Projekt o długiej historii – o budynku Komisji Sejmowych Jerzy S. Majewski
Pomimo interwencji konserwatorskich budynek jest jednoznacznie nowoczesny, zaprojektowany z zachowa-niem oszczędnych środków formalnych. Na pozór to klasyczny biurowiec, odtwarzający układ przestrzenny narożnika ulic zniszczonych przez wojnę. W rzeczywistości jednak obiekt jest skomplikowany zarówno funk-cjonalnie, jak i konstrukcyjnie – pisze Jerzy S. Majewski.
Jedna z dwóch sal obrad sejmowych zlokalizowana na poziomie -1; sale te mają konstrukcję mostową; na żelbetowe żebra konstrukcyjne nałożona została betonowa płyta nad którą położono jezdnię oraz chodnik ul. Wiejskiej; Fot. Marcin Czechowicz
W trakcie wieloletnich prac wyłoniony w konkursie projekt budynku Komisji Sejmowych ewoluował, a ostateczna architektura to rezultat uzgodnień ze służbami konserwatorskimi pod kierunkiem Piotra Brabandera. Niektóre zmiany miały charakter fundamentalny. Ze względu na plan odtworzenia zniszczonych w czasie wojny pierzei Wiejskiej, Pięknej i Matejki obiekt zaprojektowano tak, aby można było do niego dostawić kolejny gmach od strony Pięknej. W moim przekonaniu jest to błąd. Przed wojną była tu gęsta zabudowa przetykana pałacykami. Po wojnie nic po niej nie zostało. Podczas odbudowy miasta kwartał pomiędzy Piękną, Matejki i Wiejską stał się parkiem z wolno stojącymi budynkami. Tymczasem wymóg odtwarzania zabudowy pierzejowej jest całkowicie sprzeczny z powojennymi założeniami urbanistycznymi dla tego miejsca i jednocześnie skazuje na zagładę skwer porośnięty starymi drzewami.
Fragment podziemnej sali obrad sejmowych; Fot. Marcin Czechowicz
Pomysł dogęszczania Śródmieścia ma korzenie w tzw. planie Rutkiewicza z lat 90. XX wieku. Rytm elewacji budynku Komisji Sejmowych nadają pionowe szpary okien rozdzielone żelbetowymi partiami ścian z prefabrykatów. Pełnią one funkcję konstrukcyjną, dźwigając strop pozbawiony wewnętrznych podpór. Dodatkowo architekci wprowadzili silne poziome podziały w postaci wydatnych, żelbetowych gzymsów. Obecny kształt fasady jest wynikiem nacisków konserwatorów. Wzorcem był, stojący po drugiej stronie ulicy, gmach Starego Domu Poselskiego. Czy ostateczny efekt jest lepszy od wizji wyłonionej w konkursie? Trudno zawyrokować. Z całą pewnością są to dwa różne budynki. Jedynym całkowicie przeszklonym fragmentem, jaki ocalał z pierwotnej wersji elewacji, jest strefa głównego wejścia z drzwiami obrotowymi i wykrojone powyżej okno wysokie na dwie kondygnacje. Stanowią one rodzaj negatywu przejazdu bramnego Domu Poselskiego. Pomimo interwencji konserwatorskich budynek jest jednoznacznie nowoczesny, zaprojektowany z zachowaniem oszczędnych środków formalnych.
