Hotel Puro w Łodzi
O hotelu, który domknął kwartał starej, kamienicznej zabudowy, wypełniając narożną działkę w pobliżu pałacu Izraela Poznańskiego, Manufaktury i parku Staromiejskiego, pisze Katarzyna Waloryszak.

Projekty hoteli dają świetną okazję do eksperymentowania z przestrzenią. Użytkownikom umożliwiają degustację nowych doznań i lokalnej kultury. Architekci szukają nowych „opowieści o miastach”, aby projektowane przez nich hotele prezentowały walory miejsc w świeży i intrygujący sposób. Biznes hotelarski zaistniał jako mecenas architektury, gdy rodzina Pritzkerów postanowiła utworzyć fundację, która przyznaje najważniejszą, coroczną nagrodę architektoniczną na świecie. Twórcy sieci hoteli Hyatt wielokrotnie podkreślali, jak ogromny wpływ miała jakość architektury na rozwój ich potęgi. Dziś, 50 lat później, pojawia się analogiczna sytuacji. Pośród korporacyjnych potęg multiplikują się nowe pomysły na prowadzenie biznesu turystycznego. Pośród twardych reguł i strategii korporacji, jakie od początku lat 60. znacząco wpłynęły na wygląd naszego krajobrazu, dziś rośnie wrażenie, że znów to branża hotelarska staje się mecenasem wartości architektury i estetyki. Takie podejście przyświeca twórcom sieci hoteli Puro, a łódzki hotel w sposób nieoczywisty pozwala odczuwać miasto, zaskakując nawet mieszkańców.