BI(h)OME czyli tania i ekologiczna jednostka mieszkalna
Niewielki dom zaprojektowany przez studentów Wydziału Architektury Uniwersytetu Los Angeles, to odpowiedź na panujący w mieście kryzys mieszkaniowy. Jednostkę mieszkalną BI(h)OME można wznieść w przydomowym ogrodzie z niedrogich i odnawialnych materiałów, takich jak drewno, stal, folia i tektura.

Założony w 2006 roku cityLAB jest think tankiem Wydziału Architektury i Projektowania Miejskiego Uniwersytetu w Los Angeles (UCLA). Jego działalność badawcza i projektowa koncentruje się na wyzwaniach związanych z miastami w XXI wieku. We współpracy z Kevin Daly Architects, studenci UCLA opracowali projekt niedużego, energooszczędnego domu. Przedsięwzięcie jest próbą odpowiedzi na panujący w mieście kryzys mieszkaniowy. Zgodnie z wypowiedzią burmistrza Erica Garcettiego, do 2021 roku w Los Angeles powinno powstać około 100 000 nowych mieszkań.
Według szacunków cityLAB, około 1/5 z 500 000 domów jednorodzinnych w mieście posiada podwórka, które mogłyby stanowić lokalizację dla niewielkiej jednostki BI(h)OME. Niedrogi dom może służyć jako miejsce zamieszkania dla starzejących się rodziców, studentów lub być przeznaczony pod wynajem. Został tak zaprojektowany z myślą o łatwej konstrukcji i demontażu, a także możliwości ponownego wykorzystania użytych materiałów. Przewidziano tu sypialnię, kuchnię i toaletę, ograniczone ścianami pełniącymi funkcje działowe, a jednocześnie służącymi do przechowywania np. książek. Wersja demonstracyjna jest nieco mniejsza niż garaż dla 2 samochodów. Zbudowana została z wykorzystaniem stalowej i drewnianej konstrukcji, przekrycia z folii oraz okrągłych, tekturowych elementów.
Autorzy projektu oszacowali, że wpływ domu na środowisko jest od 10 do 100 razy mniejszy niż ten, który wywierają konwencjonalne mieszkania. BI(h)OME zawdzięcza te właściwości niewielkiej wadze – 1m2 waży około 3,5 kg. Szkielet oraz warstwa zewnętrzna mogą być dopasowane do rożnych potrzeb i wielkości podwórek. Istotnym aspektem projektu jest ograniczenie zużycia wody i energii, dzięki zastosowaniu ogniw fotowoltaicznych na zewnętrznej warstwie powłoki, biodegradowalnej toalety oraz szarego systemu wodnego. Koszt jednostki w masowej produkcji ma wynosić około 55 tys. USD, (mniej więcej tyle, ile w USA kosztuje luksusowa przyczepa turystyczna).
Ze względu na chociażby duże otwarcia, trudno wyobrazić sobie budowę tego typu jednostki mieszkalnej w chłodniejszym niż kalifornijski klimacie. BI(h)OME pomimo swoich walorów estetycznych pozostawia też wrażenie tymczasowości - przypomina raczej letni pawilon, niż dom przeznaczony do stałego zamieszkiwania. Na pewno jest jednak ciekawym głosem w dyskusji o kryzysie mieszkaniowym oraz ekologicznym projektowaniu domów.