Kotlina Jeleniogórska, przez miłośników architektury i sztuki czasem nazywana Małą Doliną Loary, to urokliwy zakątek Polski. Na tle krajobrazu gór i pogórza, wzdłuż koryta rzeki Bóbr, rozlokowane są malownicze założenia pałacowo- -parkowe. Około 30 zabytkowych obiektów mieszkalnych – średniowieczne zamki, renesansowe dwory, barokowe i XIX-wieczne pałace, a także XX-wieczne wille – stanowi największe skupisko architektury o charakterze rezydencjonalnym w Europie.
Większość z nich wzniesiono albo przebudowano w XIX wieku, kiedy Kotlina Jeleniogórska stała się modna wśród pruskiej arystokracji i rodziny królewskiej Hohenzollernów. W ślad za koronowanymi głowami, zjawiła się tu europejska arystokracja, która szukała miejsc na letnie rezydencje i reprezentacyjne siedziby otoczone imponującymi parkami zaprojektowanymi przez wybitnych architektów krajobrazu – Petera Josepha Lenné i Eduarda Petzolda. Tutaj po prostu wypadało bywać. W kotlinie można było spotkać nie tylko Hohenzollernów, Habsburgów, Czartoryskich, Radziwiłłów, ale także takie osobistości, jak Johann Wolfgang Goethe czy John Quincy Adams, przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych, na którym wizyta na Dolnym Śląsku musiała wywrzeć ogromne wrażenie. By ujrzeć tę krainę, poprzez oceany / Przybyłem tu z ojczyzny niebiańskiej wolności / A obrazem wspaniałym z gór tych wysokości / Sam Bóg obdarował mój wzrok oczarowany – pisał (J.Q. Adams, Listy o Śląsku, Warszawa - Wrocław 1992).
Stosunek władz PRL-u do rezydencjonalnej spuścizny obcej, niemieckiej kultury był co najmniej obojętny. Brak właściwych rozwiązań prawnych dał asumpt szabrownikom, wandalom, jak i ludności miejscowej do bezkarnego dewastowania zabytków, w konsekwencji czego opuszczone i pozbawione należytej opieki, niszczały i zmieniały się w ruinę. Dopiero proces transformacji ustrojowej po 1989 roku stał się szansą na dostrzeżenie ogromnego potencjału dziedzictwa kotliny. Pośród około trzydziestu obiektów rezydencjonalnych Doliny Pałaców i Ogrodów ponad 70% działa obecnie jako hotele. Skomplikowany proces ich rekonstrukcji i przystosowania do nowych funkcji hotelowych, restauracyjnych i konferencyjnych, który wymaga ogromnych nakładów i czysto ludzkiej pasji, jest wyjątkowy i nie ma analogii w Polsce. Tutejsze pałace są dziś przestrzenią stanowiącą wrażliwą strukturę balansującą na cienkiej granicy możliwości adaptacji historycznej architektury do nowych zadań oraz oczekiwań klientów i użytkowników przyzwyczajonych do pewnych standardów. „Zwrócone” społeczeństwu decydują o atrakcyjności turystycznej tego miejsca na równi z walorami krajobrazu naturalnego.
