Giovanna Carnevali, Dyrektor Fundacji Miesa van der Rohe; Ivan Blasi - koordynator debaty Otwieranie Nowych Horyzontów

i

Autor: Archiwum Architektury Giovanna Carnevali, Dyrektor Fundacji Miesa van der Rohe; Ivan Blasi - koordynator debaty Otwieranie Nowych Horyzontów

Ćwierć wieku Mies van der Rohe Award i współczesna architektura. Nowe wartości na nowe czasy

2013-08-27 16:45

Z okazji 25-lecia ustanowienia nagrody Miesa van der Rohe kierująca fundacją jego imienia Giovanna Carnevali omawia dotychczasowe działania instytucji i przyświecające jej cele

Dyskusja podsumowująca spotkanie Breaking New Ground poświęcone m.in. dalszym celom nagrody Miesa van der Rohe oraz kierunkom rozwoju architektury europejskiej

i

Autor: Archiwum Architektury Od lewej: Giovanna Carnevali – Dyrektor Fundacji Miesa van der Rohe, Ivan Blasi – koordynator debaty Breaking New Ground oraz jej moderatorzy, architekci i krytycy architektury – Ibai Rigby i Valéry Didelon, fot. serwis prasowy Fundacji Miesa van der Rohe

I. Nastały nowe czasy; nastały niezależnie czy tego chcieliśmy, czy nie. (...) Pozostała nam jedynie decyzja, jak w narzuconych okolicznościach podkreślić swoją ważność. Ludwig Mies van der Rohe (1) W średniowiecznych Niemczech 25. rocznica zaślubin była obchodzona wyjątkowo uroczyście; było to bowiem świadectwo, że małżonkom udało się przeżyć aż tak długo w harmonijnym związku. Obchody 25-lecia istnienia Nagrody Unii Europejskiej im. Miesa van der Rohe dla Współczesnej Architektury oznaczają, iż możemy jednocześnie świętować ogromny sukces: przez cały ten czas z niezmiennym entuzjazmem wspieraliśmy innowacyjność i jakość w architekturze. Z drugiej strony jednak rocznica ta zmusza nas do retrospekcji oraz przemyśleń, dzięki którym będziemy w stanie przez kolejne 25 lat doceniać i nagradzać niezwykłą zdolność architektury do rozumienia uwarunkowań naszych czasów oraz korzystania z nich w służbie nieustannie ewoluującego społeczeństwa.W obecnej sytuacji konstatacja Miesa van der Rohe dotycząca nowych czasów, faktu ich nieuniknionego nadejścia oraz potencjału, dzięki któremu człowiek jest w stanie dostrzec i oszacować możliwości, jakie przynosi dana chwila, jawi się nam jako szczególnie istotna.Gdy Mies pisał te słowa, Europa pogrążona była w kryzysie gospodarczym i politycznym, który nastał pod koniec lat 20. XX wieku, a którego naturalnym skutkiem był brak możliwości rozwoju zawodowego. Impas ten stał się dla architekta okazją do rozpoczęcia projektu badawczego, którego rezultaty miały dostarczyć wzorca dla oceny rozwoju architektury we wszystkich późniejszych okresach. 80 lat później, stojąc w sytuacji pod pewnymi względami podobnej, uczynimy mądrze, jeśli słowo „kryzys” zastąpimy pojęciem „punktu przesilenia”. Podkreślimy w ten sposób, iż oto nadarza nam się sposobność, by na spokojnie przemyśleć potrzeby społeczeństwa świadomego faktu, że obecny system wkrótce osiągnie moment wyczerpania.Mówiąc o fundacji oraz nagrodzie Miesa van der Rohe, należy koniecznie odwołać się do ich prapoczątku: pawilonu, który architekt zaprojektował i wybudował na Wystawę Światową w Barcelonie w 1929 roku.

"NADESZŁA ODPOWIEDNIA CHWILA, BY POCHYLIĆ SIĘ NAD ŻĄDANIAMI SPOŁECZEŃSTWA, BY SPOJRZEĆ W SIEBIE, PRZEANALIZOWAĆ SKUTKI ROZWOJU ARCHITEKTURY W OSTATNICH LATACH I WYTYCZYĆ JEJ NOWE KIERUNKI ORAZ CELE "

