Ekspresyjna rzeźba - drewniana klatka schodowa biurowca w Izraelu

i

Autor: Archiwum Architektury Fot. Itay Sikolski

Ekspresyjna rzeźba - drewniana klatka schodowa biurowca w Izraelu

2016-12-16 13:50

W holu wejściowym biurowca Amot Atrium Tower w izraelskim mieście Ramat Gan stanęła niezwykła klatka schodowa. Ekspresyjna, rzeźbiarska forma powstała według projektu Odeda Halafa. Obiekt jest przykładem zastosowania drewna we współczesnej praktyce projektowej - to co wydaje się być wykonane ręką rzeźbiarza, w rzeczywistości jest wynikiem algorytmicznego przetwarzania danych.

Niezwykła drewniana konstrukcja powstała w biurowcu Amot Atrium Tower projektu Moshe Zura, w biznesowej dzielnicy Diamot Exchange w izraelskim mieście Ramat Gan. Wysoki na 158 m budynek jest pierwszym w Izraelu, który otrzymał platynowy certyfikat środowiskowy LEED. Każde z 38 pięter składa się z dwóch skrzydeł ujmujących widoczny z zewnątrz wspólny szyb windowy. Nietypową klatkę schodową, która przypomina bardziej ekspresyjną rzeźbę, niż element pełniący funkcje komunikacyjne, umieszczono w atrium, które wznosi się na wysokość całego budynku zapewniając dostęp światła dziennego do foyer na każdym piętrze. Autorem koncepcji jest Oded Halaf, a wykonawcą Tomer Gelfand, specjalizujący się w rozwiązaniach problemów inżynieryjnych dla architektów.

Całość obejmuje kręcone schody oraz formę przypominającą tornado. Oba elementy łączą się w jeden na wysokości pierwszego piętra. Początek konstrukcji stanowi recepcja, która płynnie przechodzi w klatkę schodową, wznoszącą się ku antresoli pierwszego piętra na wysokość czternastu metrów. Okrągłe zwieńczenie służy za balkon, który zapewnia widok na hol poniżej. Od góry strukturę zamyka podobny okrągły element będący ukoronowaniem złożonej kompozycji.

Czytaj też: Najwyższe budynki z drewna: 5 najwyższych budynków drewnianych na świecie |

Konstrukcję klatki schodowej tworzy metalowy szkielet obudowany tulipanowcem amerykańskim. Zarówno do wykonania lady, jak i balustrady schodów wykorzystano ten sam materiał w formie ciągłych drewnianych profili – pozornie płynnych i elastycznych, w rzeczywistości sztywnych i stabilnych. Montaż całości trwał cztery miesiące.

Świeżo cięty tulipanowiec charakteryzuje się różnorodnością naturalnych barw, co mogłoby naruszyć wrażenie płynnego przepływu. Ostatecznie dla potrzeb ujednolicenia wyglądu konstrukcji spośród wszystkich odcieni tulipanowca wybraliśmy dwanaście, które następnie wykorzystaliśmy w modułach tworzących schody – mówi Tomer Gelfand. Ostateczny efekt jest odzwierciedleniem paradoksu współczesnego procesu twórczego. To, co zdaje się być gestem pracującego ręcznie artysty, jest w rzeczywistości wynikiem algorytmicznego przetwarzania danych i efektem połączenia niezliczonych wymiennych elementów. Pozorna dowolność została w pełni skomputeryzowana – dodaje.