Nazwa obiektu | Dom dla rodziców |
Adres obiektu | Podkowa Leśna ul. Modrzewiowa 47 |
Autorzy | architekt Zbigniew Jasiński |
Powierzchnia użytkowa | 180.0 m² |
Data realizacji (koniec) | 1955 |
Projektowanie dla bliskich to trudne wyzwanie. Każdy, kto tego próbował wie, że gdy w grę wchodzą wzajemne oczekiwania nie tylko wobec planowanego budynku, ale i partnera w tym procesie, dyskusja szybko może przerodzić się z merytorycznej w emocjonalną. Z drugiej strony zlecenia takie są często okazją do poszukiwań niestandardowych rozwiązań formalnych czy funkcjonalnych. Tak stało się w przypadku zaprojektowanego przez Zbigniewa Jasińskiego domu w Podkowie Leśnej. Położony niemal w centrum miasteczka, na pierwszy rzut oka niczym specjalnym się nie wyróżnia. Dorosły syn zaproponował rodzicom dom pozbawiony wianuszka niepotrzebnych już dziecięcych sypialni. Nie ograniczył jednak metrażu budynku, proponując kilka wyjątkowych – szczególnie jak na warunki wczesnego PRL-u – pomieszczeń. Znajdująca się na poziomie gruntu oranżeria została włączona w zwartą bryłę i gdyby nie bogaty detal, dom mógłby zostać uznany za typową „kostkę polską”, która w rodzimym krajobrazie pojawiła się kilkadziesiąt lat później.
Zabieg ten pozwolił też na jednorodne opracowanie fasad oranżerii i innych części budynku. Detal stolarki okiennej wszędzie praktycznie jest taki sam, a funkcję południowo-zachodniego narożnika sygnalizuje jedynie skala i liczba otworów. Wnętrze zyskało dzięki temu rangę otwartego na ogród salonu. Dwuznaczność zlokalizowanego na styku ogrodu i domu pomieszczenia podkreśla też ceramiczna posadzka, tyleż praktyczna, co dekoracyjna. Powtarzalny deseń przywodzi na myśl drobnomieszczański dywan. Tymczasem prawdziwy salon zlokalizowano nietypowo – na pierwszym piętrze, nad oranżerią. Oba wnętrza spina półpoziom bloku wejściowo-kuchennego. Nieobecność w domu dzieci pozwoliła na swobodniejsze traktowanie kwestii bezpieczeństwa i śmiały gest obniżenia parapetu panoramicznego okna niemal do poziomu podłogi. To, co na pierwszy rzut oka można uznać za błąd projektowy okazuje się świadomą decyzją przesądzającą o wyjątkowości wnętrza. Wszystkie piętra domu, od garażu po taras na dachu, zorganizowane są wokół schodów, których rangę podkreśla nietypowy detal w formie wijącej się po nich wstęgi czarnego linoleum.
To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy cyfrowej „Architektury-murator”.Chcesz dalej czytać ten tekst?