W 2011 roku jedenaście spośród założeń rezydencjonalno-ogrodowo- -parkowych Kotliny Jeleniogórskiej uznanych zostało przez Krajową Radę Ochrony Zabytków za pomniki historii (są to: Bukowiec – zespół pałacowo-parkowy, Jelenia Góra – zespół pałacowo-parkowy Paulinum, Jelenia Góra – zespół pałacowo-parkowy w Cieplicach, Karpniki – willa Dębowy Dwór wraz z parkiem, Karpniki – zespół pałacowo-parkowy, Kowary – zespół pałacowo-parkowy w Ciszycy, Łomnica – zespół pałacowo-folwarczno- parkowy, Mysłakowice – zespół pałacowo-parkowy, Staniszów Górny – zespół pałacowo- parkowy, Wojanów – zespół pałacowo- parkowy, Wojanów-Bobrów – zespół pałacowo-parkowy). Tytuł pomnik historii to wielka nobilitacja, a zarazem jedna z form ochrony wymieniona w ustawie o ochronie i opiece nad zabytkami. Obecnie fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów we współpracy z lokalnymi samorządami, na terenie których założenia się znajdują, są w trakcie przygotowywania wniosku o wpisanie unikalnego krajobrazu kulturowego Kotliny Jeleniogórskiej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Pałac, wieś i cała okolica należały aż do drugiej wojny światowej do rodu książąt von Reuss. Zlokalizowany w południowej części rozciągniętej wzdłuż potoku wsi, renesansowy dwór z drugiej połowy XVI wieku, w latach 1784-1787 został przebudowany na skromny barokowy pałac, przy którym założono park krajobrazowy o powierzchni prawie 70 ha. W drugiej połowie XIX wieku pałac ponownie przebudowano i powiększono o wschodnie skrzydło. Aktualnie budynek to bardzo rozczłonkowana struktura architektoniczna, na którą składają się trzy trójkondygnacyjne skrzydła nakryte dachem czterospadowym z lukarnami. Elewację północną wyróżniają narożne ryzality. Zachowały się kamienne obramienia okienne i portale, z których jeden utrzymany jest w formie serliany. Park w stylu angielskim rozplanowano w oparciu o naturalny układ tarasowy, a jego cechą charakterystyczną jest kompozycja wodna, na którą składa się kaskadowo zorganizowana sekwencja stawów malowniczo wkomponowana w otoczenie. Tuż po wojnie zespołem pałacowo-parkowym zarządzał Rolniczy Zakład Doświadczalny, później założenie należało do straży pożarnej, pełniło funkcje prewentorium pulmonologicznego oraz ośrodka wypoczynku kolonijnego. W 2001 roku obecni właściciele, państwo Agata i Wacław Dzida, tuż po nabyciu obiektu, rozpoczęli proces rewaloryzacji, w wyniku którego został przeprowadzony gruntowny remont i adaptacja. Działa tu hotel i restauracja, a w adaptowanych budynek po budynku obiektach dawnego folwarku ulokowano galerię sztuki i spa. Odwiedzający hotel goście twierdzą, iż jest to najbardziej „prawdziwy” z pałaców Kotliny Jeleniogórskiej, o najbardziej autentycznych wnętrzach i elementach wyposażenia. Oprócz rezydencji i obiektów folwarku, renowacji został poddany także przypałacowy park z 1790 roku.
Staniszów jest dużą wsią położoną wśród Wzgórz Łomnickich, około 5 km na południe od Jeleniej Góry. Dwór, obecnie znany jako Pałac na Wodzie, znajduje się w dolnej części miejscowości, na wyspie utworzonej poprzez otoczenie go stawami hodowlanymi. Powstanie budowli i towarzyszących jej obiektów gospodarczych związane jest z osobą Heinricha XXXVIII von Reuss, który miał polecić wznieść je ok. 1786 roku. Sam pałac obecnie ma formę klasycystyczną, co jest efektem kilku przebudów, m.in. z 1830 i 1900 roku. Ścianę nad portalem wejściowym zdobi zachowany barokowy kartusz herbowy. Po 1945 roku budynek był siedzibą Rolniczego Ośrodka Doświadczalnego, a potem należał do Państwowych Gospodarstw Rolnych; po 1990 roku, opuszczony i zaniedbany, zaczął popadać w ruinę. W 2005 roku przeszedł w ręce prywatne i dzięki renowacji oraz częściowej przebudowie pełni dziś funkcję hotelu z restauracją. Od trzech lat obecny właściciel, Waldemar Tadajewski, prowadzi intensywne prace rekonstrukcyjno-budowlane w części folwarcznej, w której planowane są pokoje hotelowe oraz spa. Całość zakłóca niezbyt udana rozbudowa obiektu rezydencjonalnego o parterowe przybudówki, nie mające uzasadnienia historycznego, ale będące niezbędnym uzupełnieniem hotelu.
