Architektura MuratorRealizacjeWarszawski Szpital dla Dzieci

Warszawski Szpital dla Dzieci

Od dzisiaj mijam Pałac Staszica, nie patrzę na Kopernika, kłaniam się za to przed autorami szpitala dziecięcego – tymi sprzed lat i tymi, którzy przenieśli ich dzieło w XXI wiek. O wieloaspektowej realizacji biura Chmielewski Skała Architekci pisze Marlena Happach.

Warszawski Szpital dla Dzieci
Przebudowa budynku A Warszawskiego Szpitala dla Dzieci, proj. Chmielewski Skała Architekci; fot. Marcin Czechowicz

Nie wiem czy to typowe, ale przez wiele lat oglądałam zespół Warszawskiego Szpitala Dziecięcego wyłącznie od strony ul. Świętokrzyskiej. Obraz w mojej głowie to wystająca zza południowej fasady Pałacu Staszica ściana szczytowa szpitala z wejściem i napisem. A przecież to widok od tyłu, szczególnie że przedwojenna Świętokrzyska kończyła się na Nowym Świecie, a charakterystyczna biała kolumnada pałacu nie istniała – wszak było to wnętrze gęstego kwartału. Właściwa, główna fasada szpitala pozostawała dla mnie zawsze w tle. O tym, że placówka jest znacznie większa przypomniałam sobie właściwie dopiero, kiedy pięć lat temu powstał kolejny budynek zespołu z charakterystyczną betonową „nogą" pokrytą dziecięcymi rysunkami.

Wchodząc do odnowionego szpitala właściwym głównym wejściem, poczułam się więc trochę zagubiona. A wydawało mi się, że jako mama jednego z pacjentów leczących się tam przed kilku laty, poznałam już meandry szpitalnych korytarzy. I to nie koniec niespodzianek. Doświadczona widokiem co najmniej kilkunastu odnawianych warszawskich instytucji opieki zdrowotnej czy placówek opiekuńczych, spodziewałam się raczej kolejnego ograniczonego budżetem „liftingu" – świeżego tynku na elewacjach, a w środku błyszczącego linoleum, kolorowych lamperii i dziecięcych kącików z plastikowymi mebelkami. Tym razem było zupełnie inaczej. Pieczołowicie odrestaurowana fasada kryje za sobą nie mniej dopracowane wnętrza. Ograniczona paleta kolorów ścian wydobywa walory zachowanych sztukaterii i niezwykle wyraziste wzory ceramicznej posadzki. Po zdjęciu warstw farby i wszelkich narosłych latami dodatków budynek pokazał swe naturalne piękno, podkreślone pasami światła padającego z odnowionych okien. W zabytkowym wnętrzu mamy nowoczesne oświetlenie, wygodne lady i wyposażone w medyczne nowinki sale. Mamy też przebiegających pospiesznie lekarzy, przejętych rodziców i wreszcie – może najważniejszych w tym wszystkim – małych pacjentów.

Tagi:
Zgruzowstanie Warszawy 1945–1949. Jak naprawdę wyglądała odbudowa stolicy? Marmur karraryjski w Rzymie, wapień portlandzki w Londynie czy „kamień paryski” w Paryżu – historie wielu europejskich stolic można odczytać poprzez przyglądanie się materiałom, z których zostały zbudowane. W drugiej połowie XX wieku Warszawę również zaczął wyróżniać jej unikalny materialny charakter: miasto zostało odbudowane z gruzu – mówi Adam Przywara, kurator wystawy.
Budynek Olbrachta 24 w Warszawie Architektura budynku jest odzwierciedleniem modułowej struktury mieszkań oraz ich nietypowego na rynku warszawskim dwupoziomowego układu – o realizacji pracowni Pole Architekci pisze Krzysztof Mycielski.
O zespole Varso Place Agnieszka Kalinowska-Sołtys Obiekt jest świetnym przykładem współpracy architektów z różnych pracowni z inwestorem, który jasno określał swoje cele na kolejnych etapach projektowych. Varso Tower mimo dużej wysokości nie zdominowało otoczenia. Sprytnie zaprojektowane podziały elewacji optycznie zmniejszają budynek, przez co wpasowuje się on w skalę miasta – o realizacjach pracowni Foster + Partners i HRA Architekci pisze Agnieszka Kalinowska-Sołtys.
O zespole Varso Place Grzegorz Buczek Czy dobra jakość projektu architektonicznego wystarczy do złagodzenia ewidentnej porażki planistyczno–urbanistycznej? Rozwiązania przyziemia północnego frontu Varso Place poprawiają co prawda jakość lokalnej przestrzeni publicznej, jednak skala nowej zabudowy jest wręcz destrukcyjna dla skali ulicy, a niespójne z kontekstem skosy elewacji wprowadzają niepokój w śródmiejską lokalność.
Nowy biurowiec MSZ w alei Armii Ludowej w Warszawie Projekt nowego gmachu dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych opracowało biuro DA Dziuba Architekci. Pięciokondygnacyjny budynek o przeszklonych elewacjach przesłoniętych żyletkami z piaskowanego betonu stanie w sąsiedztwie głównej siedziby resortu przy al. Szucha.
Opera o odbudowie Warszawy na motywach bestsellerowej książki Grzegorza Piątka! Sinfonia Varsovia wraz z instytucjami partnerskimi pracuje nad pierwszą operą warszawską. Libretto oparte będzie na książce „Najlepsze miasto świata” Grzegorza Piątka.