Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Boom – projekt 100-hektarowego osiedla dla seniorów LGBTQ w Palm Springs

Pokochać starość

2019-05-30 14:11

Projektowanie dla seniorów to sprawa osobista. Wszyscy się starzeją, musimy więc stworzyć lepsze miejsca, w których będziemy mogli się starzeć. Może to też być dobry interes. Przewiduje się, że do 2050 roku światowa populacja osób powyżej 65 lat wyniesie 1,6 miliarda. To 1,6 miliarda konsumentów, którzy obecnie nie mają produktu, który zaspokaja ich potrzeby. Matthias Hollwich – nowojorski projektant i autor książki New Aging – o tym, czym naprawdę jest architektura dla seniorów.

Można uznać Cię za architekta z kategorii tych „wrażliwych”, jeśli mogę tak powiedzieć. Nie są Ci obojętne wyzwania, przed którymi stoimy jako społeczeństwo. Jego starzenie się jest jedną z ważniejszych kwestii na przyszłość. Co w tej sprawie może zrobić architekt?

Przez 95 procent czasu otacza nas architektura, może ona zatem mieć pozytywny lub negatywny wpływ na nasze życie. Z jednej strony budynki mogą wspierać swoich mieszkańców w dążeniu do szczęścia, działać jak mentor lub pomagać im żyć dłużej, w sposób lepszy i szczęśliwszy. Z drugiej strony – jeśli nie są dobrze zaprojektowane – sprawią, że będziemy czuć się nieszczęśliwi, niechciani i wyobcowani ze swojego środowiska. My, architekci, nie powinniśmy skupiać się wyłącznie na projektowaniu, ale także na tym jak to, co projektujemy na nas oddziałuje i jak najlepiej kształtować otaczającą przestrzeń, aby pozytywnie wpływała na nasze życie i zdrowie. W przypadku starzenia się jest to szczególnie ważne. Musimy wziąć na siebie odpowiedzialność i zrozumieć, że nasz projekt skierowany do osób starszych będzie miał głęboki wpływ na jakość ich życia. Nie wystarczy po prostu zaprojektować budynki, w których znajdą się pod doskonałą opieką pielęgniarek i asystentów. Musimy raczej tworzyć miejsca, gdzie starsi ludzie będą chcieli mieszkać, które zachęcą ich do bycia wśród innych, do aktywności, i które sprzyjają poczuciu wspólnoty oraz mogą stać się elementem satysfakcjonującego i pełnego życia. Wymaga to radykalnej zmiany sposobu myślenia w odniesieniu do postrzegania starzenia się w naszym społeczeństwie. Podczas gdy wcześniej – zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych – oddzielaliśmy ludzi starszych, na przykład w domach opieki lub osiedlach dla emerytów, teraz musimy zacząć myśleć o tym, jak możemy stworzyć prawdziwie międzypokoleniowe społeczności, które służą potrzebom wszystkich ich członków niezależnie od wieku.

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Okładka książki New Aging, wyd. Penguin Books 2016

Jesteś twórcą nowego podejścia do projektowania wobec starzenia się społeczeństwa. Koncepcję tę nazwałeś New Aging. Czy mógłbyś wyjaśnić, czym ona jest i w jaki sposób może być przydatna w projektowaniu?

