Architektura Muratorarchitektura25Paper in Architecture

Paper in Architecture

Papier to w architekturze materiał niszowy, ale zarazem fascynujący. Ma wysoką wytrzymałość na ściskanie i zginanie, a także łatwo poddaje się recyklingowi. Jerzy Łatka od razu rozwiewa podejrzenia, że chciałby papierem zastąpić cegłę lub beton, ale zwraca uwagę, że jego potencjał znacznie wykracza ponad dotychczasowe architektoniczne implementacje. Z jednej strony jest budulcem, który na różne sposoby może być używany w architekturze. Z drugiej: niedrogi i powszechnie dostępny, posiada wiele zalet sprawiających, że stanowi atrakcyjne tworzywo w budownictwie pomocowym – recenzja Piotra Kuczii.

paper in arch

Pierwsza myśl, kiedy wziąłem do ręki ponad pięciusetstronicową książkę Jerzego Łątki zatytułowaną Paper in architecture: to prawdziwa cegła… z papieru. W dodatku po angielsku! Już po kilku stronach lektury zniknęły moje obiekcje: wciągający temat, przyjemny i dostępny język. Nie pseudonaukowy bełkot, który cechuje niejedną pracę doktorską. Czytanie ułatwia pragmatyczny layout charakterystyczny dla zeszytów naukowych „A+BE” uniwersytetu w Delft, gdzie dysertacja ta powstała i została wydana. Choć tu i ówdzie – bez uszczerbku dla wartości pracy (i zaoszczędzając papier) – można by zrezygnować z niektórych podrozdziałów, całość ma przemyślaną i logiczną strukturę. Jest wyczerpująca i dokumentuje rozległą wiedzę autora.

Papier to w architekturze materiał niszowy, ale zarazem fascynujący. Ma wysoką wytrzymałość na ściskanie i zginanie, a także łatwo poddaje się recyklingowi – to bardzo pożądane cechy w budownictwie. Oferowany jest nie tylko w postaci arkuszy, ale także jako tektura lita lub falista, płyty o strukturze plastra miodu, kształtowniki czy tuleje. Autor od razu jednak rozwiewa podejrzenia, że chciałby papierem zastąpić cegłę lub beton. Nadal pozostanie on materiałem nadającym się jedynie do specjalnych zastosowań, ale jego potencjał – jak wykazuje praca – znacznie wykracza ponad dotychczasowe architektoniczne implementacje. Z jednej strony jest budulcem, który na różne sposoby może być używany w architekturze. Z drugiej: niedrogi i powszechnie dostępny, posiada wiele zalet sprawiających, że stanowi atrakcyjne tworzywo w budownictwie pomocowym.

Książka obejmuje te dwa obszary badawcze. W pierwszej części autor omawia historię, metody produkcji, właściwości i rodzaje wyrobów papierniczych, które mogą być budulcem. Na każdego, kto sforsuje kartki z tą stosunkowo suchą wiedzą, czeka rekompensata w postaci ciekawej, wyczerpująco zilustrowanej typologii dizajnu i architektury papierowej, dobrze opracowanej systematyki metod i rozwiązań konstrukcyjnych oraz zbioru atrakcyjnych projektów. Druga część książki poświęcona jest pytaniu, jak najlepiej wykorzystać papier w architekturze pomocowej. Tutaj poznajemy nie tylko przykłady ze świata, ale także autorskie koncepcje i prototypy. Trzy z nich – systematycznie ulepszane pod względem technicznym i estetycznym warianty projektu Transportable Emergency Cardboard House – są przekonującą odpowiedzią na sformułowane pytanie badawcze. Uzupełnieniem jest analiza właściwości środowiskowych papieru, która potencjalnym projektantom oferuje dodatkowe argumenty przemawiające za zastosowaniem tego materiału do rozwiązań budowlanych. Wiarygodność pracy poparta jest doświadczeniami autora: zarówno z jego własnych projektów i papierowych realizacji, będących cennym dopełnieniem teoretycznych rozważań, jak i zebranymi podczas pobytu u światowego guru papierowej architektury – Shigeru Bana. Jerzy Łątka stworzył wyczerpujące kompendium wiedzy o możliwościach zastosowania papieru w architekturze. Jego książkę ustawię w widocznym i łatwo dostępnym miejscu: na pewno nieraz po nią sięgnę. Domyślam się, że nie uda mi się namówić autora na kolejne doktoraty, ale gdyby napisał na przykład Loam.../Straw.../Plastic in architecture, nie wahałbym się ani przez chwilę, by je także nabyć.

