Dom na skarpie na Dolnym Śląsku projektu PAG Pracowni Architektury Głowacki

Obiekt zaprojektowano przewrotnie. Wejście główne znajduje się na poddaszu, a część mieszkalna od strony obniżonego względem ulicy ogrodu. Takie rozwiązanie wraz z kolorystyką koresponduje z otaczającą zabudową na zasadzie kontrastu – pisze Justyna Swoszowska.

Nazwa obiektu Dom na skarpie
Adres obiektu Województwo dolnośląskie
Autorzy PAG Pracownia Architektury Głowacki, Tomasz Głowacki, architekt Tomasz Głowacki
Współpraca autorska architekci Katarzyna Rybczyńska, Aleksandra Konieczna, Mateusz Skalski
Architektura wnętrz InspiroART Anna Ryzner (łazienka i kuchnia)
Konstrukcja Mirosław Niziński
Generalny wykonawca Usługi Ogólnobudowlane Zbigniew Szewczyk
Inwestor prywatny
Powierzchnia terenu 1466 m²
Powierzchnia zabudowy 224 m²
Powierzchnia użytkowa 229 m²
Powierzchnia całkowita 500 m²
Kubatura 1212 m³
Projekt 2011
Data realizacji (początek) 2013
Data realizacji (koniec) 2017
Koszt inwestycji nie podano

Dom na skarpie jest przykładem znakomitego warsztatu architekta Tomasza Głowackiego i jego zespołu. Pracownia Architektury Głowacki ma wśród różnorodnych realizacji liczne projekty domów jednorodzinnych. Jeden z nich nazwano „domem z głową” i z pewnością to określenie powinno stać się mottem tej pracowni. Wszystkie jej koncepcje są bowiem nieszablonowe, zaprojektowane z zegarmistrzowską precyzją, funkcjonalne i atrakcyjne przestrzennie. Wyróżnia je charakterystyczny język formalny, czytelny w detalach, materiałach oraz palecie kolorystycznej bieli, szarości i brązów. Niewątpliwie prezentowany przez PAG rodzaj wrażliwości ma związek z akademickimi korzeniami założyciela pracowni – Wydziałem Architektury Politechniki Wrocławskiej. Dom na skarpie zbudowano w sąsiedztwie typowych budynków jednorodzinnych, charakteryzujących się skośnymi dachami z lukarnami i gankami z kolumienkami. Działka o trapezowym kształcie znajduje się w rozwidleniu między dwiema drogami. Przecinają ją dość strome skarpy o południowym nachyleniu. Ta wyższa od strony północnej leży dokładnie w wytyczonej planem miejscowym linii zabudowy, co z pewnością stanowiło dla projektantów utrudnienie. Skarpa południowa, na przeciwległym skraju działki, zasłania widok od strony drogi i to zdecydowanie jest zaletą tej lokalizacji. Doświadczenie uczy, że kontekst „z charakterem” jest dla dobrego architekta impulsem do niecodziennych rozwiązań.

Dom na skarpie na Dolnym Śląsku

i

Autor: Archiwum Architektury Na całej powierzchni elewacji zachodniej rozciąga się ogromne okno, przez które słońce dociera do gabinetu i salonu; Fot. Maciej Lulko