New Aging to wezwanie do działania dla wszystkich. Chodzi o małe rzeczy, które możemy zrobić, aby poprawić jakość życia i starzenie się. Jest to wezwanie do zmiany poprzez rozwijanie nowych postaw w stosunku do naszego wieku, poszukiwanie możliwości przebywania z naszymi rówieśnikami, ponowne rozważenie, co oznacza emerytura albo powrót do aktywności zawodowej, i nie tylko. New Aging ma być pomocny na poziomie osobistym, ale także na znacznie szerszej płaszczyźnie, która wydaje się nawet bardziej znacząca. Kiedy ludzie przekonają się, że istnieje inny sposób życia w wieku dojrzałym, mogą zwrócić się do swoich polityków i rządzących, by wprowadzili zmiany pozwalające osiągnąć lepszą jakość życia. W tym miejscu właśnie wkracza na scenę architektura. Nasze budynki muszą być zaprojektowane tak, aby wspierać te nowe sposoby starzenia się. Rozwijając New Aging, odwiedzałem osiedla dla emerytów, aby zbadać, jak obecnie dla nich budujemy. Byłem zszokowany. Te miejsca pozornie miały charakter ośrodków wypoczynkowych, a widziałem zaniedbane i źle zaprojektowane obiekty, które oferowały niewiele więcej niż nocne bingo. Nie skupiano się na partycypacji ani kreacji. Niekiedy w jednym pokoju mieszkało pięć osób. Ale najbardziej zaskakujący wydawał się brak życia obywatelskiego. Idea, żeby osoby starsze uczestniczyły w życiu społecznym, razem, nie była nigdzie realizowana. Te budynki zostały zaprojektowane tak, by raczej odseparować takie osoby od społeczeństwa. Jeśli odrzucimy koncepcję, że powinniśmy oddzielać seniorów od innych, wypada zadać pytanie – co staje się możliwe? Jakie nowe społeczności moglibyśmy stworzyć? Jak moglibyśmy przekształcić obiekty dla emerytów w ośrodki, które utwierdziłyby ich w tym, żeby żyć pełnią życia? Oto pytania, które zadajemy sobie podczas projektowania budynków dla starzejącej się populacji. Nasze projekty takie, jak Skyler i MRHS (Skyler – prototyp jednostki mieszkalnej opartej na koncepcji New Aging; MRHS – Morningside Retirement&Health Services – placówki dziennego pobytu dla osób starszych w ogrodach Morningside w Nowym Jorku – przyp. aut.) odnoszą się do przekonania, że osoby starsze powinny być częścią wielopokoleniowych społeczności i żyć – w miarę możliwości – niezależnym życiem. Ma to wpływ na każdy aspekt projektu. Na najszerszym poziomie trzeba ponownie przemyśleć programowanie, aby stworzyć budynki, które mogą wspierać życie społeczne, zachęcać do wyjścia z mieszkań i uczestnictwa we wspólnocie. Na poziomie bardziej szczegółowym polega to na upewnieniu się, że osoby starsze mogą korzystać z przestrzeni w możliwie niezależny sposób, na przykład, że mogą przemieszczać się jedynie z minimalną asystą. Odkryliśmy kilka rozwiązań pomagających im poczuć, że żyją w sposób niezależny i kompletny, takich jak choćby poręcze wbudowane w ściany, aby mogły chodzić po pokoju, czy kontrast kolorów, który ułatwia funkcjonowanie ludziom z wadami wzroku i niedowidzącym. Te małe elementy umożliwiają samodzielne korzystanie z przestrzeni.

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Geropolis 2030 – wizualizacja z projektu koncepcyjnego dla starzejącego się miasta średniej wielkości wykonanego na zamówienie Stiftung Bauhaus Dessau, 2004

W swoim biurze HWKN, które stworzyłeś wraz z Markiem Kushnerem i które uznane zostało za jedną z najbardziej innowacyjnych pracowni na świecie, wyznajecie zasadę, że czynnik ludzki jest priorytetem w projektowaniu. Jak udaje się to osiągnąć i godzić interesy wszystkich: inwestora, miasta, użytkowników?

Nasz proces projektowania opiera się na dwóch filarach. Pierwszy ma charakter analityczno-techniczny – bierzemy tu pod uwagę wszystko co interesuje klienta, starając się zaprojektować budynek, który jest wysoce wydajny, opłacalny, starannie zaprogramowany i zapewnia maksymalną wartość. W ramach drugiego filaru – kreatywnego – badamy i testujemy wszelkiego rodzaju postępowe i nowe pomysły. Jest to proces, który pozwala nam tworzyć przyszłościowe budynki wykraczające poza zwykłą efektywność oraz miejsca angażujące ludzi na emocjonalnym poziomie. Następnie na etapie projektowania łączymy te dwa elementy, co nie jest łatwym zadaniem. Ale ostatecznie jesteśmy w stanie stworzyć budynki, które mają w sobie to, co najlepsze z obu światów: racjonalnego i emocjonalnego.

W koncepcji New Aging podkreślasz, że starość to nie jest coś, co nam się przytrafia, ale długotrwały proces, który zaczyna się już po czterdziestce i takie spojrzenie pozwala nam inaczej popatrzeć na projektowanie infrastruktury. Na czym polega ta inność w kontekście standardowego podejścia?

