Nazwa obiektu | Przebudowa, nadbudowa i rozbudowa budynku Klub Studio |
Adres obiektu | Kraków, ul. Budryka 4 |
Autorzy | ASA Stożek Architekci sp. z o.o., architekci Jerzy Stożek |
Architektura wnętrz | Jerzy Stożek |
Konstrukcja | Wojciech Mucha |
Generalny wykonawca | Przedsiębiorstwo Budowlane CZĘSTOBUD Damian Świącik |
Inwestor | Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie |
Powierzchnia zabudowy | 2328.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 4018.0 m² |
Kubatura | 21533.0 m³ |
Projekt | 2015 |
Data realizacji (koniec) | 2017 |
Koszt inwestycji | 18 000 000 PLN |
Studiowałem w latach 90., kiedy „kultura studencka” kwitła. Koncerty juwenaliów taplały się w błocie, a studenci imprezowali przy ogniskach pomiędzy akademikami. Kluby studenckie miały wystrój z dykty, paździerza, gipsu i szmat à la Piwnica Pod Baranami i były upchane ludźmi po obu stronach scen ponad granice możliwości. Dzisiaj przeznaczenie przestrzeni oraz jej użytkownicy zmieniły się. Klub w dawnej stołówce pośrodku miasteczka akademickiego sąsiaduje ze sklepem spożywczym i musi „walczyć o klienta”, bo i studenci są inni, bywają raczej konsumentami miejsc, a nie ich współtwórcami. A może mają inną niż kiedyś wizję swoich miejsc.
Klub Studio to próba przeniesienia idei klubu studenckiego we współczesność. Autor przedstawia budynek jako sprawną maszynę i choć na pozór funkcja zdaje się tu dominować, to jest ona raczej miejscem odbicia do działania i właśnie ona daje życie. Instytucja kultury musi być dziś otwartą na zmiany i sprawnie zarządzaną firmą. Niezależne wejścia, wiele możliwości podziału i łączenia sceny, widowni oraz holu, przytulne kąty i sala, która zmieści nawet dwa tysiące ludzi, pozwalają na organizację koncertu, spektaklu, dyskoteki, górniczego święta i kameralnej imprezy. Są salki dla biznesu i studio nagrań. Całość zarówno od strony podziałów przestrzeni, jak i formy to konsola pozwalająca na kontrolę chaosu zmian. Ta forma przyjmie ich wiele. Klub to wydarzenia i czas pomiędzy nimi. Po to, by był on miejscem żywym na co dzień, wskrzeszono ideę uczelnianego browaru, co stanowi wyjątek w skali kraju. Piwo jest nie tylko towarzyskim napędem, lecz także przedłuża górnicze i hutnicze tradycje Akademii. Browar warzy pilsnera, marcowe czy portera, a sala i kuchnia są gotowe na obsługę tradycyjnych świąt z wydawaniem do piwa 500 golonek naraz. Projektanci tak zaaranżowali tę część budynku, aby odwiedzający mogli zobaczyć cały proces produkcji, również z zewnątrz. Na dachu postawiono kilka uli, a miód ponoć „idzie” do piwa.
To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy cyfrowej „Architektury-murator”.Chcesz dalej czytać ten tekst?