonie Stanów Zjednoczonych na ubiegłorocznym weneckim biennale architektury. Użycie AR nie ograniczyło się jednak wyłącznie do prezentacji projektu. Lynn skorzystał z tej technologii także na etapie koncepcji, żeby szybko przeanalizować różne potencjalne rozwiązania. Według niego głównym atutem AR jest skrócenie procesu projektowego i lepsza komunikacja z klientami; FOT. MICROSOFT I GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Packard Plant/Center for Fulfillment, Knowledge, and Innovation – wizualizacja projektu w rozszerzonej rzeczywistości 15. Międzynarodowe Biennale Architektury w Wenecji, pawilon Stanów Zjednoczonych Autorzy: Greg Lynn FORM – Melissa Shin, Sean Boyd, Jasper Lynn, May Wang; UCLA IDEAS Robotics Lab – Peter Vikar; UCLA A+UD PhD Research Assistants – Iman Ansari, Jia Gu, Alexander Maymind; Trimble & Microsoft HoloLens – Aviad Almagor, Darren Thomson, Darrin Hurd, Jordan Lawver; Framestore – Ben West, Chris Eckardt, Anthony Gibbs, Duncan Elms, John Cook, Sean Dollins, James Healy, Caleb Ollivant, Pedram Torbati, Humberto Reyanga, Jonah Braun, Beau Leon, Stephanie Espinetti; zdjęcia z drona – Keith Muratori; zdjęcia – Mike Boening, Jon W; Piaggio Fast Forward – Jamar Bromley Realizacja: 2016 Rozszerzona i wirtualna rzeczywistość (AR – augmented reality i VR – virtual reality) to technologie, które w ostatnich latach zdobywają olbrzymi rozgłos. Lynn twierdzi, że to ta pierwsza – AR, czyli nałożenie komputerowej grafiki 3d na realny obraz widziany przez użytkownika – będzie coraz częściej wykorzystywana. Ostatnio architekt użył należącej do Microsoftu technologii Hololens, by we współpracy z zajmującą się również cyfrowymi rozwiązaniami firmą Trimble stworzyć zwizualizowany w rozszerzonej rzeczywistości projekt rewitalizacji fabryki samochodowej Packard Plant w Detroit. Wizualizacje AR ulokowanego w starym zakładzie Centrum Doskonalenia, Wiedzy i Innowacji były częścią ekspozycji w pawilonie Stanów Zjednoczonych na ubiegłorocznym weneckim biennale architektury. Użycie AR nie ograniczyło się jednak wyłącznie do prezentacji projektu. Lynn skorzystał z tej technologii także na etapie koncepcji, żeby szybko przeanalizować różne potencjalne rozwiązania. Według niego głównym atutem AR jest skrócenie procesu projektowego i lepsza komunikacja z klientami; FOT. MICROSOFT I GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
Packard Plant/Center for Fulfillment, Knowledge, and Innovation – wizualizacja projektu w rozszerzonej rzeczywistości 15. Międzynarodowe Biennale Architektury w Wenecji, pawilon Stanów Zjednoczonych Autorzy: Greg Lynn FORM – Melissa Shin, Sean Boyd, Jasper Lynn, May Wang; UCLA IDEAS Robotics Lab – Peter Vikar; UCLA A+UD PhD Research Assistants – Iman Ansari, Jia Gu, Alexander Maymind; Trimble & Microsoft HoloLens – Aviad Almagor, Darren Thomson, Darrin Hurd, Jordan Lawver; Framestore – Ben West, Chris Eckardt, Anthony Gibbs, Duncan Elms, John Cook, Sean Dollins, James Healy, Caleb Ollivant, Pedram Torbati, Humberto Reyanga, Jonah Braun, Beau Leon, Stephanie Espinetti; zdjęcia z drona – Keith Muratori; zdjęcia – Mike Boening, Jon W; Piaggio Fast Forward – Jamar Bromley Realizacja: 2016 Rozszerzona i wirtualna rzeczywistość (AR – augmented reality i VR – virtual reality) to technologie, które w ostatnich latach zdobywają olbrzymi rozgłos. Lynn twierdzi, że to ta pierwsza – AR, czyli nałożenie komputerowej grafiki 3d na realny obraz widziany przez użytkownika – będzie coraz częściej wykorzystywana. Ostatnio architekt użył należącej do Microsoftu technologii Hololens, by we współpracy z zajmującą się również cyfrowymi rozwiązaniami firmą Trimble stworzyć zwizualizowany w rozszerzonej rzeczywistości projekt