O tym pisaliśmy w "Architekturze-murator" w 2014 roku - część I: instytucje publiczne
Rok 2014 przyniósł polskiej architekturze kilka wybitnych realizacji. Podobnie jak w ostatnich latach, obszarem wyróżniającym się na tle pozostałych jest kultura. Przypominamy wybór instytucji publicznych, zarówno tych najbardziej spektakularnych, jak również mniejszych placówek, które prezentowaliśmy na łamach "Architektury-murator". O realizacjach pisali dla nas m.in. Monika Arczyńska, Andrzej Bulanda, Wojciech Czapnik, Antoni Domicz, Maciej Miłobędzki, Krzysztof Mycielski, Roman Rutkowski, Grzegorz Stiasny, Piotr Śmierzewski i Magdalena Wrzesień.


Sprawnie przeprowadzony konkurs na Bramę Poznania wyłonił zwycięzców spoza oczywistego kręgu „znanych architektów” i po trzech latach efekt zaskakuje nowoczesnym, bezkompromisowym podejściem do zabytkowego otoczenia.
Grzegorz Stiasny o Bramie Poznania ICHOT, "Architektura-murator" nr 2/2014

Niewątpliwie we wrześniu 2013 roku Wrocław odzyskał istotny fragment swojej kulturalnej i architektonicznej przeszłości. (...) Oddany po rozbudowie Teatr Muzyczny Capitol (...) to powrót do przedwojennej wspaniałości teatru muzycznego, błyszczącego swoją architekturą i wyposażonego w najnowocześniejszą technikę teatralną.
Roman Rutkowski o Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu, "Architektura-murator" nr 2/2014

Niewątpliwie w polskim krajobrazie miejskim Nowe Muzeum Śląskie jest budynkiem odświeżającym intelektualnie, rozwiązanym w sposób daleki od jakichkolwiek standardów, jednocześnie skromnym i na swój sposób spektakularnym. Choć to wcale nie było intencją projektantów, umieszczenie głównych składowych funkcjonalnych muzeum pod ziemią jest przez Ślązaków odczytywane jako romantyczne nawiązanie do tradycji wydobywania węgla.
Roman Rutkowski o Muzeum Śląskim w Katowicach, "Architektura-murator" nr 3/2014

O wyrazistym charakterze ekspresyjnie ukształtowanego narożnika u zbiegu ulic Świerkowej i Prostej decydują przesunięte i nadwieszone względem siebie kondygnacje. Te zestawione w dynamicznej kompozycji trzy miedziane, łagodnie wijące się wstęgi, przywodzą na myśl kurtynę kryjącą przestrzeń rozgrywającego się na wielu poziomach spektaklu. Jednak autorzy przywołują inspiracje bliższe naturze – pobliski Las Zwierzyniecki. Za sprawą subtelnego rytmu podziałów elewację frontową można też odczytać więc jako architektoniczną interpretację ściany lasu.

Nowa siedziba Filharmonii Koszalińskiej to budynek skromny, o stosunkowo niewielkim budżecie, taki, jaki pewnie powinno mieć byłe miasto wojewódzkie. (...) sala koncertowa, przewidziana na 514 osób, sprawia jednak imponujące wrażenie. Dynamiczne, ujednolicone materiałowo wnętrze, jednoznacznie wskazuje, że mamy do czynienia z przestrzenią przeznaczoną do słuchania muzyki klasycznej.
Piotr Śmierzewski o siedzibie Filharmonii w Koszalinie, "Architektura-murator" nr 6/2014

Harmonia drobnoskalowych elementów buduje tu dobrze zorkiestrowaną całość. Filharmonia wraz z nowym ukształtowaniem placu projektu Roberta Koniecznego współtworzy przyjazną, społeczną, miejską przestrzeń.
Maciej Miłobędzki o Filharmonii Szczecińskiej, "Architektura-murator" nr 7/2014

Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia leży w centrum Radomia, w zdegradowanym, zaniedbanym otoczeniu. Idea powołania w mieście takiego ośrodka związana jest z chęcią ocalenia zabytkowego budynku elektrowni oraz znalezienia siedziby dla rozproszonej, bogatej kolekcji, która zaczęła być tu gromadzona po II wojnie. Już w trakcie prowadzenia inwestycji zmieniono nieco jego formułę programową, rozszerzając ją o aspekt promocyjny i włączenie instytucji w polską i światową sieć „fabryk wyobraźni” – obiektów ekspozycyjnych w rewitalizowanych budynkach poprzemysłowych.
Andrzej Bulanda o Centrum Sztuki Elektrownia w Radomiu, "Architektura-murator" nr 8/2014

W 2009 roku władze miasta ogłosiły przetarg na projekt nowego domu kultury przy ul. Krzyżowej (...). Wygrała pracownia Rafała Mazura, który w koncepcji odwołał się do robotniczej tożsamości dzielnicy i jej tradycyjnej, drobnej skali zabudowy mieszkaniowej. (...) Nowy Dom Kultury na Dębie to rzadki przykład wartościowej architektury będącej efektem przetargu.
Wojciech Czapnik o Miejskim Domu Kultury w Katowicach, "Architektura-murator" nr 9/2014

Patrząc powierzchownie, nowo powstałe Centrum Obsługi Turystów w Brzezince można sklasyfikować jako echo przebrzmiałej dekonstrukcji. W rzeczywistości obiekt ten jest dziełem skromnym, mającym w sobie coś z filozofii brutalizmu lat 40., który w zniszczonej wojną Europie stał się alternatywą dla białych ścian stylu międzynarodowego. (...) Dzięki abstrakcyjnej formie budynek Centrum Obsługi Turystów w Brzezince jest wyrazisty i otwarty na różne interpretacje, unika jednak dosłownych skojarzeń, nie dewaluując dramatycznej wymowy miejsca, w którym powstał.
Krzysztof Mycielski o Centrum Obsługi Turystów w Brzezince, "Architektura-murator" nr 9/2014

Cricoteka to nie tylko obiekt stricte architektoniczny, ale również dzieło rzeźbiarskie, w którym możemy odczytywać wiele znaczeń. Powstał budynek wybitny, konsekwentny i stylistycznie jednorodny, spójny z osobowością artysty, któremu jest poświęcony.

Bezprecedensowe użycie antracytowej cegły oraz prostych, geometrycznych kształtów zapowiada prawdziwy przełom w myśleniu o projektowaniu nowych budynków w historycznej części Gdańska.
Monika Arczyńska o Teatrze Szekspirowskim w Gdański, "Architektura-murator" nr 11/2014

Im dłużej obcujemy z tym gmachem, tym bardziej wciągać nas będzie ilość zawartej w nim treści. Jest jak powieść szkatułkowa, w której wciąż odkrywamy kolejne historie. Nadające mu rangę monumentalne rytmy na elewacjach pobrzmiewają muzyką. Jak w tradycyjnych budowlach obiekt uwodzi rzemiosłem. Pięknie wypalana cegła tworzy na elewacjach mozaikę o niepowtarzalnym charakterze, która zestawiona z karminowymi glifami otworów okiennych przywołuje klimat śląskich familoków.