Budynek serwerowni w Poznaniu

i

Autor: Archiwum Architektury Widok ogólny kompleksu, z prawej część biurowa, po lewej w głębi bryła mieszcząca komory serwerowe i urządzenia zasilające; Fot. Jakub Certowicz

Budynek serwerowni w Poznaniu

2017-09-21 14:14

To przykład nowego typu architektury przemysłowej, podporządkowanej specyfice przechowywania wirtualnych danych. Nieco enigmatyczny charakter obiektu wydaje się dobrze oddawać plastycznie wyobrażenie cyfrowej ery, w której żyjemy – pisze Grzegorz Stiasny.

Nazwa obiektuCentrum Badań Technologii Informatycznych Beyond.pl
Adres obiektuPoznań, ul. Dziadoszańska 10
AutorzyELD Poland, architekci Maciej Kruszewski, Przemysław Kubiak, Adrian Szałek, Martyna Stranz, Marta Dobińska
Współpraca autorskaWaldemar Wiśniewski
Architektura wnętrzELD Poland
KonstrukcjaELD Poland, Waldemar Wiśniewski, Piotr Frąszczak, Łukasz Mańka, Krzysztof Matejko
InwestorBeyond.pl
Powierzchnia całkowita17582.0 m²
Kubatura80594.0 m³
Projekt2012–2014
Data realizacji (koniec)2015
Koszt inwestycji130 000 000 PLN

W południowo-zachodniej części Poznania, za zjazdem w Krzesinach i bocznicami dworca towarowego, rozciąga się lokalna dzielnica przemysłowo-składowa. Miasto zaplanowało jej rozwój jako Centrum Logistyczne Franowo-Żegrze, zakładając wymianę starych hal na nowe obiekty produkcyjne, składy, magazyny i inne budynki usługowe. Jedną z pierwszych takich realizacji jest enigmatyczny, czarny obiekt, usytuowany na najbardziej wysuniętym w stronę centrum narożniku ul. Dziadoszańskiej. Jego układ przestrzenny przypomina klasyczny budynek techniczny: od frontu, wzdłuż ulicy, podłużna bryła trzykondygnacyjnego biurowca, a w głębi – magazynowy prostopadłościan. Jednak nie składuje się tu przedmiotów, to... magazyn danych. Funkcję zdradzać ma już sama architektura. Biurowiec ma szklaną fasadę obudowaną gęstym pionem żyletkowych osłon, przypominających radiatory chłodzące komputerowe procesory. Żyletki pogrupowane są w abstrakcyjne, geometryczne układy niczym rzędy kodów z animowanej czołówki filmu Matrix. Sercem całego zespołu jest wspomniany prostopadłościan, otoczony perforowanymi ekranami z metalu. Tworzą one wokół obiektu tzw. klatkę Faradaya – osłonę chroniącą przed polem elektromagnetycznym.

Budynek serwerowni w Poznaniu

i

Autor: Archiwum Architektury Podziemny korytarz prowadzący do części technologicznej; Fot. Jakub Certowicz

Żelbetowa, prefabrykowana konstrukcja budynku skrywa monolityczne, żelbetowe bunkry komór serwerowych. Komory spiętrzono w dwóch wysokich poziomach jedne nad drugimi. Otaczają je korytarze techniczne. Od frontu i od zaplecza towarzyszą im trakty mieszczące dwa osobne tory zasilania, zapewniające nieprzerwane działanie sieci komputerowej. O ile w komorach serwerowych znalazły się informatyczne szafy pozestawiane w zamykane rzędy kolejnych naw, o tyle osobne tory zasilania wypełniają zróżnicowane urządzenia i maszyny: rozdzielnie elektryczne, baterie akumulatorów i agregaty spalinowe –wszystko zabudowane w jednej bryle. Dostęp serwisowy do tego akcesorium zaplanowano od zewnątrz, poprzez system wrót usytuowanych zarówno na poziomie dojazdu, jak i powyżej. Tankowanie generatorów też odbywa się z zewnątrz, do zabudowanych komór zbiorników paliwa. Na szczycie komór serwerowych przewidziano z kolei pomieszczenia kontroli. Komunikację pomiędzy częścią biurową a budynkiem technicznym zapewniają przerzucone pomiędzy nimi przeszklone łączniki oraz tunele na poziomie podziemnym. Konfiguracja terenu umożliwia łatwe powielenie bloku technologicznego poprzez symetryczną rozbudowę z blokiem kontrolnym pozostającym w centrum całego układu. Obiekt jest przykładem nowego typu architektury przemysłowej, podporządkowanej specyfice przechowywania wirtualnych danych. Stricte technologiczne rozplanowanie urządzeń przełożyło się na nieco enigmatyczny wyraz architektoniczny, który wydaje się dobrze oddawać plastycznie wyobrażenie o cyfrowej erze, w której żyjemy.