Mamy tendencję do mówienia „50 to nowe 40” lub „60 to nowe 30”. To jest w porządku, ale nie wydaje się pomocne w zmianie podejścia do starzenia się i pokonywania naszej obsesji na punkcie kultu młodości. Frazy te potwierdzają pogląd, że młodość jest kwintesencją i najlepszym okresem życia – że lepiej jest mieć lat 40 niż 50. Jeśli uznamy, że się starzejemy i że starzenie się wpływa na nasze życie, możemy wprowadzić zmiany, które nie tylko sprawią, że będziemy wyglądać i czuć się młodsi, ale rzeczywiście pomogą one nam starzeć się lepiej, zdrowiej i bardziej niezależnie. Możemy również zyskać kilka dodatkowych lat, które warto przeżyć.

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Geropolis 2030

Gdy projektujesz, patrzysz na starzenie się społeczeństwa jak na proces w ujęciu zbiorowym czy raczej jednostkowym, biorąc pod uwagę potrzeby konkretnej osoby, jej doświadczenia, aspiracje?

Zawsze trzeba zaczynać od indywidualnego, osobistego poziomu. Jesteśmy inni i kiedy się starzejemy, nie stajemy się tacy sami. Z tego można ekstrapolować podstawowe zasady odnoszące się do grupy. To jak marketing – każda marka dzieli rynek, a następnie szuka okazji do obsługi swoich klientów. Musimy zrobić to samo, gdy mamy do czynienia ze starzeniem się. Podam przykład – kiedy po raz pierwszy badaliśmy osiedla dla emerytów, dokonaliśmy zaskakującego odkrycia dotyczącego osób je zamieszkujących. Myśleliśmy, że ludzie przenoszą się do domów opieki i tego typu osiedli, ponieważ potrzebują fizycznej pomocy, aby żyć swoim codziennym życiem. Stwierdziliśmy jednak, że ponad połowa mieszkańców jest tam tylko w celu uzyskania wsparcia społecznego. Nie byli niepełnosprawni fizycznie; byli samotni, odizolowani od społeczności. Miasta, w których żyli, nie zostały zaprojektowane tak, by zapewnić im towarzystwo, które jest tak ważne dla ich szczęścia i poczucia bezpieczeństwa. Postanowili przenieść się do domów opieki, aby odzyskać poczucie wspólnoty i bezpieczeństwa, ale te obiekty również nie miały im tego zapewnić. Zostały zaprojektowane tylko po to, aby dać osobom starszym wsparcie fizyczne w najbardziej skuteczny sposób. Oczywiście, życie towarzyskie każdego z nas jest odmienne. Ale rozumiejąc je jako osobistą potrzebę, mogliśmy zacząć myśleć o tym, jak ją spełnić w przypadku grup. Zbadaliśmy sposoby tworzenia różnego rodzaju doświadczeń społecznych – skupionych wokół sztuki, mało forsowych sportów, gier, itp. Balansujących na granicy prywatnych przestrzeni, tak aby wszyscy, niezależnie od zainteresowań i stopnia w jakim chcieli być „społeczni”, mogli się zaangażować. Na szerszym poziomie architektura może łączyć ludzi, więc zaczynają dbać o siebie i pomagać sobie nawzajem. Kiedy rozwiązania architektoniczne wspierają takie działania, czyni to ogromną różnicę – tworzymy miejsca pomagające zespolić ludzi, tak by powstały prawdziwe społeczności. Wiąże się to z programowaniem obszarów i przestrzeni wspólnych, które faktycznie działają, na przykład jadalni, terenów rekreacyjnych, studiów artystycznych. Tego typu miejsca – w połączeniu z obszarami prywatnej relaksacji, refleksji i medytacji – zaczynają tworzyć rzeczywistą, działającą społeczność.

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Boom – projekt 100-hektarowego osiedla dla seniorów LGBTQ w Palm Springs

Jako jeden z niewielu zwróciłeś także uwagę na projektowanie w kontekście zróżnicowanych potrzeb seniorów, w tym seniorów homoseksualistów. Mam na myśli projekt Boom w Palm Springs, przy którym współpracowałeś z różnymi architektami. Czy są jakieś szczególne elementy, które należy wziąć pod uwagę projektując dla takich osób?

