Nazwa obiektu | Budynek wielorodzinny Willa Krasicki |
Adres obiektu | Warszawa, ul. Krasickiego 10 |
Autorzy | Jasiński Kruszewski Architekci, architekci Mariusz Jasiński, Romuald Kruszewski |
Współpraca autorska | architekci Konrad Żaglewski, Adam Łabędź, Maksym Tkacz, Piotr Kłoskowski |
Architektura wnętrz | Jasiński Kruszewski Architekci, architekci Mariusz Jasiński, Romuald Kruszewski |
Architektura krajobrazu | architekt Robert Nowicki |
Konstrukcja | Prokonbud Pracownia Projektowa |
Generalny wykonawca | Most-Bud sp. z o. o. |
Inwestor | Willa Krasicki 2 sp. z o.o. |
Powierzchnia terenu | 1085.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 347.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 1407.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 1773.0 m² |
Kubatura | 5006.0 m³ |
Projekt | 2011 |
Data realizacji (koniec) | 2015 |
Zespół mieszkaniowy Willa Krasicki powstał na granicy Wierzbna i Starego Mokotowa. To jeden z prestiżowych warszawskich adresów, gdzie zabudowa w przeważającej mierze pochodzi z okresu międzywojennego. W zwartej linii, przy głównych ulicach między planowaną aleją Niepodległości a Puławską, budowano wówczas przede wszystkim domy jednorodzinne i niewielkie kamienice w stylu historyzującego modernizmu. Mimo poważnych zniszczeń wojennych taki charakter obszar ten zachował do dziś. Także w miejscu omawianej inwestycji stał klasyczny budynek mieszkalny z kolumnadą od południowej strony, zniszczony w czasie Powstania Warszawskiego.
Nowy obiekt zaprojektował zespół, którego liderzy – Romuald Kruszewski i Mariusz Jasiński – zdobywali szlify w renomowanych pracowniach w Polsce oraz za granicą. Od dekady działają w Warszawie, realizując przede wszystkim budynki mieszkalne z dużym szczęściem do lokalizacji – na Żoliborzu, Służewcu, w Wilanowie. Studio szczególnie związane jest z Mokotowem – w tej dzielnicy mieści się też jego siedziba.
Z zewnątrz budynek jawi się jako jednorodna, ażurowa struktura. Prostopadłościenna bryła może wydawać się wręcz pusta w środku. Taki efekt tworzą sztywny, rytmiczny podział elewacji oraz duże powierzchnie otworów okiennych i logii.
Regularny układ nadaje całości spójność. Dopiero po chwili dostrzegamy, że wschodnią i zachodnią elewację zamykają balkony z przeszkloną barierką, natomiast ścianę północną i południową – portfenetry.
Grę światłocienia podkreśla ciemny kolor wewnętrznej ściany logii. Dodatkowo węższy obrys parteru akcentuje wejście i pozwala uzyskać ciekawe podcienie w przyziemiu. Reprezentacyjna strefa wejścia powierzchniowo nie jest duża, ale robi takie wrażenie. Przestrzennie łączy się z otoczeniem przez szklaną ścianę, a efekt potęguje jeszcze wykorzystanie tu dużych luster.
Elegancki charakter nadaje tej strefie graficzny zestaw materiałów – biel ścian kontrastuje z grafitem trawertynu na posadzce. Za zdyscyplinowanym podziałem fasad kryje się zaskakujące wnętrze. Trzon budynku tworzy klatka schodowa „owinięta” wokół szybu windowego. Najpierw zwraca uwagę wszechobecna tu biel. W delikatnym świetle z okna dachowego, zmiękczonym jeszcze przez błonę membrany, ważna staje się najmniejsza różnica faktur – matowego tynku ścian i połyskującego marmuru. Lekko transparentny kamień ujawnia swoją strukturę.
Całość jest miękko wykreślona, a łagodną linię poręczy podkreśla wąska szczelina między ścianą balustrady i szybem windowym. Charakter tej przestrzeni jest bardzo nowoczesny, ale przez prostą elegancję nawiązuje do lat 30 XX wieku. Do najlepszych tradycji warszawskiego mieszkalnictwa odwołuje się też sposób opracowania wejść do mieszkań. Tylko po dwa, maksimum trzy mieszkania dostępne są z jednego podestu. Masywne drzwi, powiększone jeszcze wizualnie przez płaszczyznę płyciny, obejmuje kadr z ciemnego drewna w glifach, kontynuowany w podłodze przez wykładzinę wycieraczkową. W białej przestrzeni klatki schodowej ciemna stolarka jest mocnym, graficznym akcentem.
