Architektura światowa ostatnich lat pełna jest muzeów, przede wszystkim sztuki, kultury, osiągnięć techniki i nauki. W Polsce budujemy muzea pamięci, historii, wojska, wojen i przegranych powstań. Kompleks czy potrzeba? Józef Piłsudski powiedział, że Syberia to druga ojczyzna Polaków. To uzasadnienie potrzeby muzealnej opowieści o niej. Nie o Syberii, a o Sybirze jako narodowym dramacie.
Miejsce nie jest przypadkiem. Relikt pamięci to Dworzec Poleski z 1886 roku w Białymstoku, zwany Fabrycznym. Z jego bocznicy wywieziono na Wschód w bydlęcych wagonach w latach 1940-1941, i potem w 1944 roku, około 330 tysięcy „niebezpiecznych” dla Sowietów ludzi Kresów. Również stąd Niemcy wywozili białostockich Żydów do Treblinki. To kolejny dworzec-muzeum pamięci polskiego dramatu. Jak Umschlagplatz czy Radegast. Kiedyś dołączy Dworzec Gdański…Dworce rozpoczynają drogę. Czasem wbrew ich przeznaczeniu - drogę męczeńską. W symbolice sacrum droga jest nieodłącznym elementem. Dotyczy to też symboliki Sybiru. On przecież od XVIII wieku był sacrum męczeństwa pokoleń Polaków.
To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy cyfrowej „Architektury-murator”.Chcesz dalej czytać ten tekst?