Podjęta wiele lat później decyzja, by odbudować to epokowe dzieło, podkreśla jego wartość. W tym samym duchu ufundowano nagrodę Miesa van der Rohe. Stanowi ona wyraz uznania nie tylko dla innowacyjności w dziedzinie materiałów oraz rozwiązań technicznych, lecz także dla doskonałości wszystkich aspektów, których połączenie tworzy arcydzieło architektury.Architektura, która reprezentuje kulturę, nie może stracić okazji, by wpłynąć na kształt przyszłości przez wykorzystanie kulturowych, technologicznych i gospodarczych uwarunkowań swoich czasów. Jednakże, niewykluczone, iż właśnie teraz, w okresie przemian, nastała odpowiednia chwila, by pochylić się nad żądaniami społeczeństwa; by spojrzeć w siebie, przeanalizować skutki rozwoju architektury w ostatnich latach, wytyczyć nowe kierunki i określić nowe cele. Wydaje się, że zaistniała potrzeba, by zadać pytanie, czy mamy jednomyślny pogląd na te kwestie, czy powinniśmy raczej podzielić się wielorakimi przemyśleniami i zdecydować, jakie aspekty określonego dzieła architektonicznego należy cenić najwyżej.To prawda, że historia, aby pozostać w równowadze, potrzebuje niekiedy terapii szokowej, która – na drodze ucieleśniającej „ducha czasów” rewolucji estetycznej – jest w stanie wywołać przemianę kulturową i postawić techniczne i technologiczne innowacje w zasięgu społeczeństwa. Jednakże tak samo prawdą jest, że nie tylko technologia jest czynnikiem postępu: także rozwój społeczny tworzy swoiste perpetuum mobile, napędzając przemiany kulturowe, które sam generuje. Zmiany te pojawiają się w czasie, jaki dzieli wprowadzenie  innowacji od jej całkowitej akceptacji. Dzięki temu właśnie jesteśmy w stanie systematycznie i wnikliwie obserwować, czego społeczeństwo  wymaga dla zaspokojenia swych potrzeb fizycznych, intelektualnych i duchowych. II. Wszystko, co czytałem, dotyczyło czynników wpływających na architekturę. Kiedy czytałem prace socjologów, chciałem się dowiedzieć, jakie idee wywrą istotny wpływ na nasze czasy. Nie chciałem tych czasów zmieniać – chciałem je wyrazić. To był cały zamysł mojego projektu. Ludwig Mies van der Rohe (2)Rozwój technik telekomunikacji, cyfrowej rzeczywistości oraz tzw. zbiorowego umysłu sprawiły, że obecnie mamy w zasięgu ręki interdyscyplinarną wiedzę, której dawnymi czasy architekci tacy jak Mies szukali w książkach. Ich wysiłki to dla nas sygnał, że istnieje potrzeba przyswojenia sobie wiedzy, która umożliwia stawianie pytań o sens i istotę architektury.Stawiając tego rodzaju pytania (na które odpowiedzi nie da się ostatecznie ująć w słowa), a jednocześnie nie angażując się w czysto teoretyczne rozważania intelektualne podsycające jedynie dyskurs równoległy, Mies nadawał wysiłkowi umysłowemu formę obiektu architektonicznego. Bazę założeniową dla takiego obiektu stanowił zestaw określonych uprzednio uwarunkowań, wśród których szczególną rolę odgrywały lokalizacja, właściwe wykorzystanie technik i technologii, a także staranny dobór materiałów. W ten sposób Mies uprzedził potrzeby społeczeństwa, które wkrótce miało zażądać nowego sposobu życia.Obecnie kumulacja jednostek informacji wymaga od nas, abyśmy przede wszystkim zadali sobie pytanie, jakie są nasze cele i jak możemy uzyskać instrumenty potrzebne do ich osiągnięcia. Pierwszy krok polega na wyodrębnieniu informacji niezbędnych, by reagować na społeczno-kulturowe wyzwania współczesności oraz poszukiwać wiedzy, która pozwoli nam coraz precyzyjniej uzmysławiać sobie istotę naszych zadań. Decydującą rolę w rozwoju cyfrowej rzeczywistości naszego świata odgrywają platformy poglądów, blogi, fora i portale społecznościowe, które oferują nam jedyną w swoim rodzaju możliwość nawiązywania kontaktów z potencjalnymi, a w ostatecznym rozrachunku przymusowymi odbiorcami architektury. W ten sposób posługujemy się instrumentem, który sprzyja rozwojowi prawdziwej demokracji. W ciągu nieco ponad stulecia rozwój wielu uzupełniających się wzajemnie gałęzi wiedzy stopniowo przybliżył nas do użytkowników przestrzeni. Teoria percepcji, rozwijająca się systematycznie od lat 80. XIX wieku, umożliwia nam rozumienie mechanizmów, za pomocą których środowisko wpływa na stan umysłu, a przez to – na wszystkie aspekty egzystencji człowieka. Technologia zrewolucjonizowała metody tworzenia, rozumienia i doświadczania przestrzeni. Relacje między ludźmi a przedmiotami są coraz częściej niebezpośrednie; uczestniczą w nich media. Rozwój nauki o środowisku sprawił, że uświadomiliśmy sobie, jak istotna jest regulacja