Ludzie są różni, ale mamy podobne potrzeby dzięki podobnym zainteresowaniom i doświadczeniom. To właśnie musimy wziąć pod uwagę przy projektowaniu dla społeczności LGBTQ. Interesującym aspektem w tym przypadku jest to, że jej przedstawiciele dbają o siebie nawzajem. Musieli wspierać się i tworzyć własne społeczności, ponieważ historycznie ich sposób życia był dyskryminowany. Tak więc koncepcja dbania o siebie – kluczowa w kreowaniu miejsc dla osób starszych – jest już zakorzeniona w kulturze LGBTQ. Projektowanie dla takich seniorów nie polegało zatem na tworzeniu nowego stylu życia, ale na wykorzystywaniu tego już istniejącego i umożliwieniu ludziom praktykowania go bez względu na wiek. Z tych powodów uważam, że społeczność LGBTQ ma szansę przecierać szlaki, pokazywać nowe sposoby starzenia się.

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Boom, wnętrze osiedla

Przeczytałam w jednym z artykułów, że wymogiem dla pracowni zaangażowanych w projekt Boom był brak doświadczeń w dziedzinie tego typu architektury. Chodziło o świeże pomysły, ale wydaje się to dość przewrotne – skoncentrowanie się na projektowaniu dla osób starszych bez wiedzy w tym zakresie.

Wyzwanie dzisiaj stanowi to, że ludzie projektujący obiekty dla „seniorów” pracują z modelem, który jest już przestarzały, ale wciąż bardzo lukratywny. Projektują te same stare miejsca, które projektowali 30 lat temu, nie widząc, że istnieją lepsze możliwości, sposoby istotnej poprawy modelu. Dlatego celowo ponownie uruchomiliśmy proces projektowania. Podjęliśmy współpracę z ludźmi, którzy są niesamowicie kreatywni, ale „niezmęczeni” historią modelu, który okazał się nieskuteczny.

Czy dostrzegasz inne zmiany w strukturze społecznej, które mogą wpłynąć na sposób projektowania dla seniorów? Mam na myśli zjawisko migracji, odejście od struktury tradycyjnej rodziny?

Osoby starsze, które postanowiły żyć poza rodziną, to zjawisko istniejące od dawna. Zwłaszcza w Stanach zastąpiono ją przemysłem wspólnot emerytalnych i domów opieki. Kolejną wielką zmianą paradygmatu jest życie z „przyszywaną”, wybraną rodziną, społeczność rówieśników, z którymi czujesz się jak w domu. Objawem tego jest trend co-livingu, który obserwujemy na całym świecie, głównie wśród Millenialsów. Wierzymy, że Boomersi (ludzie urodzeni po drugiej wojnie światowej, do lat 60. XX wieku – przyp. aut.) są następni i że te same zasady życia społeczności, które przyciągają Millenialsów, mogą być zastosowane do populacji Boomersów. A ta rewolucja będzie magiczna. Zamiast izolowania seniorów mamy możliwość tworzenia międzypokoleniowych społeczności, które sprzyjają zaangażowaniu i dają środki do osiągnięcia lepszej jakości życia. Nowe myślenie w tych obszarach może być wzmocnione przez nowe rozwiązania architektoniczne. Pracując nad naszą międzypokoleniową wieżą Skyler oderwaliśmy się od typowych projektów mieszkaniowych – pojedynczych pokoi, sypialni, czy dwu sypialni – i stworzyliśmy nową typologię. To dwa apartamenty typu studio z elastyczną przestrzenią pomiędzy nimi. Każde z trzech pomieszczeń ma własne drzwi na korytarz budynku, dzięki czemu powstaje niezwykle elastyczne mieszkanie. Może służyć jako dwupokojowy lokal dla rosnącej rodziny lub jako dwa oddzielne, z przestrzenią wspólną. Jeśli chodzi o seniorów, pozwala to na zupełnie nowe rzeczy – dwoje starszych ludzi może żyć własnym, prywatnym życiem w swoich apartamentach typu studio, a jednocześnie korzystać ze wspólnej przestrzeni społecznej między nimi. Ta typologia wspiera również spotkania międzypokoleniowe. W krajach takich, jak Japonia coraz częściej studenci mieszkają ze starszymi ludźmi i dzięki temu płacą niższy czynsz. Zaspakaja to wzajemne potrzeby obu grup. Młodzi mogą żyć własnym życiem i mieć dostęp do starszego mentora, podczas gdy seniorzy mogą otrzymać potrzebną im pomoc społeczną i fizyczną. Nasze innowacyjne mieszkanie pozwala uczniom lub studentom, czy młodym pracownikom, mieszkać z osobą starszą, a przy tym zachować odrębność i niezależność.