Na pozór to klasyczny biurowiec, odtwarzający układ przestrzenny narożnika ulic zniszczonych przez wojnę. W rzeczywistości jednak obiekt jest skomplikowany zarówno funkcjonalnie, jak i konstrukcyjnie oraz nasycony ogromną ilością instalacji wymaganych przez najrozmaitsze służby. Budynek składa się z dwóch części rozdzielonych klatką schodową. W jednej, od strony Pięknej, znajdują się sale konferencyjne i posiedzeń komisji. W drugiej – biura w układzie korytarzowym z efektownymi salami na końcu. Sensownie rozwiązana jest klatka schodowa o ścianach z żelbetu, wiodąca do podziemnej części budynku. Wąska, wysoka, dwukondygnacyjna, co daje jej oddech i pozwala zapomnieć o tym, że znajdujemy się pod ziemią. Elegancji wnętrzu dodają schody z czarnego kamienia, niemal identyczne jak na wyższych kondygnacjach, tyle że tu niejako zawieszone w powietrzu, ze szparami pomiędzy nimi a bocznymi ścianami. Podziemne sale Komisji Sejmowych mają konstrukcję mostową. Na żelbetowe żebra konstrukcyjne, stanowiące kontynuację rytmiki elewacji, nałożona jest betonowa płyta, nad którą położono jezdnię oraz chodnik ulicy Wiejskiej. Podziemne wnętrze ocieplają dźwiękochłonne panele z drewna. Część podziemna powstała również w wyniku interwencji konserwatorów zamiast pierwotnie planowanego łącznika nadziemnego. Na gruncie warszawskim jest to bez wątpienia rozwiązanie pionierskie i chyba najciekawszy aspekt zrealizowanego projektu. Nowy budynek Komisji Sejmowych oznacza wyjście zabudowań rządowych w stronę miasta i ich większą otwartość. Paradoksalnie nastąpiło to w chwili, gdy tereny sejmowe zaprojektowane przez Bohdana Pniewskiego jako przestrzeń demokratyczna, otwarta i do niedawna dostępna dla wszystkich, na polecenie marszałka Sejmu została ogrodzona barierkami i zamieniła się w niedostępną twierdzę. W tym kontekście nocne głosowania Komisji Sejmowych w podziemnej sali nowego budynku mogą szybko nabrać złowrogiej symboliki.
Nowy budynek Komisji Sejmowych, widok od strony ulic Wiejskiej i Matejki; w głębi Stary Dom Poselski proj. Kazimierza Skórewicza; Fot. Marcin Czechowicz
Widok ul. Wiejskiej z drona; po lewej zabudowania Sejmu RP, za nimi w głębi budynek administracyjny tzw. Stary Dom Poselski; po prawej pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego (proj. Jerzy Staniszkis), w głębi budynek Komisji Sejmowych; Fot. Marcin Czechowicz
Sejm w latach 30. otoczony był parkanem. Po lewej dawny Instytut Aleksandryjsko-Maryjski; Fot. archiwum NAC
Budynek Sejmu w latach 70.; Fot. Grażyna Rutkowska/archiwum NAC
Wizualizacja I nagrody w konkursie na koncepcję architektoniczno-przestrzenną rozbudowy Sejmu w Warszawie. Budynek biblioteki (niezrealizowany). Autorzy: Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne; Il. archiwum pracowni Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne
Wizualizacja konkursowa budynku Komisji Sejmowych; w trakcie realizacji zrezygnowano z nadziemnmego łącznika, zastąpiono go „tunelem” pod ul. Wiejską; Il. archiwum pracowni Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne
Elewacja została zainspirowana fasadami sąsiednich kamienic. Pierwotnie transparentne ściany zewnętrzne, pokazujące strukturę domu i jego wnętrze, zostały zastąpione strukturą z betonowych prefabrykatów; Fot. Marcin Czechowicz
Widok od ul. Wiejskiej w stronę ul. Pięknej; na elewacji wprowadzono pionowe rytmy filarów międzyokiennych, skontrastowane z mocnymi poziomymi gzymsami, które pokazują podział na kondygnacje; Fot. Marcin Czechowicz
Fragment elewacji; do jej budowy wykorzystano ponad 500 prefabrykatów betonowych; Fot. Marcin Czechowicz
Budynek Komisji Sejmowych wypełnia narożnik ul. Pięknej i Wiejskiej. Kształt elewacji nawiązuje do fasady Starego Domu Poselskiego (po prawej); Fot. Marcin Czechowicz
Widok od południowego zachodu; po lewej widoczny fragment ściany szczytowej na granicy działki; Fot. Marcin Czechowicz
Główne wejście do budynku od strony ul. Wiejskiej; Fot. Marcin Czechowicz
