Projekt młodej pracowni POLE jest przede wszystkim konsekwentnie przeprowadzoną analizą chłonności działki w zgodzie z autorską interpretacją zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (mpzp) i prawem budowlanym. Architekci chcieli zbudować budynek na swoich zasadach i szczęśliwie postawili na swoim. POLE dotąd znane było z paru mniejszych realizacji. Wszystkie cechowała bezkompromisowość, racjonalność, wyrazista tektonika i nieszablonowe podejście do tematu. Tak jest i tym razem, choć skala zupełnie inna. Już wizualizacje zwiastowały niebanalny ambitny budynek, trudny w realizacji i kosztowny. Dom usytuowany jest na granicy Starego Żoliborza i Marymontu, nieopodal Kępy Potockiej, na ziemi niczyjej, lasku samosiejek kryjących ruiny starych opuszczonych budynków. Przez długie lata ten teren był zaniedbany i opuszczony, zaś ostatnio przeżywa boom inwestycyjny. Analiza powstających tu obiektów skłania do smutnych refleksji nad kondycją rodzimego planowania. Pomimo wytycznych mpzp budynki projektowane i realizowane w tym samym czasie nie pasują do siebie i zamiast porządkować teren wywołują przykre uczucie przestrzennego i estetycznego chaosu. Nie widać tu spójności w różnorodności, a metrykalnie bliskie sobie domy wyglądają jak przypadkowo rozrzucone klocki z różnych kompletów.
Na tle tego mdłego i bezbarwnego otoczenia pozytywnie wyróżnia się budynek POLA, choć stanowi wyjątkowy przypadek z perspektywy planistycznej. Przez swą formę nie stanowi fragmentu klasycznej zabudowy pierzejowej, którą sugeruje mpzp. Projekt wyprzedza skostniałe prawo przestrzenne i sąsiednie realizacje w spojrzeniu na architekturę. Ostatnią rzeczą, którą można sobie wyobrazić, jest umieszczenie tego obiektu w zwartej pierzei ulicznej.
Układ modułów tworzy zdyscyplinowaną tektonikę
Budynek cechuje wyrazista tektonika sprawiająca wrażenie wyrafinowanej przestrzennie struktury posuniętej do granic wyobraźni, będącej w istocie wynikiem optymalizacji parametrów działki i zapewnienia maksymalnego doświetlenia przy jednoczesnym odrzuceniu tradycyjnego sposobu projektowania w pierzei i podziału elewacji na front i tył. Struktura składa się z poprzesuwanych względem siebie modułów. Uzyskano dzięki temu maksymalny stopień prywatności poszczególnych mieszkań oraz pełnowartościowe doświetlenie od strony tylnej elewacji. Każdy z lokali ma kameralny balkon, a te na ostatniej kondygnacji wyposażono również w duże tarasy dachowe z widokiem na zielony Żoliborz oraz kompleks sportowy Marymont. Komunikacja w budynku oparta jest o centralną reprezentacyjną klatkę schodową z dużym świetlikiem. Założeniem projektantów było stworzenie wewnętrznej przestrzeni wspólnej, co jest uzasadnione z uwagi na małą wysokość budynku. Wnętrza wspólne potraktowano lapidarnie, ze skandynawską prostotą, ale współcześnie. Jasne drewno nadaje im ciepła i przytulności. Dopełnieniem są autorskie detale z czarnej stali. Obiekt wyposażono również w wysokiej jakości okna z drewna i aluminium, a także w jednopoziomowy garaż podziemny z systemem parkowania typu Klauss.
Projekt pokazuje również bezradność i nieprzygotowanie systemu uzgadniania nieszablonowej dokumentacji przez Wydział Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Żoliborz skutkujący niestandardowo długim czasem akceptowania dokumentacji. Architekci nie ugięli się presji i postawili na swoim, dzięki wsparciu inwestora, IDS-Development, który wykazał się odwagą w wyborze tak ambitnej i trudnej do realizacji koncepcji. Ta realizacja jest też przykładem pozytywnego zjawiska na rynku komercyjnych inwestycji mieszkaniowych, polegającego na coraz częstszym odchodzeniu od sztampowych form na rzecz indywidualnych rozwiązań adresowanych do wymagających i wyrobionych estetycznie klientów.
