Pole nie-widzenia. Transformacja torpedownii w babich dołach na potrzeby ośrodka edukacyjno-badawczego

i

Autor: Archiwum Architektury Problemy środowiskowe

Pole nie-widzenia. Transformacja torpedowni w Babich Dołach na potrzeby ośrodka edukacyjno-badawczego

2021-05-19 14:30

Pole nie-widzenia. Transformacja torpedowni w Babich Dołach na potrzeby ośrodka edukacyjno-badawczego jako przyczynek do rozważań o współczesnych problemach środowiska naturalnego. Czy architekci mogą konceptualizować działania na rzecz środowiska naturalnego? Prezentujemy projekt studentki Politechniki Łódzkiej - Aleksandry Kozłowskiej

Świat, w którym żyjemy jest zasobem ograniczonym. To stwierdzenie jest dziś bardziej prawdziwe niż kiedykolwiek wcześniej. Ze względu na populację oraz niekontrolowaną konsumpcję, ludzkość jest na najlepszej drodze by wyczerpać najcenniejsze zasoby naturalne, które posiada – w tym wodę. Rozpowszechnienie zasad zrównoważonego rozwoju, programowanych od lat 70-tych, powoduje zwrócenie uwagi społecznej na konieczność ochrony środowiska naturalnego oraz dbałość o jego walory kulturowe. Jednak w świetle coraz głośniejszych problemów środowiskowych i zmian klimatycznych, zauważalny jest fakt, że dbałość o środowisko naturalne jeszcze nie zyskała wymiaru publicznego, a brak zrównoważonego rozwoju nie jest przypadkiem, lecz cechą definiującą naszą cywilizację. Niski poziom świadomości istniejącego zagrożenia oraz brak odpowiednich działań prewencyjnych powodują, że problem zanieczyszczenia wód na świecie wciąż się pogłębia. Garrett Hardin, autor pułapki społecznej zwanej “tragedią wspólnego pastwiska” twierdził, że problem naszej populacji nie posiada rozwiązania technologicznego, a wymaga rozwoju ludzkiej moralności. Spostrzeżenie to doprowadziło go do kasandrycznego? wniosku… Uznał, że jesteśmy skazani na porażkę. Staram się jednak nie tracić nadziei i iść za myślą Alberta Einsteina - nie możemy rozwiązywać problemów, używając takiego samego schematu myślowego, jakim posługiwaliśmy się, gdy się pojawiły. W opinii Elinor Ostrom rozwiązaniem mogą być oddolne instytucje, w ramach których społeczność wiązać będą relacje współzależności, wzajemne zaufanie, poszanowanie dla ustalonych zasad. Odpowiednia edukacja środowiskowa zbuduje w nas poczucie odpowiedzialności i da podstawy do kształtowania tożsamości ze środowiskiem, w którym żyjemy.    Warunkiem  tego jest stworzenie przestrzeni zaaranżowanej na potrzeby aktywności poznawczej, wykraczającej znacznie poza zakres wynikający z obowiązku szkolnego. Celem niniejszej pracy było znalezienie indywidualnego języka przestrzeni, który umożliwi połączenie pomiędzy codzienną rutyną, w której często brakuje miejsca na refleksje, a problemami środowiska, które wymagają naszej uwagi. W projekcie staram się prowadzić architektoniczną narrację, poprzez którą funkcja edukacyjna nabierze wymiaru poznawczego, wywrze silne wrażenia, wywoła wzburzenie, by po chwili osiąść stabilnie w pamięci użytkowników. Przeprowadzona praca badawcza stała się podstawą do wyboru lokalizacji projektu. Wybrzeże Morza Bałtyckiego jest miejscem coraz chętniej odwiedzanym przez Polaków. Jednak dotykające akwen problemy, ukryte są pod taflą morskiej wody, znajdują się poza polem naszego widzenia... W świetle postępującej, nieuniknionej urbanizacji pasa nabrzeżnego Morza Bałtyckiego oraz w wyniku przeprowadzonych analiz, dostrzegłam potrzebę utworzenia Edukacyjnego Ośrodka Badawczego, który połączy w sobie cztery funkcje. 