Arcydzieła architektury i urbanistyki. Polskie starówki

i

Autor: Archiwum Architektury Arcydzieła architektury i urbanistyki. Polskie starówki, fotografie: Waldemar Panów, Zbigniew Panów; teksty: Michał Wiśniewski, Franciszek Ziejka, Wydawnictwo BOSZ, Olszanica 2013, s. 335

Arcydzieła architektury i urbanistyki. Polskie starówki

2013-12-26 14:23

Książka pokazuje wizerunki trzydziestu polskich starówek, a konkretnie autorskie impresje fotograficzne z ich historycznych centrów. Lektura przybliża fakty z historii, jednak gros uwagi czytelnik skupia na fotografiach -  pisze Hanna Faryna-Paszkiewicz

Arcydzieła architektury i urbanistyki. Polskie starówki

i

Autor: Archiwum Architektury Arcydzieła architektury i urbanistyki. Polskie starówki, fotografie: Waldemar Panów, Zbigniew Panów; teksty: Michał Wiśniewski, Franciszek Ziejka, Wydawnictwo BOSZ, Olszanica 2013, s. 335

Czy można mówić o specyfice starówek w Polce? Na pewno nie, zresztą książka ta potwierdza prosty fakt, że każde z rozwiniętych dziś miast w każdej z polskich dzielnic miało swój staromiejski prapoczątek i niemal w stu procentach to on do dziś pozostał punktem, od którego miasto promieniuje późniejszymi warstwami (prócz obecnej w książce Łodzi, w której rolę starówki gra ulica Piotrkowska). Książka jest subiektywnym wyborem miejsc, a uważnemu czytelnikowi nasunie na pewno kilka pytań. Choćby o dzisiejszą kondycję polskich starówek, szczególnie tych zniszczonych przez fronty drugiej wojny światowej, a potem ciągnące przez Polskę wojska sowieckie. Polityka Polski Ludowej też różnie traktowała pamiątki historyczne, szczególnie na Pomorzu Zachodnim. I dopiero teraz odkrywamy te miejsca na nowo. Odkrywamy je dosłownie – spod warstw folii i rusztowań, spod tablic o dotacjach unijnych. Można mówić, że to tylko lifting, że trwale zmienionych układów urbanistycznych już nie odwzorujemy. Na pewno, ale przywołany obraz jest i tak imponujący. I o tym właśnie traktować ma ta książka. Choć zdjęcia przypominają podkolorowane pocztówki z lat gierkowskiej pomyślności, dziś te barwy są autentyczne, bo odwaga konserwatora nie ma granic. Nikt nie tłumaczy się z kamieniczek w najmocniejszych wersjach paryskiego błękitu, ochry, amarantu czy ugru. Ale jednocześnie tu ten ich klimat, to wizja zza szyby: nie słychać dźwięków miasta, a przecież starówka oznacza zgiełk, ruch, turkot po kocich łbach. Starannie pod linijkę skadrowane fotografie: kwiat pelargonii czy dzikiej róży na pierwszym planie, a w dali panorama. Zima nie istnieje. Na polskich starówkach panuje wieczne lato. Walor malarski pojawia się trzykrotnie: w  wizerunku uliczki o pięknej nazwie Ku Farze w Lublinie, w zamglonej panoramie Grudziądza i staromiejskich trzcinach Tykocina. Ukryty urok tej książki, nie do końca zdefiniowany, czai się w jej aktualności. W utrwalonym obrazie stanu starówek z pierwszej dekady XXI wieku, gdzie zapach jeszcze nie wyschniętej farby miesza się wonią kuchni wschodniej.- Hanna Faryna-Paszkiewicz Arcydzieła architektury i urbanistyki. Polskie starówki, fotografie: Waldemar Panów, Zbigniew Panów; teksty: Michał Wiśniewski, Franciszek Ziejka, Wydawnictwo BOSZ, Olszanica 2013, s. 335