Budynek biurowy Kielecka 5 w Gdyni

i

Autor: Archiwum Architektury Budynek biurowy Kielecka 5 w Gdyni, proj.: Wiesława Martyńska-Ostrowska, Łukasz Wojas, Małgorzata Woźniak, Michał Czarnecki, fot.: Bartosz Makowski

Budynek biurowy Kielecka 5 w Gdyni

2015-01-28 10:14

Okna wstęgowe niczym bandaż oplatają całą kubaturę, co przypomina nieco stylistykę budynków Jürgena Mayera, a jednocześnie zapewniają panoramiczne widoki na zalesione wzgórza morenowe i śródmieście Gdyni – pisze Monika Arczyńska.

Nazwa obiektuBudynek biurowy Kielecka 5
Adres obiektuGdynia, ul. Kielecka 5
AutorzyWiesława Martyńska-Ostrowska – Architekt, architekci Wiesława Martyńska-Ostrowska, Łukasz Wojas, Małgorzata Woźniak, Michał Czarnecki
KonstrukcjaBiuro projektowe Stabilis. Tomasz Okrój
Generalny wykonawcaMega SA
InwestorAnna Dobaczewska, JS Investment, BS Profit, A.S. Invest
Powierzchnia terenu1000.0 m²
Powierzchnia zabudowy362.0 m²
Powierzchnia użytkowa1650.0 m²
Powierzchnia całkowita2760.0 m²
Kubatura11500.0 m³
Projekt2012
Data realizacji (koniec)2014

Od kilku lat w Gdyni intensywnie przybywa nowych powierzchni biurowych. Równolegle z wielkimi kompleksami jak Pomorski Park Naukowo-Technologiczny („A-m” 02/14, proj. AEC Krymow & Partnerzy Architekci)) czy realizowany obecnie zespół rozrywkowo-biznesowy Waterfront (proj. PPW FORT) przy wieżowcach Sea Towers powstają mniejsze, często ciekawsze architektonicznie obiekty, by wymienić tylko nawiązującą do lokalnego funkcjonalizmu przy pomocy współczesnych środków Stację Pilotową autorstwa młodej pracowni NANU („A-m” 07/14). Podobny charakter ma zaprojektowany przez Wiesławę Martyńską-Ostrowską niewielki biurowiec przy ul. Kieleckiej 5, zlokalizowany blisko głównych arterii komunikacyjnych oraz stacji miejskiej kolejki.

Gdynia była budowana szybko, więc tutejszy modernizm to odmiana „oszczędnościowa”. Zamiast drogich kamiennych okładzin częściej stosowano tynki, a elewacje, poza parterami, są prawie pozbawione dekoracyjnych detali. Najczęściej spotykana jest regularna kompozycja prostokątnych okien, zaokrąglone narożniki lub balkony i okna wstęgowe. Racjonalnie, surowo, ale jednocześnie lekko i nowocześnie – tymi cechami charakteryzuje się również biurowiec przy ul. Kieleckiej.

Tu okna wstęgowe niczym bandaż oplatają całą kubaturę, co przypomina nieco stylistykę budynków Jürgena Mayera. W pierwszej chwili trudno zorientować się, jak przeszklenia odnoszą się do poziomów poszczególnych pięter. Ten prosty zabieg sprawia, że bryła siedmiokondygnacyjnego budynku staje się bardziej zwarta, niż gdyby zastosowano kontrastujące, horyzontalne pasy. Użyto szkła oraz profili w grafitowym odcieniu, które stapiają się kolorystycznie, tworząc ciągłe, kontrastujące z białym tynkiem pasy.

