Centrum Dialogu Przełomy

i

Autor: Archiwum Architektury Wejście od strony placu w czasie otwarcia muzeum; w głębi widoczny przeszklony hol wejściowy. Fot. Juliusz Sokołowski

Przestrzeń sztuki – o Centrum Dialogu Przełomy Piotr Wysocki

2016-03-31 11:25

W przypadku Centrum Dialogu Przełomy zdarzyła się rzecz wyjątkowa – pod koniec prac nad wystawą powołano interdyscyplinarny zespół złożony z muzealników, projektantów wystawy, kuratorów, artystów i architektów. Powstały wtedy twórczy ferment doprowadził nas do kilku wniosków: muzeum ma informować, a nie zalewać szumem informacji, ma sprzyjać skupieniu na wybranych faktach, a nie być pustą rozrywką – pisze Piotr Wysocki, kurator artystycznej części ekspozycji.

Jak opowiedzieć trudną historię Szczecina poprzez wystawę? Jak uniknąć banału wielu historycznych muzeów, w których bogata narracyjność, a często przegadanie, bazuje na efekciarstwie i wywoływaniu emocji, gdzie fakty schodzą na daleki plan? W przypadku Centrum Dialogu Przełomy zdarzyła się rzecz wyjątkowa – pod koniec prac nad wystawą powstał interdyscyplinarny zespół złożony z muzealników, projektantów wystawy, kuratorów, artystów i architektów. Punktem wyjścia był dla nas scenariusz ekspozycji opracowany przez historyków, w który nie mogliśmy ingerować. Wyzwanie stanowiło nie co opowiadać, ale jak.

Centrum Dialogu Przełomy

i

Autor: Archiwum Architektury Po lewej zdjęcie Teresy Murak, Wielkanoc 1981, Gdańsk, 1981; po prawej w głębi neon Huberta Czerepoka, Przyszłość nie jest już tym, czym kiedyś była, układający się w zarys mapy Polski oraz rzeźbiarska atrapa ZOMO-wskiego transportera autorstwa Wojciecha Zasadniego. Fot. Jakub Certowicz

Powstały wtedy twórczy ferment doprowadził nas do kilku wniosków: muzeum ma informować, a nie zalewać szumem informacji, ma sprzyjać skupieniu na wybranych faktach, a nie być pustą rozrywką. Tak drogą eliminacji zaczęliśmy redukować zbędne elementy, które byłyby tylko scenografią. Postawiliśmy na dobrą informację wizualną i minimalizm środków formalnych. Wtedy też pojawił się kluczowy pomysł, aby odzyskaną przestrzeń oddać artystom. W szczecińskim muzeum prezentowane są zarówno dzieła, które powstały na długo przed otwarciem Centrum Dialogu Przełomy, jak i specjalnie zrealizowane dla tej instytucji. Takie podejście pozwoliło nadać wystawie szerszy, uniwersalny wymiar. Muzeum nie ma jednoznacznych granic, podobnie jak historia, którą opowiada.