konsumpcji  pewnych zasobów energii, itd.W reakcji na ten rozwój wiedzy architekci zaczęli poszukiwać sposobów wdrażania jej w innowacyjnych projektach. W ten sposób ujawnili zdolność reagowania na zmiany i adaptowania się do nich, a także świadomość potrzeby bezustannego rozwijania własnej wiedzy oraz gotowość poświęcenia się takiej systematycznej i ciągłej edukacji. Powinniśmy jednakże zadać pytanie, czy tempo narzucone przez nieubłagany postęp ery cyfrowej sprzyja utrzymaniu niezmiennie wysokiej jakości we wszystkich aspektach architektury oraz precyzowaniu jasno określonych celów.Dla przykładu odwołam się do tego, co nazywamy „architekturą zrównoważoną”. Przez pewien czas terminu tego używało się w odniesieniu do technologii stosowanych w dążeniu do wykorzystania alternatywnych źródeł energii. Jednakże zaangażowanie w ochronę środowiska wymaga od nas wypracowania wizji przyszłości, dla której punktem wyjścia będzie należyte wyzyskanie potencjału danej lokalizacji, włączając w to orientację terenu, kierunek padania promieni słonecznych, itd., a także zastosowanie materiałów minimalizujących szkody wywoływane przez transport oraz zdających egzamin we wszystkich innych dziedzinach. Mam tu na myśli cały system praktyk, który w tym, co uważamy za dobrą architekturę, musi zawierać się koniecznie i bezwarunkowo, a nie stanowić oddzielną, dodatkową etykietkę.W chwili obecnej szczególnie ważne są dwie sfery, które symbolizują rosnącą społeczną świadomość, że działalność człowieka w krajach rozwiniętych jest wysoce nieprzyjazna środowisku, a mianowicie etyka stosowana oraz odpowiedzialność społeczna. Ich celem jest tak określać wytyczne i uregulowania, aby sprzyjały powszechnemu dobru oraz wymuszały rygorystyczne przestrzeganie zasad dobrej praktyki zawodowej. Elementem zbiorowej odpowiedzialności społecznej jest obligatoryjne i skrupulatne przestrzeganie krajowych i międzynarodowych rozporządzeń prawnych, stanowiących odzwierciedlenie aktualnych potrzeb społecznych. Natomiast etykę stosowaną należy rozumieć w kategoriach wymagań życia w społeczeństwie raczej niż jako system zasad, który można danej rzeczywistości narzucić. Innymi słowy, etyka stosowana wymaga, by konkretne zdarzenia czy sytuacje oceniać, nie tracąc z oczu zasad i wartości właściwych dla środowiska społecznego, w którym zachodzą.Podczas obecnej edycji nagrody, podsumowującej sukces pierwszych 25 lat jej istnienia, wybrano ponad 2500 prac z całej Europy, które reprezentują bogactwo i powszechną więź kultur składających się na europejskość. Wraz z zakończeniem tej edycji otwiera się nowy etap, w którym, jestem o tym głęboko przekonana, ze szczególnym uznaniem będą spotykać się, po pierwsze, wysiłki zmierzające ku integracji nowych technologii z dobrą praktyką w projektowaniu i konstrukcji, a po drugie – wrażliwość na kwestie zarówno pozytywnego, jak i negatywnego wpływu, jaki globalizacja jest w stanie wywrzeć na rozwój narodowych odmian architektury.Powrócę tu do słów Miesa: Nastały nowe czasy; nastały niezależnie, czy tego chcieliśmy, czy nie. (...) Pozostała nam jedynie decyzja, jak w narzuconych okolicznościach podkreślić swoją ważność (...). Tu oto rozpoczynają się problemy ducha. Istotnym pytaniem jest nie „co”, lecz „jak”. (...) decydująca jest właśnie kwestia wartości. Musimy stworzyć nowe wartości (...). Bo w każdych czasach – także w nowych czasach – słuszne i ważne jest jedno: umożliwić istnienie ducha.- Giovanna Carnevali Dyrektor Fundacji Miesa van der RoheTłumaczenie: Klaudyna Michałowicz1 Z przemówienia zamykającego V Kongres Deutscher Werkbund w Wiedniu w czerwcu 1930 roku2 Rozmowa Miesa van der Rohe z Peterem Blakem; Conversaciones con Mies van der Rohe, red. Gustavo Gili, Barcelona 2006New values for the new times. Mies van der Rohe Award

W sierpniowym wydaniu Architektura-murator 8/2013 ukazał się obszerny materiał podsumowujący wszystkie dotychczasowe edycje Konkursu European Union Mies van der Rohe Award.  W publikacji pojawiła się przygotowana specjalnie do tego wydania autorska mapa najciekawszych realizacji Starego Kontynentu. W numerze m.in. także wypowiedź Ewy P. Porębskiej, jurorki ostatniej edycji Konkursu oraz Giovanny Carnevali, dyrektor fundacji Miesa van der Rohe. Ponadto recenzje, opinie o towarzyszących nagrodzie wydarzeniach i prezentacje finalistów Konkursu. A  dziale „Technika” obszerna ( 18 stron) publikacja zwycięskiego budynku HARPY – unikalne detale techniczne i zdjęcia z budowy. ENGLISH SUMMARIES.