Fragment klatki schodowej; projektanci starali się uzyskać transparentność we wnętrzach; szklane są m.in. windy i balustrady; Fot. Marcin Czechowicz
Klatka schodowa części podziemnej ze schodami z czarnego granitu, podobnie jak na wyższych kondygnacjach; Fot. Marcin Czechowicz
Wnętrze powierzchni usługowej; posadzkę wykonano z granitu Nero Assoluto, zastosowano lamelowe sufity podwieszane; Fot. Marcin Czechowicz
Pion komunikacyjny z windami i klatką schodową; dzieli on budynek na dwie części; w jednej znajdują się sale konferencyjne i posiedzeń komisji, a w drugiej biura w układzie korytarzowym; Fot. Marcin Czechowicz
32-metrowy taras na piątym piętrze z widokiem na Ambasadę Francji; Fot. Marcin Czechowicz
Sala seminaryjna z tarasem na piątym piętrze; Fot. Marcin Czechowicz
Wnętrze sali seminaryjnej, największej w budynku, która może być wykorzystywana także jako sala bankietowa; Fot. Marcin Czechowicz
Hol wejściowy z obrotowymi drzwiami usytuowany na osi wjazdu do Starego Domu Poselskiego; Fot. Marcin Czechowicz
Korytarz na poziomie -1; po lewej i prawej sale obrad; w głębi łącznik prowadzący do Starego Domu Poselskiego; Fot. Marcin Czechowicz
Fragment podziemnej sali obrad sejmowych; Fot. Marcin Czechowicz
Metalowe kotwy pozostawione w odsłoniętych ścianach szczelinowych stanowią rozwiązanie formalne chętnie stosowane przez pracownię Bolesława Stelmacha; Fot. Marcin Czechowicz
Jedna z dwóch sal obrad sejmowych zlokalizowana na poziomie -1; sale te mają konstrukcję mostową; na żelbetowe żebra konstrukcyjne nałożona została betonowa płyta nad którą położono jezdnię oraz chodnik ul. Wiejskiej; Fot. Marcin Czechowicz
Korytarz, po lewej jedna z sal obrad sejmowych; Fot. Marcin Czechowicz
Wykop pod ul. Wiejską; dzisiaj w tym miejscu znajdują się sale Komisji Sejmowych o powierzchni ponad 4000 m²; Fot. archiwum pracowni Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne
Obudowa głębokiego wykopu w postaci ściany szczelinowej grubości 80 cm była rozpierana w czterech poziomach rozporami stalowymi; Fot. archiwum pracowni Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne
Sytuacja. Oznaczenia: 1 – budynek Komisji Sejmowych; 2 – Sejm RP; 3 – Senat RP; 4 – budynek administracyjny tzw. Stary Dom Poselski; 5 – Nowy Dom Poselski; 6 – Ambasada Francji; 7 – Ambasada Kanady
Rzut poziomu -1. Oznaczenia: 1 – sala obrad Komisji Sejmowych; 2 – foyer; 3 – łącznik; 4 – sala konferencyjna; 5 – biura; 6 – serwerownia; 7 – parking
Realizacja kolejnych etapów głównej konstrukcji gmachu ukazywała pełen katalog żelbetowych form przemyślanych na etapie tworzenia jego przestrzeni. Beton jako podstawowe tworzywo, z którego powstaje obiekt, ukazuje się w zróżnicowanych fakturach i formach – o realizacji nowej siedziby Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego piszą Karolina Tunajek i Jacek Wochowski z pracowni Projekt Praga.
Budynek jest ze wszech miar nowoczesny, energię pozyskuje się z paneli fotowoltaicznych i pomp ciepła, a linię produkcyjną elastycznie modyfikuje – o projekcie 77STUDIO architektury pisze Jerzy S. Majewski.
Zakończyły się prace nad koncepcją modernizacji i rozbudowy stadionu Polonii w Warszawie. Pracownia JSK Architekci pokazała nowe wizualizacje budynków i stadionu głównego przy Konwiktorskiej.
Rozpoczyna się rozbiórka biurowca Atrium International w al. Jana Pawła II. Budynek zaprojektowany w latach 90. przez Biuro Kazimierski i Ryba zdobył tytuł Ulubieńca Warszawy w pierwszej edycji organizowanego przez naszą redakcję konkursu Życie w Architekturze.
Firma Profbud przymierza się do realizacji osiedla przy ul. Szeligowskiej na warszawskim Bemowie. Zespół z 700 mieszkaniami według projektu pracowni BBGK powstać ma w trybie lex deweloper.
Budynek, mimo swej skali, jest bardzo przyjazny. Wtopił się w otoczenie, jakby tam stał od lat. Z zielonego dachu widać panoramę skarpy warszawskiej z zupełnie nowej perspektywy – o realizacji pracowni Kuryłowicz & Associates pisze Dorota Sibińska.