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Boom, wnętrze osiedla

Jesteś współtwórcą Architizer.com, platformy dla architektów i projektantów – największej tego typu strony na świecie pomagającej znaleźć im produkty, których potrzebują do swoich projektów. Czy i jak Architizer może wesprzeć kogoś, kto stanął przed wyzwaniem zaprojektowania domu opieki albo domu seniora?

Na Architizer składają się dwa komponenty. Pierwszy to promocja dobrej architektury. Kiedy tworzysz dobre projekty, które są sensowne, Architizer pomoże ci dotrzeć do większej liczby osób, znaleźć więcej klientów. Drugi dotyczy produktów. Te dla seniorów są często źle zaprojektowane. Mogą być funkcjonalne, ale nie odnoszą się do doświadczenia osoby, która ich używa. Architizer pokazuje zatem potrzebę architektów i popyt na nowe, lepiej zaprojektowane produkty w tej kategorii oraz motywuje producentów do ich tworzenia.

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Boom, wnętrze osiedla

W Fundacji Laboratorium Architektury 60+ (LAB 60+), którą kieruję, w projektowaniu dla seniorów staramy się wykorzystać najnowsze technologie, takie jak VR czy systemy sterowania i kształtowania środowiska wewnętrznego. Czy uważasz, że to dobra droga? Jakie są Twoje doświadczenia?

Właściwa technologia może zrewolucjonizować sposób, w jaki projektujemy budynki oraz jak ich doświadczamy. To jest niesamowite. Wierzę, że jesteśmy dopiero na początku tego, co może ona zdziałać i że praca takich organizacji, jak LAB 60+ bardzo pomaga nam odkrywać pełen potencjał technologiczny. Zauważyliśmy również, że wiele osób starszych szybko zaczyna używać nowych technologii. Szukają innowacyjnych sposobów, aby prowadzić lepsze, bardziej satysfakcjonujące życie. Jest to więc rozległy obszar, w którym można odkryć nowe możliwości.

Podsumowując – jaka powinna być architektura, która odpowiada na realne potrzeby starzejącego się społeczeństwa? Czy znasz jakieś dobre praktyki na świecie w tym zakresie?

Kiedy budynki są projektowane przez pryzmat potrzeb osób starszych, stają się one, jak i całe nasze otoczenie, lepszymi miejscami dla wszystkich. Są łatwiejsze w użyciu, bardziej inkluzywne, dostępne, angażujące społecznie i zdrowsze. Jest kilka dobrych przykładów takiego podejścia. Od razu przychodzi mi na myśl osiedle Mehr Als Wohnen w Zurychu.

Budynki to tylko część środowiska zbudowanego, na który my architekci mamy wpływ. A co myślisz o projektowaniu w skali urbanistyki, całego miasta, w kontekście starzenia się społeczeństwa? Jak rozpoznać potrzeby zróżnicowanej społeczności, żeby móc realnie odpowiedzieć na nie w postaci zagospodarowania terenu? I co w skali urbanistycznej, w kontekście projektowania dla osób starszych, jest istotne?

Gdy już pokażemy, w jaki sposób budynki mogą pomóc osobom starszym żyć w bardziej niezależny, satysfakcjonujący, społeczny sposób, możemy zastosować te same pomysły na poziomie miejskim, poszerzając ich oddziaływanie. Opracowanie inteligentnych rozwiązań projektowych, na przykład w kwestiach mobilności, w tworzeniu miejsc angażujących społecznie oraz w celu zwiększenia równego dostępu do towarów i usług, pozwoli uzyskać nam zdrowsze obszary miejskie. A wspaniała rzecz polega na tym, że te rozwiązania – wymyślone w odpowiedzi na potrzeby starszych mieszkańców – są w rzeczywistości dobre dla wszystkich. Pomogą młodej rodzinie z wózkiem, osobie niepełnosprawnej, dziecku ze złamaną nogą, małym dzieciom, które dopiero uczą się chodzić, i wszystkim innym grupom. Powtórzę: projektowanie udanych miejsc dla osób starszych oznacza tworzenie społeczności międzypokoleniowej, więc konieczne jest, aby były one dobre dla wszystkich.

