Teorie i manifesty architektury współczesnej

i

Autor: Archiwum Architektury TEORIE I MANIFESTY ARCHITEKTURY WSPÓŁCZESNEJ, RED. CHARLES JENCKS, KARL KROPF, TŁUM. DANIELA SZYMCZAK, GRUPA SZTUKA ARCHITEKTURY 2013

Teorie i manifesty architektury współczesnej, red. Charles Jencks, Karl Kropf

Jest w tej książce wszystko. Dyskurs i paradygmat, symulakrum i dekonstrukcja, metajęzyk i kontrhistoria. Trafiają się erupcje kuriozalnej elokwencji: Rama dąży do eteryczności i dematerializacji masy, bryła zaś jest telluryczna, osadzając się coraz głębiej w ziemi. W nagromadzeniu tej napuszonej erudycji umykają wcale liczne ciche teksty przywracające wiarę, że o sprawach ważnych można mówić mądrze bez uciekania się do postsprzecznego metajęzyka – recenzja Piotra Lewickiego i Kazimierza Łataka.

Wierzymy, że architektura to więcej niż materia, fizyczny kształt, nagromadzenie budulca uformowane, by zrealizować zadanie zdefiniowane przez inwestora. Wierzymy, że nie wystarczy znajomość techniki i przepisów, by stworzyć dobry budynek i udaną przestrzeń, a potrzeby nie ograniczają się wyłącznie do funkcji. By odnieść się do poza- czy ponadracjonalnych aspektów swej dziedziny, architekci zapuszczają się tedy w obszary teorii. Lektura tych często spisywanych rozmyślań bywa doświadczeniem ciekawym, czasem również zaskakującym.

W przypadku Teorii i manifestów architektury współczesnej mamy do czynienia ze zbiorem wypowiedzi wielu autorów. Są tu teksty integralne, ale i wybrane fragmenty większych publikacji. Pochodzą z różnych okresów ostatniego półwiecza, a zostały zebrane przez wybitnego teoretyka Charlesa Jencksa we współpracy z mniej znanym Karlem Kropfem.

Zbiór ukazał się po raz pierwszy w 1997 roku, a polskie tłumaczenie sięga do publikacji rozszerzonej z roku 2006. Jest w tej książce wszystko. Dyskurs i paradygmat, symulakrum i dekonstrukcja, metajęzyk i kontrhistoria. Trafiają się erupcje kuriozalnej elokwencji: Rama dąży do eteryczności i dematerializacji masy, bryła zaś jest telluryczna, osadzając się coraz głębiej w ziemi (str. 287).

Być może sens niektórych wypowiedzi ulotnił się wraz z ich przetłumaczeniem na język polski. Być może zagubił się gdzieś wcześniej po drodze; wszystkie teksty przełożono z angielskiego wydania, a tym samym refleksje autorów z innych obszarów językowych przeszły dwukrotną transformację. Tak się stało chociażby z fragmentami autorstwa Włochów (Aldo Rossi, Giancarlo de Carlo), ale też prawdopodobnie Japończyków (Tadao Ando, Kisho Kurokawa) i pochodzących z Luksemburga braci Krierów.

Lektura nasuwa pewną analogię. W jednej z części przygód Baltazara Gąbki, podróżnicy spotykają bajkowe stworzenia – czy to świerszcze, czy pasikoniki – którym przytrafiło się pożreć zbiory biblioteki poezji. Po wchłonięciu takiej strawy, tyleż materialnej, co duchowej, sympatyczne zwierzątka przyswoiły poetykę zjedzonych wierszy, by znienacka wypalać zaskakującymi cytatami: miliony gwiazd czesane wiatrem historii albo zielone skrzypce rozbijam o krawędzie przeznaczeń...

Autorzy zgromadzonych przez Jencksa wypowiedzi przywołują autorytety ze sprawdzonego zestawu: Barthes, Baudrillard, Deleuze, Derrida, Eco, Foucault, Habermas. I obowiązkowo – oczywiście – Hannah Arendt. Im podnioślejszy ton publikacji, tym bardziej drażnią częste gafy ortografii, literówki czy błędy redakcyjne: esprit Parisian i W stronę architekturze (str. 31), podać w wątpliwość (str. 289). Irytacja może przejść w chichot przy nazwach własnych: de Stlij (str. 34), Carlo Aymoni (str. 53), Aqarian Press (str. 176), Harvard Graduale School (str. 389), Vitra Fire Stadion (str. 411) czy willa Savoy (str. 234).

W nagromadzeniu tej napuszonej erudycji umykają wcale liczne ciche teksty przywracające wiarę, że o sprawach ważnych można mówić mądrze bez uciekania się do postsprzecznego metajęzyka. Ciekawie brzmią wypowiedzi Josepha Rykwerta, duetu Andreas Duany i Elizabeth Plater-Zyberk, Hassana Fathy. Autentycznie brzmi Frank Gehry w wywiadzie przeprowadzonym na początku lat 90. czy przedstawiający swoje credo Richard Rogers.