Kawiarnia Lukullus w Warszawie

i

Autor: Archiwum Architektury Drewniane patyki, to dominujący element wystroju wnętrza razem z fornirowymi okładzinami. Patyki spełniają także funkcję buforu, który izoluje przestrzeń od technicznych urządzeń np. klimatyzacji, głośników, kamer, dzięki czemu wyciszają lokal. Fot. Jakub Certowicz  

Kawiarnia Lukullus w Warszawie

2016-07-29 12:21

Nowa lokalizacja cukierniczej marki z tradycjami to przytulne wnętrze inspirowane stylem i elegancją transatlantyków pasażerskich oraz najlepszym polskim designem lat 50. i 60. – pisze Dominika Olszyna.

Nazwa obiektuKawiarnia Lukullus
Adres obiektuWarszawa, ul. Chmielna 32
Autorzyarchitekt Jan Strumiłło
Współpraca autorskaarchitekt Jan Dybowski
Generalny wykonawcaMariusz Gutowski
InwestorLukullus S.C.
Powierzchnia użytkowa70.0 m²
Kubatura260.0 m³
Projekt2015
Data realizacji (koniec)2015

Nowa kawiarnia sieci cukierni Lukullus znajduje się w centrum Warszawy, przy ulicy Chmielnej, jednej z najdroższych ulic handlowych w Polsce. Koncepcja lokalu opiera się na połączeniu tradycji warszawskiej cukierni z dizajnem z lat 50. i 60. W rozmowach inwestorów Alberta Judyckiego i Jacka Malarskiego z architektem Janem Strumiłło od początku pojawiały się skojarzenia z wystrojem polskich transatlantyków nawiązujące do sąsiadującego kina Atlantic. Architektura wnętrza miała przede wszystkim tworzyć tło dla cukierniczej działalności Lukullusa. To było najważniejsze dla inwestorów, którzy kawiarnię traktują jako kwestię poboczną.

Kawiarnia Lukullus w Warszawie

i

Autor: Archiwum Architektury Ważną częścią projektu było nowe opracowanie elewacji, odcinające się od kontekstu i wyposażone w neon zaprojektowany przez Jana Strumiłło. Fot. Jakub Certowicz

Zanim rozpoczęli rozmowy z architektem zgromadzili kolekcję mebli, porcelany oraz dekoracji. Lokal przy ulicy Chmielnej, mieszczący wcześniej sklep z odzieżą, podzielony jest na dwie sale. Obie strefy miały łączyć wspólne elementy: kolorystyka, materiały oraz wyposażenie. Porządkującym pomysłem przestrzennym miał być podział ścian na trzy „warstwy geologiczne” – spód z ceramiki, w środku fornirowa boazeria i na samym wierzchu ażur z drewnianych walców. Architekt postawił na opływowe formy oparte na łukach w narożnikach, które zostały podkreślone jasną opaską wzdłuż krawędzi podłogi. Do drugiej sali, poprzez prześwity i nadświetla, udało się wpuścić maksymalną ilość pośredniego światła dziennego. Za drewnianym ażurem wykorzystano szlachetny odcień granatu, który pokrywają instalacje, urządzenia i wygłuszenie sal.

Kawiarnia Lukullus w Warszawie

i

Autor: Archiwum Architektury Blaty stolików wykonane są marmurów, dobranych specjalnie do koloru porcelany z zastawy. Przemysław Nieciecki/pion

Jednym z nawiązań do warszawskiego stylu miała być posadzka – kolorowe nieregularne płytki marmurowe. Całości dopełniają konsekwentne detale z blachy mosiężnej: klamki, brudniki, lampy, wieszaki i kwietniki, z których tylko część została zrealizowana w postaci elementów wykonanych na zamówienie, a część zastąpiona zgromadzonymi antykami. Wchodząc do Lukullusa warto zwrócić uwagę na szlachetne połączenia i dobór materiałów – czytelne nawiązania do powojennej elegancji. Inwestorom zależało, aby architekt w projekcie uwzględnił także ich zakup na paryskim targu staroci – ozdobne drewniane panneau, które zawisło w drugiej sali. Można odnieść wrażenie, że ozdoba wisiała tam od zawsze. Zresztą takie poczucie towarzyszy nam cały czas – tak jakby Lukullus na Chmielnej funkcjonował od wielu lat.