Przykładem ujęcia urbanistycznego jest koncepcja Geropolis 2030, której jesteś współautorem. To projekt eksperymentalny i koncepcyjny – przykład starzejącego się miasta średniej wielkości w Niemczech. Głównym założeniem było wykorzystanie starzenia się społeczeństwa jako katalizatora odnowy. Stworzyliście innowacyjny prototyp miasta z uwzględnieniem nowego stylu życia społeczeństw. Geropolis 2030 zamieszkiwaliby postmaterialiści, materialiści-konsumenci, klasa średnia, tradycjonaliści, elita z wyższym wykształceniem, współczesna kadra zarządzająca, imigranci... Projekt powstał w 2004 roku, czyli 15 lat temu. Co dzisiaj o nim myślisz?

Nadal wierzę, że Geropolis ma potencjał, ale nigdy nie zyskał oddźwięku, na jaki zasługiwał. Podział społeczeństwa według grup interesów i możliwości był kontrowersyjny, ale bardzo pomocny. Mam nadzieję, że ktoś to podchwyci i będzie rozwijać!

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Skyler – prototyp międzypokoleniowej jednostki mieszkalnej opartej na koncepcji New Aging, autorzy: Matthias Hollwich, Marc Kushner, Robert May

W 2007 roku Światowa Organizacja Zdrowia opracowała program Miast Przyjaznych Wiekowi. Określiła osiem obszarów, które powinny być brane pod uwagę w planowaniu. Są to: mieszkalnictwo, transport, budynki i przestrzenie publiczne, partycypacja społeczna, komunikacja i informacja, pomoc społeczna i opieka zdrowotna, zatrudnienie i uczestnictwo w życiu społecznym, szacunek i walka z wykluczeniem społecznym. Czy uważasz, że coś jeszcze należałoby dodać?

Tak – Pokochać starość! Najpierw musimy zmienić nastawienie ludzi do ich wieku, abyśmy mogli budować zapał dla nowego społeczeństwa, które integruje starszych członków, z szacunkiem i wdziękiem, i zaprasza ich, a nie wyklucza ze społeczności.

W Polsce nie mamy zbyt wielu architektów, którzy specjalizują się w tematyce projektowania dla starzejącego się społeczeństwa. To ciągle nisza. Jak myślisz, w jaki sposób zachęcić młode pokolenia projektantów do poszerzania wiedzy na ten temat?

Są tu dwa istotne punkty. Po pierwsze, to sprawa osobista. Wszyscy się starzeją i musimy stworzyć lepsze miejsca, w których możemy się starzeć. Twoje projekty wpłyną na życie twojej rodziny, przyjaciół i – ostatecznie – na ciebie. Po drugie, może to być dobry interes. Do 2050 roku przewiduje się, że światowa populacja osób w wieku powyżej 65 lat wyniesie 1,6 miliarda. To 1,6 miliarda konsumentów, którzy obecnie nie mają produktu zaspokajającego ich potrzeby.

Ilu znasz architektów, którzy podejmują temat starzenia się społeczeństwa w swoich projektach?

Jest wielu, którzy specjalizują się w projektowaniu dla seniorów, ale większość z nich myśli w sposób przestarzały. Najbardziej postępowa była zmarła kilka lat temu Madelin Gins. Pracowała nad zmianą paradygmatu, co okazało się dla mnie niezwykle inspirujące. Inną ważną grupą są deweloperzy, którzy tworzą wraz ze swoimi architektami miejsca co-livingu. To obiecujący model i wkrótce stanie się jasne, że te same zasady są ważne w kontekście kształtowania dobrego co-livingu dla Millenialsów, jak i dobrych warunków życia dla Boomersów.

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Skyler, wnętrze

Jakie masz plany na przyszłość?

Ciągle staram się inspirować nowe pokolenie ludzi do myślenia inaczej o nich samych, architekturze i środowisku. Szukam również dewelopera lub operatora, który w końcu przejmie inicjatywę, aby stworzyć nowy model mieszkaniowy. Międzypokoleniowy, społeczny, z prawdziwą społecznością, i zaprojektowany przez pryzmat potrzeb osób starszych. Chcę stworzyć miejsce, gdzie wprowadziłbym się dzisiaj i dożyłbym do końca. Jeśli okazałoby się to możliwe w Polsce, spakuję rzeczy i przeprowadzę się!

