Nova Cracovia. Fot. materiały prasowe Echo Investment

i

Autor: Archiwum Architektury Nova Cracovia. Fot. materiały prasowe Echo Investment

Nowa Cracovia. Odpowiedź na apel architekta Stanisława Deńko

2013-07-11 12:46

Stanowisko inwestora w sprawie przyszłości dawnego hotelu Cracovia przedstawia architekt Krzysztof Giemza, dyrektor Działu Centrów Handlowych Echo Investment

Nova Cracovia. Fot. materiały prasowe Echo Investment

i

Autor: Archiwum Architektury Nova Cracovia. Fot. materiały prasowe Echo Investment

„Pamięć i wyobraźnia – pojęcia, które, choć przeciwstawne, idą w parze. To pierwsze zawiera odniesienie do świata przeszłości, zaś drugie sięga w przyszłość. Ich związek wyraża się w praktyce zależnościami pomiędzy doświadczeniem wyniesionym z przeszłości a twórczym jego przetworzeniem na przyszłościową wizję, zależną w dużej mierze od potencjału wyobraźni.” Pod tymi słowami - otwierającymi list Pana architekta Stanisława Deńko - pozostaje mi jedynie się podpisać. Całość listu możemy sprowadzić do meritum: czy przestrzenne wartości miejsca i architektoniczne walory budynku b. hotelu Cracovia należy chronić? Nasza odpowiedź brzmi - oczywiście tak! Pozostaje jeszcze jedno istotne pytanie - w jaki sposób? Jesteśmy w sytuacji, gdy budynku nie można zaadaptować na cele użytkowe, ani doprowadzić do stanu, w którym przychody z jego użytkowania kiedykolwiek zrównoważyłyby nakłady poniesione na jego adaptację i utrzymanie.  Dawna Cracovia to olbrzymia, żelbetowa kubatura, niezwykle kosztowna w utrzymaniu, składająca się z ponad pięciuset niewielkich pomieszczeń bez możliwości ich łączenia. Znalezienie użytkowników takiej powierzchni jest czysto teoretyczne, ale nawet gdyby się znaleźli (można sobie przecież wyobrazić, że powstanie tam na przykład noclegownia), to nigdy nie pokryją kosztów jej remontu, przystosowania i eksploatacji. Wobec bezwzględnych faktów finansowych natychmiast cichną głosy licznych pomysłodawców zrobienia w byłym hotelu „domu studenckiego nowego typu”, czy innych utopijnych propozycji. Przyczyna jest bardzo prosta - nikogo nie stać na bycie sponsorem ruiny. Bo taka jest, niestety, smutna prawda o Cracovii:  budynek bezpowrotnie stracił swoją użytkowość, a budynki pozbawione użytkowości są niczym innym, jak ruinami właśnie, niezależnie od tego ile mają lat. Jakie postawy przyjmują w tej sytuacji środowiska opiniotwórcze? Otóż znacznie łatwiej jest im oskarżyć inwestora o arogancję (lub choćby jej „pogranicze”, jak pisze Pan arch. Deńko w swoim liście) niż zaapelować do Władz Miasta o kompromisowe rozwiązanie problemu. O wiele łatwiej jest wprowadzić administracyjnie kategorie ochrony i domagać się od właściciela budynku ponoszenia kosztów jego utrzymania - jednocześnie blokując mu wszelkie możliwości inwestycyjne - niż wziąć odpowiedzialność finansową za utrzymanie „zabytku”. I wreszcie łatwiej jest pisać o „wartościach ponadczasowych w dziedzinie kultury” niż napisać list do Konserwatora Zabytków z merytorycznie uzasadnioną sugestią przejęcia obiektu, wpisania go do Rejestru Zabytków i utrzymywania go w przyszłości za społeczne pieniądze. Niestety ani Miasto, ani Konserwator nie mając żadnego pomysłu, ani wizji przyszłości tego miejsca, starają się odsunąć problem i udawać, iż wszystko jest w porządku - wystarczy im, że budynek stoi i chroni go wpis do ewidencji zabytków. A jak to wygląda w praktyce? Budynek jeszcze stoi i, dzień po dniu, na naszych oczach, ulega degradacji. Takie podejście nie ma nic wspólnego z ochroną dziedzictwa, o jakiej pisze Pan arch. Deńko w swoim liście. To jest właśnie to, czego Pan arch. Deńko chciałby uniknąć za wszelką cenę - to barbarzyńskie niszczenie dorobku kulturowego.Obecny właściciel budynku zaproponował konkretną wizję uratowania wartości architektonicznych tego miejsca powierzając opracowanie nowego projektu Panu Profesorowi Witoldowi Cęckiewiczowi. Pan Profesor swoim projektem wykazał, że kontynuacja i poszanowanie dziedzictwa, to nie tylko remontowanie dawnych budynków, ale również budowanie w ich miejsce nowych obiektów dostosowanych do zmienionych, współczesnych potrzeb miasta. Celem podjęcia współpracy inwestora z Profesorem Cęckiewiczem było właśnie znalezienie związku pomiędzy pamięcią i potencjałem wyobraźni. Efekt współpracy to projekt łączący zależności „pomiędzy doświadczeniem wyniesionym z przeszłości a twórczym jego przetworzeniem na przyszłościową wizję”. Ten projekt powstał. To Nowa Cracovia.Z poważaniemKrzysztof Giemzaarchitekt, dyrektor Działu Centrów Handlowych Echo InvestmentCzytaj także: list architekta Stanisława Deńko

Krzysztof Giemza, Echo Investment

i

Autor: Archiwum Architektury

Krzysztof Giemza - absolwent Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej. Pracę zawodową rozpoczął w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Urzędu Miasta w Kielcach, kolejne doświadczenia w projektowaniu architektonicznym i przygotowywaniu inwestycji zdobywał m.in. w Exbud SA. Pracę w Echo Investment rozpoczął w 1999 roku, uczestnicząc jako architekt w przygotowywaniu projektów handlowych, mieszkaniowych i hotelowych. Obecnie zarządza działem deweloperskim pełniąc funkcję dyrektora Działu Centrów Handlowych.