Pierwszy dzień regat

i

Autor: Fot. Wojtek Dobrogojski/serwis prasowy Pierwszy dzień regat – wyścig w klasie Antila 24

Co się wydarzyło

2019-10-24 13:36

Relacjonujemy najciekawsze wydarzenia ostatnich miesięcy: wystawy EU Mies Award Polska, Gdynia i Tel Awiw, dyskusje Postmodern Architecture and Political Change – Poland and Beyond oraz ircular Economy · in Construction, szóstą edycję Regat Architektów i kampanię społecznościową #ArchitekciDlaKlimatu.

EU Mies Award Polska

Grafika wystawy

i

Autor: il. serwis prasowy Grafika wystawy prezentowanej na warszawskich bulwarach

EU Mies Award to najważniejsza europejska nagroda architektoniczna o ponad 30-letniej tradycji. Polskie realizacje pretendują do niej od 1996 roku i mamy już na koncie kilka sukcesów. Nasze osiągnięcia prezentowała wystawa Europejska kronika wydarzeń: Polska w konkursie Unii Europejskiej w dziedzinie Architektury Współczesnej im. Miesa van der Rohe. Kuratorami ekspozycji, czynnej od 24 września do 13 października w Pawilonie Przy Plaży na warszawskich bulwarach, byli Ivan Blasi i Marcin Szczelina. Zorganizowana przez Fundację Miesa van der Rohe, stanowiła jedno z wydarzeń obchodów 25-lecia naszego miesięcznika, który od lat aktywnie uczestniczy w konkursie. Warto tu przypomnieć, że pierwszą polską jurorką nagrody była w 2013 roku Redaktor Naczelna „A-m” Ewa P. Porębska. Nominowane do EU Mies Award polskie budynki zostały przedstawione na osi czasowej, na której uwzględniono także głównych laureatów poszczególnych edycji. Całość uzupełniały filmy – premierowe wywiady z warszawskim biurem BBGK Architekci, których Muzeum Katyńskie znalazło się w ścisłym finale oraz hiszpańską pracownią Barozzi/Veiga – autorami nagrodzonej Grand Prix Filharmonii Szczecińskiej. Chcieliśmy podkreślić znaczenie spojrzenia wstecz, zaprezentować jak niewiele polskich realizacji początkowo pojawiało się w konkursie, a potem ich liczba systematycznie rosła – mówił Ivan Blasi. Ekspozycji towarzyszyła internetowa publikacja „A-m” pokazująca 9 budynków z Polski, które znalazły się w gronie laureatów, finalistów i na tzw. krótkiej liście (pdf do pobrania: www.architektura25.pl/z-archiwum-a-m/). (RED)

Otwarcie wystawy

i

Autor: Fot. Anna Żmijewska Otwarcie wystawy: Marcin Szczelina (kurator wystawy), Marlena Happach (Architekt Miasta Warszawy), Ewa P. Porębska (Redaktor Naczelna „A-m”), Ivan Blasi (kurator wystawy, Fundacja Miesa van der Rohe)

Jak ugryźć postmodernizm?

Dyskusja Architektura postmodernistyczna i zmiana polityczna prowadzona przez Annę Cymer

i

Autor: fot. Marcin Kluczek/serwis prasowy Dyskusja Architektura postmodernistyczna i zmiana polityczna prowadzona przez Annę Cymer. Od lewej: architekt Maciej Miłobędzki, konserwator zabytków Maria Lubocka-Hoffmann, architekt Romuald Loegler, Redaktor Naczelna „A-m” Ewa P. Porębska, historyk sztuki Anna Cymer