Pokochać starość

i

Autor: Archiwum Architektury Skyler, wnętrze

MATTHIAS HOLLWICH, NIEMIECKI ARCHITEKT PRACUJĄCY OBECNIE W NOWYM JORKU, DYREKTOR I WSPÓŁZAŁOŻYCIEL ISTNIEJĄCEGO OD 2007 ROKU BIURA ARCHITEKTONICZNEGO HWKN. W 2012 ROKU PROJEKTEM WENDY MATTHIAS HOLLWICH I MARC KUSHNER WYGRALI MOMA PS1'S YOUNG ARCHITECTS PROGRAM (YAP). UMIESZCZONA NA DZIEDZIŃCU MUZEUM NA TERENIE DZIELNICY QUEENS RZEŹBA Z NYLONOWEJ TKANINY POKRYTA BYŁA SPECJALNYM SPRAYEM NIWELUJĄCYM ZANIECZYSZCZENIE POWIETRZA. WŚRÓD ICH REALIZACJI SĄ M.IN. FIRE ISLAND PINES PAVILION W NOWYM JORKU (2013), THE UNIVERSITY OF PENNSYLVANIA’S LEED GOLD PENNOVATION CENTER (2016), JOURNAL SQUARED W NOWYM JORKU (2017) ORAZ RÓWNIEŻ NOWOJORSKI KAMPUS 25 KENT (2018). MATTHIAS HOLLWICH JEST AUTOREM KSIĄŻEK NEW AGING (PENGUIN BOOKS 2016) I ARCHITECTURE CAN! (WRAZ Z MARKIEM KUSHNEREM, IMAGES PUBLISHING 2018) ORAZ WSPÓŁZAŁOŻYCIELEM ISTNIEJĄCEGO OD 2009 ROKU PORTALU ARCHITIZER.COM. W 2017 ROKU UZNANY ZOSTAŁ PRZEZ MAGAZYN „FAST COMPANY” ZA JEDNEGO Z DZIESIĘCIU NAJBARDZIEJ INNOWACYJNYCH ARCHITEKTÓW NA ŚWIECIE. ZNALAZŁ SIĘ RÓWNIEŻ NA LIŚCIE 100 NAJWAŻNIEJSZYCH WIZJONERÓW BIZNESU – KREATORÓW PISMA „BUSINESS INSIDER”.

AGNIESZKA LABUS, ARCHITEKTKA, ADIUNKT NAUKOWY W KATEDRZE URBANISTYKI I PLANOWANIA PRZESTRZENNEGO NA WYDZIALE ARCHITEKTURY POLITECHNIKI ŚLĄSKIEJ W GLIWICACH. OD 2017 ROKU PEŁNI FUNKCJĘ DYREKTORA CENTRUM INNOWACJI I TRANSFERU TECHNOLOGII TEJ UCZELNI. W 2016 ROKU POWOŁAŁA DO ŻYCIA FUNDACJĘ LABORATORIUM ARCHITEKTURY 60+ (LAB 60+), KTÓRA JEST PIERWSZĄ W POLSCE PLATFORMĄ ZAJMUJĄCĄ SIĘ INNOWACYJNYM PODEJŚCIEM DO PROJEKTOWANIA WOBEC POTRZEB STARZEJĄCEGO SIĘ SPOŁECZEŃSTWA. WSPÓŁAUTORKA PILOTAŻOWYCH PROJEKTÓW TAKICH, JAK DOM WIELOPOKOLENIOWY W ŁODZI CZY MASTERPLAN WARSZAWSKIEJ DZIELNICY SPOŁECZNEJ (OPRACOWANIE ZAGADNIEŃ SPOŁECZNO-PRZESTRZENNYCH). LAUREATKA M.IN. NAGRODY NAUKOWEJ „POLITYKI” (2014) ORAZ PROGRAMU „START” FUNDACJI NA RZECZ NAUKI POLSKIEJ (2015). EKSPERTKA KOMISJI EUROPEJSKIEJ W PROGRAMIE HORYZONT 2020, REGIONALNYCH PROGRAMÓW OPERACYJNYCH DLA WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO NA LATA 2014-2020 I FUNDACJI NA RZECZ NAUKI POLSKIEJ.