W debacie wzięli udział: Rainer Mahlämaki projektant budynku, Bogdan Paczowski, Ewa Kuryłowicz , Maria Poprzęcka Grzegorz Piątek. Moderatorem dyskusji był architekt i krytyk architektury Grzegorz Stia

i

Autor: Archiwum Architektury W debacie wzięli udział: Rainer Mahlämaki projektant budynku, Bogdan Paczowski, Ewa Kuryłowicz , Maria Poprzęcka Grzegorz Piątek. Moderatorem dyskusji był architekt i krytyk architektury Grzegorz Stiasny. Partnerem debaty był miesięcznik „Architektura-murator”.

Muzeum Historii Żydów Polskich: debata o architekturze budynku

2013-05-21 17:40

18 maja w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie odbyła się objęta patronatem miesięcznika „Architektura-murator” debata Architektura Muzeum Historii Żydów Polskich – inspiracje, symbolika, proces, funkcjonalność. W spotkaniu uczestniczył projektant gmachu, Rainer Mahlämaki

W trakcie tegorocznej warszawskiej Nocy Muzeów w Muzeum Historii Żydów Polskich odbyła się debata na temat architektury samego budynku. Była to niepowtarzalna szansa spotkania się publiczności z architektem obiektu.W debacie wzięli udział: Rainer Mahlämaki projektant budynku, Bogdan Paczowski, przewodniczący jury konkursu na projekt muzeum, projektant Muzeum Historii Polski, Ewa Kuryłowicz – wiceprezes zarządu Kuryłowicz & Associates, polski partner Rainera Mahlamäkiego wraz z Marcinem Ferencem, który nadzorował rozwój projektu, Maria Poprzęcka – historyk sztuki, była dyrektor Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego oraz Grzegorz Piątek – krytyk architektury i kurator. Funkcję moderatora dyskusji pełnił architekt i krytyk architektury Grzegorz Stiasny. Partnerem debaty był miesięcznik „Architektura-murator”.Autor projektu Rainer Mahlämaki opowiadał, że nie chciał powtórzyć tzw. „efektu Bilbao”, jest autorem projektu muzeum w Finlandii, doświadczenie podpowiadało mu więc, aby zwrócić szczególną uwagę na funkcję obiektu, gdzie istotna jest historia Żydów polskich.Wyjątkowość projektu polega na jego chłodnym zewnętrzu i gorącym wnętrzu i wokół tego zagadnienia toczyła się dyskusja. Bogdan Paczowski zwrócił uwagę, iż w kontekście funkcji budynku, jaką jest przedstawienie historii narodu żydowskiego tak doświadczonego w dziejach, projekt musiał być „stonowany”. Po sukcesie hiszpańskiego Muzeum Sztuki Współczesnej w Bilbao, którego budowa była głównym celem rewitalizacji podupadającego miasta większość miast chciała powtórzyć ten napędzający turystykę efekt. W Warszawie ta sytuacja nie musiała być powtórzona a ze względu na pamięć miejsca i kontekst przestrzenny socmodernistycznej dzielnicy mieszkaniowej istotne było wyważanie i prostota, z którą przyszedł projekt Rainera Mahlämakiego. Maria Poprzęcka skonkludowała: Za czasów mojej młodości chodziło się oglądać Starówkę, trasę WZ, most Poniatowskiego. Potem już nie chodziło się oglądać architektury. I oto teraz chodzi się oglądać Muzeum Żydów, bo przecież nie ma tu jeszcze ekspozycji. Pierwszy raz od kilkudziesięciu lat warszawiacy przychodzą, aby oglądać dzieło architektury. Nareszcie Warszawa ma architekturę a nie budownictwo.tekst i zdjęcia: Marta Żylska