Wrześniowa konferencja w w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie Postmodern Architecture and Political Change – Poland and Beyond dawała szansę zapoznania się z postmodernizmem w krajach dawnego Bloku Wschodniego. Ten wielowątkowy, oparty na filozoficznym fundamencie nurt wymyka się skrótowym opisom i łatwym podsumowaniom. W krajach dawnego Bloku Wschodniego pojawienie się stylistyki postmodernistycznej było związane nie tylko ze zmęczeniem dominującą i bezwzględnie porządkującą życie modernistyczną architekturą i urbanistyką. W państwach wyzwalających się spod komunistycznego reżimu – a więc także i w Polsce – postmodernizm pozostawał również w ścisłym związku z przemianą ustrojową, z okresem politycznej i ekonomicznej transformacji. Organizatorami warszawskiej konferencji, która miała przebadać relacje pomiędzy nową architekturą a przemianami politycznymi, byli: badaczka architektury z Niemieckiego Instytutu Historycznego (NIH), dr Annika Wienert, prof. Florian Urban, szef działu historii architektury i studiów miejskich w Mackintosh School of Architecture w Glasgow School of Art oraz dr hab. Błażej Brzostek z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Do udziału zaproszono naukowców z kilku krajów naszej części Europy. Największy nacisk położono na dorobek polskiego postmodernizmu, który prezentowali zarówno badacze, jak i sami architekci. Prof. Florian Urban zauważył wyjątkowość Polski na tle innych krajów: nad Wisłą nurt postmodernistyczny rozwijał się razem z wielkim ruchem społecznego protestu, nie pojawiającym się w tak wielkiej skali nigdzie indziej, miał więc wyjątkowo silny związek z buntem w szerokim tego słowa znaczeniu. Nie mniej ważnym i unikalnym w skali Europy aspektem była silna pozycja kościoła katolickiego oraz rekordowa liczba budowanych wówczas kościołów, których trudno ujmowane w typologie, arcybogate formy bardzo często mieszczą się w stylistyce postmodernistycznej. Konferencja pokazała wyraźnie, że polski postmodernizm – zgodnie zresztą z zawartą w jego filozofii ideą – jest skarbnicą wątków i tematów. Niczym w otwieranych wciąż kolejnych szkatułkach kryją się w nim nowe, powiązane ze sobą i wynikające jedne z drugich zagadnienia. Projektujący w opozycji względem modernizmu architekci (z których, co ciekawe, właściwie żaden nie chce, by go nazywać postmodernistą) w większości znali dokonania zachodnich kolegów. Na swoim gruncie tworzyli jednak lokalną odmianę tego nurtu, pozostającą w ścisłej relacji z sytuacją polityczną, ekonomiczną, społeczną. Starali się „humanizować” wielkopłytowe bloki, sięgali po rozpoznawalne detale ze stylów historycznych (unikając zarazem tych popularnych w czasach socrealizmu), tworzyli pastisze znanych obiektów. Rzadko pamięta się, że to wtedy rozpowszechniać zaczęła się raczej wcześniej w Polsce nieznana idea partycypacji społecznej, architekci odzyskali swoją podmiotowość i pozycję twórców, a próby poszukiwania na nowo tożsamości w architekturze przyniosły mnóstwo pomysłów na nowe kształty i formy oparte lub inspirowane przeszłością. Architekturę postmodernizmu warto badać i analizować nie tylko ze względu na bogactwo jej form czy ciekawy moment w historii, kiedy zaistniała. Ta epoka pozostawiła po sobie więcej niż konkretne bryły – ukształtowała sposób myślenia, który do dziś ma wpływ na to, jak budujemy. ANNA CYMER

Uczestnicy konferencji Postmodern Architecture and Political Change – Poland and Beyond

i

Autor: fot. Marcin Kluczek/serwis prasowy Uczestnicy konferencji Postmodern Architecture and Political Change – Poland and Beyond

Gdynia i Tel Awiw

Widok wystawy

i

Autor: fot. Magda Starowieyska/serwis prasowy Widok wystawy, aranżacja: Kaja Nosal i Anna Wręga (ONTO studio)