Budynek biurowy Kielecka 5 w Gdyni

i

Autor: Archiwum Architektury Budynek biurowy Kielecka 5 w Gdyni, fot.: Bartosz Makowski, źródło: "A-m" 2/2015 str. 64

Po zmroku następuje inwersja ciemnych i jasnych elementów i główną rolę odgrywają podświetlone powierzchnie okien. Biegnące dookoła przeszklenia zapewniają panoramiczne widoki z powierzchni biurowych, spektakularne zwłaszcza od wschodu (na śródmieście Gdyni i widoczną z najwyższych pięter Zatokę Gdańską) oraz od zachodu (na zalesione wzgórza morenowe). Dyskusyjny wydaje się sposób usytuowania obiektu na nachylonym terenie: skarpa została „wycięta” i wzmocniona betonowym murem oporowym, co wynikało z konieczności zmieszczenia na niewielkiej działce wymaganej powierzchni użytkowej i doświetlenia biur w parterze. Miejsca między budynkiem a ścianą oporową jest zbyt mało, aby stanowić pełnowartościową przestrzeń rekreacyjną dla pracowników. Szkoda, że projektantom nie było dane zmierzyć się z wyzwaniem wkomponowania bryły w skarpę, co mogło przynieść wyjątkowe rozwiązania architektoniczne.

Chociaż inwestor reklamuje biurowiec jako „butikowy”, obiekt może wpisywać się w tę kategorię wyłącznie z uwagi na wielkość, formę architektoniczną i panoramiczne widoki. Standard wykończeń pozostawia wiele do życzenia, a ponadto na etapie urządzania wnętrz zrezygnowano ze współpracy z projektantami budynku, co zaowocowało wprowadzeniem rozwiązań i materiałów niezgodnych z ogólną stylistyką. Prostota wymaga jakości, a tanie sufity podwieszane czy płyty okładzinowe zastąpione tynkiem w mniej wyeksponowanych miejscach nawet przy regularnej konserwacji wkrótce będą wymagały wymiany. Po kilku latach intensywnej eksploatacji okaże się, że podobne oszczędności na etapie budowy szybko obniżają standard inwestycji, a ponieważ biura będą wynajmowane, a nie sprzedawane, wysoka trwałość powinna tu stanowić priorytet.

Budynek biurowy Kielecka 5 w Gdyni

i

Autor: Archiwum Architektury Budynek biurowy Kielecka 5 w Gdyni, fot.: Bartosz Makowski, źródło: "A-m" 2/2015 str. 63

Szczęśliwie charakterystyczna, zewnętrzna forma obiektu sama w sobie stanowi znak reklamowy inwestycji, na tyle wyrazisty, że biurowiec nie potrzebuje ani pretensjonalnej nazwy, ani dodatkowej identyfikacji wizualnej. Wydaje się przy tym zmieniać skalę w zależności od odległości obserwacji: z daleka to łatwo rozpoznawalna, lokalna dominanta, z bliska zyskuje bardziej kameralny wymiar. Nawet niezwiązany z architekturą odbiorca jest w stanie zauważyć jego modernistyczne konotacje, jednocześnie postrzegając obiekt jako bardzo nowoczesny. Jest to jednak nowoczesność pozbawiona pretensjonalnej ekskluzywności – neutralna i wzbudzająca sympatię.

Założenia autorskie:

Działka, na której powstał budynek znajduje się u podnóża zalesionych wzgórz morenowych w śródmieściu Gdyni, w bezpośrednim sąsiedztwie najważniejszych arterii komunikacyjnych. Widoczna jest stąd główna oś układu urbanistycznego miasta – aleja Piłsudskiego – i sama Zatoka Gdańska. Projektowany obiekt miał być współczesnym wspomnieniem o lokalnej, modernistycznej zabudowie, a przede wszystkim odzwierciedlać dynamikę zmian w jego okolicy.

Jednym z najtrudniejszych zadań projektowych było zrealizowanie założeń inwestorów, by pełen program funkcjonalny biurowca zmieścić na działce o powierzchni 1000 m2, a więc odpowiedniej dla budowy średniej wielkości domu jednorodzinnego, a dodatkowo położonej na stromej skarpie. Czynniki te stworzyły szereg komplikacji technicznych i infrastrukturalnych podczas projektowania i stały się wyznacznikiem przyjętych rozwiązań.

Osłonięcie budynku przed osuwaniem potężnej skarpy ścianą wykonaną z pali zamieniono na walor – palisada została „wprzęgnięta” do współpracy z konstrukcją na wysokości I kondygnacji i w ten sposób między nią a budynkiem powstało „patio” z atrakcyjnym widokiem w kierunku centrum. Z powodu ograniczonej przestrzeni we wnętrzu biurowca urządzenia techniczne zostały zlokalizowane na dachu i zasłonięte elementami architektonicznymi.