Dzięki centralnie usytuowanemu trzonowi wszystkie lokale są narożne lub trójstronne. Ten układ nie tylko sprawdza się przy przewietrzaniu, ale zapewnia też maksymalną ilość dziennego światła w mieszkaniach. Dodatkowo, zastosowanie wysokich portfenetrów i niemal niewidocznych z wnętrza szklanych barierek sprawia, że można odnieść wrażenie niemal fizycznej obecności w ogrodzie.
W przypadku tej inwestycji nazwa willi wydaje się naprawdę uzasadniona. Nie jest to kamienica, nie jest to blok, ale przedstawicielka gatunku w Polsce zagrożonego wyginięciem. Villa urbana należy do tej samej rodziny, co wille wiejskie i nadmorskie (villa rustica i villa maritima). Charakterystyczna dla tego typu budynków jest organizacja pomieszczeń wokół centralnego elementu – atrium, a w przypadku willi miejskich – skromniejszej eksedry.
Willowy charakter zapewnia obiektowi także autentyczne otwarcie na otaczającą zieleń. A to wszystko w odległości kilku minut od stacji metra i ruchliwej ulicy Puławskiej. W stolicy odzwyczailiśmy się od formy niewielkiego budynku mieszkalnego, dlatego też Willa Krasicki z zewnątrz kojarzy się niektórym raczej z siedzibą urzędu, ekskluzywnej firmy albo instytucji kultury. Przy uniwersalnym schemacie organizacji przestrzeni wokół centralnego trzonu może się w tym eleganckim obiekcie sprawdzić niejeden scenariusz.
Założenia autorskie:
Podstawową ideą projektu było wkomponowanie nowego budynku w charakterystyczny dla tej części Starego Mokotowa układ architektoniczno-urbanistyczny. Przed wojną na terenie posesji znajdował się dom jednorodzinny, wzniesiony w latach 30. ubiegłego wieku, o wyraźnych nawiązaniach do klasycyzmu, m.in. osiowej kompozycji głównego wejścia oraz ażurowej kolumnadzie od strony południowej. Obiekt ten w trakcie Powstania Warszawskiego został istotnie uszkodzony, a następnie rozebrany.
Nasz projekt w pewien sposób chce utrzymać genius loci tego miejsca, który sprawia, że ma ono już swoją określoną tożsamość. Przede wszystkim zależało nam, aby podkreślić charakter ulicy Krasickiego złożony z pierzei miejskich rezydencji. Istotne było nawiązanie do historycznego kontekstu m.in. poprzez klasyczne skomponowanie kamiennych elewacji. Staraliśmy się zachować ich odpowiednie proporcje oraz wymiary, wykorzystując jednocześnie współczesne rozwiązania techniczne. W projekcie zastosowaliśmy grube płyty kamienne w formie wentylowanej fasady zawieszone na stalowej podkonstrukcji montowanej do żelbetowych ścian nośnych.
Podcięcie bryły w części parterowej od północy akcentuje główne i jedyne wejście do budynku. Wschodnią i zachodnią elewację zamykają tarasy i przeszklone balkony, natomiast elewacje południową i północną definiuje regularny rytm portfenetrów. Jednorodna, spójna struktura zewnętrzna stanowi wyraźny kontrast do miękko wykreślonej, oświetlonej światłem słonecznym klatki schodowej. Dzięki zblokowaniu konstrukcji i wszystkich instalacji wokół tego centralnego trzonu wewnętrzna przestrzeń, mimo powtarzalności, stwarza możliwości dostosowania jej do indywidualnych potrzeb i ewentualnych modyfikacji funkcjonalnych w przyszłości.
Ostateczna forma obiektu nie była założona a priori, ale jest rezultatem pracy nad uzyskaniem otwartego, wolnego planu i zapewnieniem w poszczególnych mieszkaniach i na wewnętrznej klatce schodowej dużej ilości naturalnego światła.