W ciągu zaledwie pięciu lat działalności Muzeum Historii Żydów Polskich Polin przyzwyczaiło nas do organizacji świetnych wystaw czasowych, poruszających aktualne problemy, od poszukiwania tożsamości i definiowania przynależności narodowej (Krew. Łączy i dzieli, Obcy w domu. Wokół marca' 68), po odpowiedzialność społeczną czy refleksje nad pojęciem wolności i demokracji (W Polsce króla Maciusia). Najnowsza czasowa ekspozycja, prezentowana do 3 lutego 2020 roku, podejmuje temat miasta idealnego, zrodzonego z nadziei i marzeń o lepszej przyszłości. Kurator wystawy, historyk sztuki i wykładowca Artur Tanikowski, do zilustrowania idei modernistycznych utopii wybrał Gdynię i Tel Awiw, dwa portowe ośrodki założone w podobnym czasie, które wyrażać miały aspiracje nowoczesnych społeczności u progu XX wieku. Historia Tel Awiwu sięga 1909 roku, ale w swej zasadniczej części wzniesiony został on w latach 20. i 30., w okresie brytyjskiego Mandatu Palestyny, i nazywany jest „pierwszym miastem hebrajskim”. Gdynię, którą budowano od 1920 roku, określano mianem polskich wrót na świat. Oba ośrodki były więc niejako forpocztą konsolidujących się narodów – mówił Tanikowski na konferencji prasowej poprzedzającej otwarcie ekspozycji. Nowy styl międzynarodowy i podążające w ślad za nim eksperymenty z przestrzenią do życia i pracy stanowią kolejny wspólny mianownik. Na wystawie zobaczymy m.in. makiety i rysunki architektoniczne kilku najbardziej charakterystycznych budowli z obu miast, choćby kamienicy Funduszu Emerytalnego Pracowników Banku Gospodarstwa Krajowego przy ul. 3 Maja w Gdyni projektu Stanisława Ziołowskiego czy domu Rubinsky’ego przy ul. Ha-Gilboa w Tel Awiwie, którego autorstwo przypisywane jest Lucjanowi Korngoldowi. Podobnie jak na pokazywanej we Wrocławiu i Krakowie wystawie Lwów 24 czerwca 1937. Miasto, architektura, modernizm, śnieżnobiałym, syntetycznym modelom budynków towarzyszą barwne fotografie ukazujące ich wygląd współczesny. Większość zdjęć specjalnie na potrzeby ekspozycji wykonał krakowski fotograf Wojciech Wilczyk. Nie jest on jedynym artystą, który własne wyobrażenie o Gdyni i Tel Awiwie prezentuje na wystawie. Kurator zaprosił do współpracy także Marię Kiesner, autorkę ascetycznych pejzaży miejskich. Pozbawione sztafażu obrazy olejne przedstawiają modernistyczną architekturę w nostalgicznym ujęciu, jakby poza czasem. Na ekspozycji znalazły się ponadto wyjątkowe, bo rzadko opuszczające Izrael, prace wybitnych malarzy telawiwskich, w tym Port w Jaffie Reuvena Rubina czy rysunki Nahuma Gutmana. Wśród wielu archiwalnych fotografii, filmów, szkiców i druków ulotnych uwagę zwraca m.in. unistyczny projekt dworca w Gdyni autorstwa Władysława Strzemińskiego, nadesłany na konkurs w 1923 roku. Są też oryginalne detale i elementy wyposażenia wspomnianej kamienicy Funduszu Emerytalnego Pracowników BGK, które na co dzień można zobaczyć w minimuzeum Bankowiec prowadzonym przez mieszkańców w piwnicach tego gdyńskiego gmachu. Historię obu miast poznajemy w aspekcie społecznym, politycznym i architektonicznym. Brakuje jedynie refleksji nad ich dzisiejszą rzeczywistością i współczesnym odbiorem modernistycznego dziedzictwa. Za scenografię wystawy odpowiadają Kaja Nosal i Anna Wręga z ONTO studio, a jej symboliczną zapowiedź, w formie neonu Transatlantyk widocznego w jednym z okien Muzeum, zaprojektował Maurycy Gomulicki. Ekspozycji towarzyszy katalog z tekstami m.in. Małgorzaty Omilanowskiej, Andrzeja Szczerskiego, Jacka Friedricha oraz izraelskich architektek Nitzy Metzger-Szmuk i Sharon Golan Yaron. TOMASZ ŻYLSKI

Neon Maurycego Gomulickiego

i

Autor: fot. Magda Starowieyska/serwis prasowy Neon Maurycego Gomulickiego

#Architekci dla Klimatu

Inicjatorzy akcji #ArchitekcidlaKlimatu

i

Autor: il. archiwum #ArchitekcidlaKlimatu Inicjatorzy akcji #ArchitekcidlaKlimatu