1. Odegra rolę w procesie edukacji środowiskowej prowadzonej in situ 2. Będzie bazą badawczą dla naukowców, zgłębiających problemy naszego akwenu 3. Zrealizuje potrzebę istnienia funkcji turystycznej, przy czym nie będzie ona nadrzędna 4. Będzie kontrapunktem dla rozrastającej się w sposób niekontrolowany turystycznej bazy usługowo-rekreacyjnej. Na jego lokalizację wyznaczyłam okolice dawnego Ośrodka Torpedowego Luftwaffe - TWP Babie Doły.Projekt został zlokalizowany na krawędzi dwóch środowisk – lądowego oraz wodnego – i stanowi swoisty szew pomiędzy nimi. Wprowadza użytkowników w obszary, które znajdują się poza ich polem widzenia, w nadziei na wywiązanie się nici porozumienia, przywrócenie ludzkich empatycznych i zmysłowych powiązań z naturą. Istotną decyzją było ukrycie funkcji badawczej, edukacyjnej oraz uzupełniającej pod taflą wody, również ze względu na zachowanie otwartego krajobrazu miejsca oraz jego bezkompromisowego naturalnego charakteru. Ruiny Torpedowni, na przestrzeni ostatnich dekad, stały się swoistym symbolem, tego co zostało utracone i odzyskane. Wprowadzenie nowej funkcji w miejscu wojennego ośrodka badawczego jest tematem bardzo trudnym. Stąd decyzja o postępowaniu zgodnie ze standardem określanym jako angielska szkoła konserwacji. Pozostawienie obiektu w formie „trwałej ruiny” nie odbierze mu miana symbolu, jakim się stał oraz w najmniejszym stopniu wpłynie na przekształcenie krajobrazu zapisanego w pamięci mieszkańców tej okolicy. Historyczny obiekt obserwacyjny z lądem połączony był drewnianym molo w linii prostej, co wynikało bezpośrednio z uwarunkowań funkcjonalnych. Była to najprostsza droga do celu – w tym wypadku wieży torpedowej. Decyzja o przełamaniu tego schematu wynika z wyraźnej zmiany założeń funkcjonalnych. Przede wszystkim obiekt ten nie jest już celem samym w sobie, wokół niego budowana jest nowa struktura o odmiennych priorytetach. Stąd decyzja o nadaniu mu formy okręgu, wcinającego się w teren plaży, na który nanizane są kolejno nowe funkcje oraz sama powojenna ruina. Forma ma zachęcać do interakcji, wciągać użytkowników w głąb akwenu i dawać różnorodne alternatywy użytkowania. Jednocześnie okrąg ten staje się barierą ochronną dla istniejących tu reliktów dawnej budowli. Głównym założeniem Ośrodka Badawczego było zbudowanie scenariusza zwiedzania, który będzie zgodny z ideą projektu i wzmocni jego charakter edukacyjny. Funkcja odbywa się tu jedną kondygnację poniżej poziomu deku. Jej układ komunikacyjny wynika z liniowego charakteru całego założenia. Do podwodnej kondygnacji z dwóch stron prowadzą szerokie schody. Wnętrze zaś jest współczesną amfiladą, w której kolejne funkcje tworzą sekwencję o ścisłych związkach i zależnościach. Czas spędzony w tej przestrzeni ma umożliwić użytkownikowi namacalne doświadczenie cienkiej granicy pomiędzy środowiskiem wodnym a lądowym. Pojawiają się tu świetliki dachowe, ale również szklane „pęknięcia” w podwodnej skorupie i wewnętrzne przeszklone studnie. Dzięki temu przedmiotem obserwacji i doświadczenia staje się światło i woda w ich wzajemnej relacji, co pozwala zrozumieć jak istotnym problem Morza Bałtyckiego jest zanieczyszczenie wody.

ZAPISZ SIĘ