rewitalizacji fabryki samochodowej Packard Plant w Detroit. Wizualizacje AR ulokowanego w starym zakładzie Centrum Doskonalenia, Wiedzy i Innowacji były częścią ekspozycji w pawilonie Stanów Zjednoczonych na ubiegłorocznym weneckim biennale architektury. Użycie AR nie ograniczyło się jednak wyłącznie do prezentacji projektu. Lynn skorzystał z tej technologii także na etapie koncepcji, żeby szybko przeanalizować różne potencjalne rozwiązania. Według niego głównym atutem AR jest skrócenie procesu projektowego i lepsza komunikacja z klientami; FOT. MICROSOFT I GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
GF42 trimaran – jacht Grega Lynna Autorzy: Greg Lynn FORM Realizacja: 2014 Zainteresowanie Lynna kompozytami sięga początku XXI wieku (np. wspomniany już Bloom House), ale jego najpełniejsza manifestacja to wybudowany w 2014 roku na własne potrzeby jacht żaglowy o długości 12,8 i szerokości 9,75 metra. Zrealizowany przez marinę Westerly, został odlany przy użyciu frezowanych 3d form (czyli wyciętych za pomocą frezarki, która może obracać się w trzech osiach). Według Lynna kompozyty będą niebawem bardzo popularnym materiałem w architekturze. Pozwalają na umieszczenie tworzywa dokładnie tam, gdzie jest potrzebne w związku z występującymi w danej formie naprężeniami i siłami. Do wykonania takiego projektu, niezbędne jest użycie algorytmicznego wspomagania projektowania, w którym indywidualnie opracowany kod przeprowadzi analizę strukturalną. Jej końcowym efektem jest precyzyjne wyliczenie sił w tysiącach punktów kontrolnych na zadanej powierzchni. Dlatego w niektórych miejscach jacht Lynna może składać się tylko z 6 warstw kompozytu, a w innych musi ich być 120. Wszystko zależy od tego, ile materiału potrzeba w danym punkcie, by przenieść obciążenia podczas rejsu. Lynn nie ukrywa, że stworzył trimaran między innymi po to, by wygrać wyścig z Frankiem Gehrym, z którym pływa od wielu lat. Projekt ma też podłoże komercyjne. W planach założonej niedawno firmy Greg Lynn Yacht są kolejne jednostki o długości 17 i 21 metrów; FOT. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Greg Lynn. Architekt w poszukiwaniu innowacji
GF42 trimaran – jacht Grega Lynna Autorzy: Greg Lynn FORM Realizacja: 2014 Zainteresowanie Lynna kompozytami sięga początku XXI wieku (np. wspomniany już Bloom House), ale jego najpełniejsza manifestacja to wybudowany w 2014 roku na własne potrzeby jacht żaglowy o długości 12,8 i szerokości 9,75 metra. Zrealizowany przez marinę Westerly, został odlany przy użyciu frezowanych 3d form (czyli wyciętych za pomocą frezarki, która może obracać się w trzech osiach). Według Lynna kompozyty będą niebawem bardzo popularnym materiałem w architekturze. Pozwalają na umieszczenie tworzywa dokładnie tam, gdzie jest potrzebne w związku z występującymi w danej formie naprężeniami i siłami. Do wykonania takiego projektu, niezbędne jest użycie algorytmicznego wspomagania projektowania, w którym indywidualnie opracowany kod przeprowadzi analizę strukturalną. Jej końcowym efektem jest precyzyjne wyliczenie sił w tysiącach punktów kontrolnych na zadanej powierzchni. Dlatego w niektórych miejscach jacht Lynna może składać się tylko z 6 warstw kompozytu, a w innych musi ich być 120. Wszystko zależy od tego, ile materiału potrzeba w danym punkcie, by przenieść obciążenia podczas rejsu. Lynn nie ukrywa, że stworzył trimaran między innymi po to, by wygrać wyścig z Frankiem Gehrym, z którym pływa od wielu lat. Projekt ma też podłoże komercyjne. W planach założonej niedawno firmy Greg Lynn Yacht są kolejne jednostki o długości 17 i 21 metrów; FOT. GREG LYNN FORM
foto: Archiwum Architektury
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...