Założenia autorskie
Otoczenie odgrywało ważną rolę w kształtowaniu formy budynku. Na działce znajdowały się dwa obiekty przeznaczone do rozbiórki, ze względu na zły stan techniczny. Te dwie wolno stojące kamienice zostały zinwentaryzowane historycznie po uzgodnieniu z konserwatorem zabytków i wyburzone. Kwartał między ul. Potocką i Barszczewską jest pozostałością przedwojennego układu urbanistycznego i geodezyjnego. W porównaniu do wysokich bloków osiedla Potok z okresu PRL z jednej strony i dużego zespołu sportowego Marymont z drugiej, wielkość opracowanej przez nas działki wydaje się skromna. Plan miejscowy zaleca bowiem utworzenie w tym miejscu ciągłej pierzei. Nasz budynek ma jednak charakter wolno stojący – otwiera się na 4 strony. W rzucie ma kształt nieregularnego rombu, którego boki oparte są na schodkowo ułożonych modułach. Za tą decyzją stało kilka czynników. Po pierwsze, stan prawny sąsiednich zadrzewionych parcel nie został jeszcze uregulowany i przez długi czas nie będą zabudowane. Po drugie, takie rozwiązanie pozwala na lepsze doświetlenie budynku od zachodu. Utworzenie północnej elewacji równolegle do ulicy ograniczałoby dostęp światła dziennego do mieszkań od strony ogrodu. Po trzecie, pozostawienie dwóch ślepych ścian szczytowych było niepożądanym rozwiązaniem dla otoczenia i użytkowników.
Budynek przez małe gabaryty ma ludzką skalę. Obiekt został wyniesiony do poziomu ulicy Potockiej, która przez nawarstwienia podniosła się o 1 metr. Różnica wysokości została wykorzystana w garażu podziemnym. Dodatkowa przestrzeń pod stropem sprawdziła się jako miejsce na dwupiętrowe mechaniczne platformy parkingowe. Nad klatką schodową z duszą zaprojektowaliśmy atrium, nawiązując do architektury mieszkalnej z początku XX wieku. Rzut został podzielony na ośmiometrowe moduły – poprzez ich dodawanie lub odejmowanie ukształtowane zostały mieszkania, a także miejsca dla tarasów i szklanych wykuszy. Na dachu znajdują się także tarasy. Schodkowość elewacji tworzy też naturalną separację od sąsiadów, która dodaje prywatności. Fasady zostały wykończone tynkiem, by podkreślić dynamiczność bryły. Charakterystycznym elementem są duże okna, które perforują budynek. Bartłomiej Popiela, Łukasz Gniewek, Wojciech Gajewski
Apartamenty Potocka
Warszawa, ul. Potocka 2A
Autorzy: POLE Architekci, architekci Łukasz Gniewek, Bartłomiej Popiela, Wojciech Gajewski
Współpraca autorska: architekt Jerzy Zyzak
Architektura wnętrz: POLE Architekci
Architektura krajobrazu: Rock & Flower Studio
Konstrukcja: AB Adam Bobryk
Generalny wykonawca: IDS-BUD S.A. Inwestor: IDS-Development
Powierzchnia terenu: 1310 m2
Powierzchnia zabudowy: 616 m2
Powierzchnia użytkowa: 2230 m2
Powierzchnia całkowita: 4100 m2
Kubatura: 14 340 m3
Liczba mieszkań: 28
Powierzchnia mieszkań: od 24 do 200
Projekt: 2015
Realizacja: 2019
Nie podano kosztu inwestycji
Located in the north part of Warsaw, between the historic Żoliborz district and sports areas, among nondescript development, the building resembles a sculpture made of modular units stacked on five stories and shifted in relation to one another. Due to such an arrangement, each unit is ensured maximum privacy, plus it receives additional light and is furnished with a balcony/terrace. Moreover, all four facades front some greenery; this, however, required architects to wage a war with the local planning authorities, since the local master plan required a continuous street frontage. Top-story apartments have access to roof terraces. One central stairwell is covered by a skylight. The architects wished to create welcoming common areas and finished them in a simple, cozy style with use of light-colored wood and details of black steel. Due to a non-standard rhomboid plan of the buildings, also apartments offer unusual spatial solutions, with rooms lit from two sides especially in the apexes. A one-level belowground parking garage is furnished with the Klauss parking system.