22 września polscy architekci rozpoczęli kampanię społecznościową na Facebooku pod hasłem #ArchitekcidlaKlimatu. Akcję zainicjowało Koło Zrównoważonej Architektury OW SARP. Sformułowaliśmy deklarację, która podkreśla naszą odpowiedzialność oraz rolę jaką mamy do odegrania w propagowaniu korzystnych, proklimatycznych działań. Zdajemy sobie sprawę, że rozwiązania przyjazne dla klimatu są dziś koniecznym kryterium projektowania wysokiej jakości środowiska zbudowanego. Świadomość potrzeby ich stosowania powinna być powszechna zarówno wśród architektów, projektantów branżowych, jak i inwestorów. Wierzymy, że połączenie naszych sił i wspólna troska o stan klimatu, wyrażająca się w odpowiednich działaniach zawodowych, społecznych oraz edukacyjnych, może mieć znaczący wpływ na przyszłość naszej planety – napisali twórcy kampanii, która trwała do końca października. Tekst liczącej dwanaście punktów deklaracji poparło wielu polskich architektów, publikując na Facebooku swoje zdjęcia opatrzone hasłem Architekci dla Klimatu. W deklaracji jest mowa m.in. o podnoszeniu świadomości na temat sytuacji klimatycznej i jej konsekwencji, kształtowaniu środowiska zbudowanego w taki sposób, by było ono efektywne pod względem energetycznym; wykorzystywaniu materiałów przyjaznych środowisku, a także wdrażaniu w pracowniach zasady projektowania zorientowanego na racjonalne zużycie wody pitnej, redukcję odpadów oraz ograniczenie eksploatacji nieodnawialnych surowców i źródeł energii. Inicjatywa inspirowana była wcześniejszymi deklaracjami – akcją architektów brytyjskich Architects Declare i holenderskim Manifesto Circular Architecture. Apel wpisuje się także w postulaty Paktu Urbanistyczno-Architektonicznego ogłoszonego przez SARP podczas 24. Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w Sprawie Zmian Klimatu (COP24) w Katowicach w 2018 roku, a sama kampania zbiegła się z Globalnym Tygodniem Protestu, który rozpoczął się na całym świecie 20 września oraz szczytem ONZ w Nowym Jorku poświęconym kwestii kryzysu klimatycznego. (RED)

Regaty Architektów 2019

Pierwszy dzień regat

i

Autor: Fot. Wojtek Dobrogojski/serwis prasowy Pierwszy dzień regat – wyścig w klasie Antila 24

Tegoroczne Regaty Architektów zorganizowane przez Carpe Diem Art/Maja Ścisło odbyły się w dniach 13-15 września na Jeziorze Bełdany. To już szósta edycja wydarzenia. Tym razem impreza miała miejsce w klubie MILA w Kamieniu na Mazurach i wzięło w niej udział ponad 100 architektów z 45 pracowni. Podczas dwóch dni uczestnicy mogli spróbować swoich sił zarówno na jachtach klasy 24 – Antila 24 oraz SIGMA 600 Club. Pierwszego dnia rozegrane zostały Regaty o Puchar Architektów składające się z 1-6 biegów – odcinków specjalnych. W konkursie zwyciężyła pracownia MWH Andrzej Wyszyński (sternik: Andrzej Wyszyński, załoga: Anna Piętocha, Aleksandra Klimarczyk, Patrycja Daszczuk oraz Katarzyna Galińska z pracowni Studio 20). Drugie miejsce zdobyło biuro architektoniczne APA Wojciechowski (sternik: Agnieszka Marach, załoga: Agnieszka Kalinowska-Sołtys, Marcin Grzelewski, Witold Dudek, Paulina Owczarska, Aleksandra Mroczek). Trzecia nagroda przypadła pracowni HRA (sternik: Roman Galiński, załoga: Magdalena Szucio, Joanna Biedna, Bronek Borowski, Maciej Możdżeń). W niedzielę 15 września odbyły się zawody dla najwytrwalszych żeglarzy – Regaty o Puchar Niezłomnych. Niestety ze względu na trudne warunki pogodowe, które doprowadziły do upadku jednej z łodzi, komisja sędziowska zdecydowała o wcześniejszym zakończeniu tej część regat. Zwycięzcami Pucharu Niezłomnych w klasie 24 zostały: I miejsce – pracownia APA Wojciechowski (sternik: Agnieszka Marach, załoga: Agnieszka Kalinowska-Sołtys, Marcin Grzelewski, Witold Dudek, Paulina Owczarska, Aleksandra Mroczek); II miejsce – WXCA (sternik: Szczepan Wroński, załoga: Marta Sękulska-Wrońska, Katarzyna Billik, Paulina Kucharska Marcin Kruk); III miejsce – PBPA Projekt (sternik: Paweł Strug, załoga: Ula Bereś, Basia Stasiaczek, Julian Sulikowski, Paweł Śledź). W klasie SIGMA tym razem zwycięstwo przypadło pracowni FS&P Arcus (sternik: Piotr Marszałkowicz, załoga: Paweł Kotarbiński, Karolina Piaścik, Joanna Kolczyńska). Drugą nagrodę zdobyła pracownia MWH Andrzej Wyszyński (sternik: Andrzej Wyszyński, załoga: Anna Piętocha, Aleksandra Klimarczyk, Patrycja Daszczuk). A tuż za nimi uplasowała się drużyna mieszana składająca się z Macieja Orlicza – sternik (medusagroup), Agaty Żak (ETRA – Agata Żak) oraz Antoniego Rybińskiego (Real2B) i Macieja Dammego (Hakmus) na zmianę z Pawłem Pałkusem i Jakubem Kasprzakiem (PIK Studio). Drużynie, w której byli przedstawiciele redakcji „Architektury-murator”, nie udało się stanąć na podium, ale walczyliśmy do końca. Za sterem stanął Karol Dziuba z pracowni DA Dziuba Architekci, a oprócz nas członkami załogi byli Piotr Straszak (Inicjatywa Projektowa) i Krzysztof Antecki (AERECO). Zarówno pierwszego, jak i drugiego dnia na amatorów spokojniejszego żeglowania czekał Płynący Obłok. Dwumasztowiec zaprojektowany przez Adama Glegołę to jeden z największych żaglowców na polskich wodach. ANNA ŻMIJEWSKA