Tak też było w tym przypadku. Obiekt zaprojektowano przewrotnie, reinterpretując utarte schematy. Usytuowano go w północno-wschodniej części działki na wyznaczonym obszarze zabudowy, zachowując kalenicowy układ oraz kąty nachylenia połaci dachowych. I na tym kończą się bezpośrednie nawiązania do otoczenia. Rozwiązania przestrzenne, dobór materiałów i kolorystyka korespondują z okolicznymi budynkami na zasadzie kontrastu. W rezultacie powstał dom zarówno konwencjonalny, jak i awangardowy. Bryłę wpisano w północną skarpę. Poddasze znalazło się na poziomie drogi dojazdowej, a część mieszkalna „spłynęła” w dół stoku. Od frontu widać więc tylko część górną. Fragment połaci dachu podniesiono i dzięki temu powstała podłużna lukarna, w której umieszczono wejście do domu i wjazd do garażu. Wejście schowano w zamkniętej sieni, prowadzącej do górnego poziomu. Z sieni przechodzi się przez wiatrołap z przestronną garderobą do rozświetlonego holu na antresoli, z której rozpościera się widok w głąb niżej położonego salonu i tarasu. Do poziomu mieszkalnego prowadzi drewniana klatka schodowa, którą oświetla okno połaciowe. Część dolną podzielono na trzy strefy funkcjonalne – dzienną z salonem, jadalnią i kuchnią, nocną z sypialniami, łazienką i garderobą oraz gospodarczą ze spiżarnią, pralnią i kotłownią. Niewymagające doświetlenia pomieszczenia zlokalizowano po stronie północnej, pod skarpą. Od południa dom na całej długości połączono z ogrodem, do którego wchodzi się przez przeszkloną loggię. W celu lepszego doświetlenia przestrzeni w głębi budynku od strony wschodniej zaprojektowano niewielkie patio. Z ogrodu prowadzą do niego kamienne schodki. Na całej powierzchni elewacji zachodniej rozciąga się ogromne okno, przez które słońce dociera do gabinetu i salonu. Widać, że architekci dołożyli wszelkich starań, by każde pomieszczenie było oświetlone jak najbardziej korzystnie i stosownie do funkcji. Zadbano też o zapewnienie domownikom prywatności. Od południa dom i ogród zasłania skarpa, a widok od strony ulicy – niski kamienny mur z otoczaków, w który wbudowano strefę techniczną z przyłączami i miejscem gromadzenia odpadów. Zastosowane materiały i paleta kolorystyczna są niewątpliwie wyrazem polemiki z charakterem miejsca. Elewację obłożono białymi płytami włókno-cementowymi Euronit, które latem silnie kontrastują z otoczeniem, natomiast zimą sprawiają, że budynek na tle śniegu jest niewidoczny. Przeciwwagę dla koloru fasady stanowi miodowo-złota, drewniana okładzina północnej lukarny i południowej werandy. Ten zabieg plastyczny może być oceniany jako oryginalny lub dziwaczny. Zdecydowanie jednak jest on spójny z koncepcją całego budynku. Warto podkreślić, że ogromną zaletą tego niekonwencjonalnego domu jest jego funkcjonalność. Przy relatywnie niedużej powierzchni użytkowej, liczącej niewiele ponad 200 m², zapewniono kilkuosobowej rodzinie nie tylko niebanalne otoczenie, ale przede wszystkim doskonałe warunki do życia.

Dom na skarpie na Dolnym Śląsku

i

Autor: Archiwum Architektury Od strony południa dom na całej długości połączono z ogrodem, do którego wchodzi się przez przeszkloną loggię; Fot. Maciej Lulko

Założenia autorskie

Ukształtowanie terenu, w tym położenie parceli – obniżonej względem osiedlowej ulicy o ponad dwa metry – w dużym stopniu przesądziło o układzie i formie niewielkiego domu dla młodego małżeństwa z dziećmi. Zdecydowaliśmy się go wpisać w skarpę tak, aby część mieszkalna znajdowała się na poziomie ogrodu. Odwróciliśmy więc konwencjonalny układ – wejście główne znajduje się na poddaszu, a część mieszkalna piętro niżej. Północny fragment bryły od strony ulicy mieści w sobie garaż, pomieszczenie gospodarcze oraz strefę wejściową z gankiem, którą doświetlono od wschodu wycięciem w formie przeszklonego patia. Górna część pod dwuspadowym, symetrycznym dachem skrywa ponadto garderobę i dodatkowy pokój. Łączy się z niższą kondygnacją nie tylko schodami, lecz także otwarciem nad salonem i jadalnią oraz pustką dwupoziomowego patia. Niewidoczny z ulicy parter otwiera się dużymi przeszkleniami strefy dziennej i trzech sypialni na zieloną przestrzeń ogrodu. Budynek ma naturę domu pasywnego – wyeksponowany na południe, od północy wkopany jest w zbocze. Pomieszczenia otoczone warstwą ziemi, niewymagające światła dziennego – łazienki, pralnia, spiżarnia, kotłownia, garderoba – stanowią znakomity bufor termiczny, wpływając na stabilizację komfortu użytkowania zarówno w upalne, jak i mroźne dni. Dom w całości pokryto białą dachówką włókno-cementową. Tylko okna, wnęki ganku wejściowego i loggii ogrodowej przewidziano jako drewniane.

Tomasz Głowacki