Tagi:
Autor: Piotr Kuczia Piotr Kuczia
Polskie Las Vegas i szwagier z Corelem Lidia Klein, która jest dziś chyba najbardziej dociekliwą badaczką polskiego projektowania końca XX wieku, proponuje tu zbiór esejów o użytkowej kulturze plastycznej okresu transformacji ustrojowej. Zebrane teksty dotyczą przemian w modzie, dizajnie, projektowaniu graficznym i architekturze. Tej ostatniej poświęcono najwięcej miejsca. Każdy z autorów oświetla niezbyt odległą przeszłość stosownie do własnych poglądów, wydobywając z niej czasem te fragmenty, które wolelibyśmy pozostawić w cieniu – recenzja Grzegorza Stiasnego.
Wiek niewinności Powieść Edith Wharton stanowi świetne uzupełnienie Koolhaasowskiego Delirycznego Nowego Jorku, który koncentrował się na inwestorach, wizjonerach i architektach, a nie na nabywcach i użytkownikach architektury. W Wieku niewinności obserwujemy, jak powstają podwaliny dla współczesnego rozwoju miast. To wówczas wykształcił się mechanizm bezrefleksyjnych wyborów mieszkaniowych – pozornie niewinny, niczym tytułowy wiek – recenzja Moniki Arczyńskiej.
Mart Stam’s Trousers. Stories From Behind the Scenes of Dutch Moral Modernism Grupa historyków architektury pod nazwą Crimson (Michael Speaks i Gerard Hadder) udowadnia, że o przeszłości można mówić anegdotycznie, z humorem i ironią. Badanie przedwojennego, holenderskiego, tzw. moralnego modernizmu jest w ich wykonaniu rozwiązywaniem detektywistycznej zagadki – recenzja Moniki Arczyńskiej.
Grundrissfibel Museumsbauten: 39 Architekturwettbewerbe in der Schweiz, Österreich und Deutschland W książce przedstawiono 212 projektów z 39 konkursów architektonicznych przeprowadzonych w latach 2002-2016 w Austrii, Niemczech i Szwajcarii. Wydawałoby się, że „muzealna gorączka”, która ogarnęła świat na przełomie wieków już opadła. Na tej fali także w Polsce udało się wznieść kilka znaczących muzealnych gmachów. Zebrany w tomie materiał świadczy, że budowlane tsunami przeszło w Europie w fazę stabilnego kulturalnego wzrostu – recenzja Grzegorza Stiasnego.
Typology: Hong Kong, Rome, New York, Buenos Aires W opinii autorów, Emanuela Christa i Christopha Gantenbeina, światy architektury i urbanistyki są ze sobą tożsame. Nie można projektować budynków w mieście bez uwzględnienia jego charakteru, nastroju i panujących tam zwyczajów. Dobór przykładów jest subiektywny, lecz pogrupowane są one w typy charakterystyczne dla nastroju zabudowy tych miejsc – recenzja Grzegorza Stiasnego.
Residential Towers Wieżowce mieszkalne były już poddawane miażdżącej krytyce, dziś chyba znów są w modzie. W ich architekturze kryje się uwodząca siła: fasada tylko na tle nieba, panoramiczne widoki i prestiż dla mieszkańców, intensyfikacja zabudowy miast. W książce Annette Gigon, Mike’a Guyera każdy przykład przedstawiony jest na planach, przekrojach i serii fotografii z uwzględnieniem zdjęć wnętrz– recenzja Grzegorza Stiasnego.