Zwycięzcy regat o puchar architektów

i

Autor: Fot. Wojtek Dobrogojski/serwis prasowy Zwycięzcy regat o Puchar Architektów: I miejsce – MWH Andrzej Wyszyński i Studio 20, II miejsce – APA Wojciechowski, III miejsce – HRA

Gospodarka linearna czy cyrkularna?

Grafika wrześniowego spotkania OW SARP

i

Autor: il. serwis prasowy Grafika wrześniowego spotkania OW SARP

Zorganizowane przez OW SARP spotkanie Circular Economy in Construction to świadectwo wdrażania idei gospodarki obiegu zamkniętego do dyskusji o polskiej architekturze. Koncepcja ta stanowi alternatywę wobec gospodarki linearnej, która doprowadziła do aktualnego kryzysu ekologicznego. Popularyzatorzy circular economy proponują zamknięcie cyklu życia produktów. Należy nie tylko poddawać recyclingowi śmieci, ale także projektować z myślą o „życiu po życiu”, o odnawialności materiałów. W spotkaniu wzięli udział: Grzegorz Kaczorowski – dyrektor stołecznego Biura Rozwoju Gospodarczego, Łukasz Górecki – dyrektor Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta, Jakub Heciak – architekt związany z biurem BBGK, Tymon Nowosielski – prezes Eiffage Immobilier Polska i Jędrzej Zdziechowski – Construction Building Systems & Sustainability Building Manager w Lafarge Polska. Dyskusję poprowadził Jurij M. Sadowski (OW SARP), który stwierdził, że za koncepcją cyklu spotkań stała potrzeba stworzenia platformy włączającej środowiska wpływające na architekturę w sytuacji, kiedy sektor budowlany zużywa 40% energii oraz produkuje ogromną ilość odpadów przy ciągłej eksploatacji źródeł nieodnawialnych. Ze spotkania wynika, że w samorządach z wielkim trudem wprowadzane są ekologiczne kryteria oceny zamówień publicznych. Projektantom tematyka gospodarki cyrkularnej nie jest obca, ale ich praca uzależniona jest od woli inwestorów. Im z kolei zależy na sprzedaży, a na nią coraz bardziej wpływają prośrodowiskowe preferencje użytkowników. Producentom zależy na tym samym, więc powoli starają się zmniejszać negatywny wpływ produkcji na środowisko. W Polsce brakuje natomiast regulacji zmuszających do stosowania certyfikatów lub wtórnego wykorzystywania materiałów budowlanych. Ponadto prawo pożarowe utrudnia budowanie na przykład z drewna czy betonu konopnego. Wydaje się, że gospodarka cyrkularna wymaga zakwestionowania liberalizmu gospodarczego. Paneliści diagnozowali problemy, ale nie zauważyli tej konieczności. (KŚ)