Pierwsze wzmianki o miejscu zwanym Paulinenhof pochodzą z 1655 roku. Dziewiętnastowieczny pałac jeleniogórskiego fabrykanta Richarda von Kramsta, znajdujący się na wzgórzu we wschodniej części Jeleniej Góry, w malowniczym otoczeniu parku krajobrazowego, nawiązuje stylistyką i charakterem wnętrz do eklektycznych pałaców łódzkich magnatów tekstylnych. Wnętrza zostały zaprojektowane podczas modernizacji z początku XX wieku przez znanego wrocławskiego architekta Karla Grossera. Monumentalna klatka schodowa, oranżeria, „Sala Gdańska” z gdańskimi meblami i sklepieniem pokrytym mieniącą się mozaiką, tworzą niepowtarzalną atmosferę. Jak zaznacza Piotr Napierała, jeden ze współwłaścicieli pałacu i przedsiębiorca od 30 lat zajmujący się konserwacją zabytków, o jego wartości i wyjątkowości może świadczyć to, że Paulinum nie zostało zdewastowane, a tym samym wyposażenie wnętrz należało tylko odświeżyć i uzupełnić. Obiekt, który dziś jest luksusowym, butikowym hotelem, wyróżniono m.in. tytułem Zabytek zadbany w konkursie organizowanym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Wojanów to jedna z najstarszych sudeckich wsi. Była wzmiankowana już w 1281 roku. W 1839 roku majątek przeszedł w ręce Hohenzollernów, a dokładniej w ręce księżniczki Luizy, żony księcia Fryderyka Niderlandzkiego i córki króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III. Renesansowy dwór wzniesiony w XVI wieku, po 1754 roku przebudowany został w stylu barokowym, aby w latach 30. XIX wieku stać się letnią rezydencją w stylu neogotyckim. Jako autorów projektu ostatniej przebudowy wskazuje się wybitnych pruskich architektów Karla Friedricha Schinkla lub Friedricha Augusta Stülera, a park zaprojektować miał nie mniej znany Peter Joseph Lenné. Powstał obiekt na planie prostokąta, nakryty wysokim dachem czterospadowym z cylindrycznymi wieżami. Po dwóch stronach pałacu zbudowano dwie dwukondygnacyjne oranżerie, połączone z nim krytymi przejściami. Do obiektu prowadzi podwójny portal z dekoracją heraldyczną. Mimo poważnych zniszczeń, spowodowanych szczególnie przez pożar w 2002 roku, pałac został zakupiony przez polską spółkę i poddany gruntownej renowacji. Obecnie znajduje się tu ekskluzywny hotel z restauracją i centrum konferencyjnym. Organizowane są także wydarzenia kulturalne i wystawy, a zabudowania pofolwarczne stanowią zaplecze noclegowe. Na terenie przylegającym do założenia powstały przestrzenie o charakterze sportowo-rekreacyjnym (korty, boiska, basen). Świetnie prezentuje się zrekonstruowane z dużym pietyzmem założenie parkowe. Brzegi rzeki, będącej najważniejszym elementem kompozycji parkowej, wyznaczają granicę pomiędzy dwoma parkami angielskimi należącymi do dominium wojanowskiego i łomnickiego. Strefy zieleni przy hotelu zrekonstruowano w formie kompozycji regularnej w oparciu o projekt Krystyny Gołda-Krajewskiej. Piotr Napierała, jeden ze współwłaścicieli pałacu Wojanów (także pałacu Paulinum, więcej str. 35), a zarazem prezes fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów, najbardziej dumny jest z renowacji dwukondygnacyjnej sali balowej, której dekorację stanowią m.in. pochodzące z XIX wieku malowidła ścienne.
W latach 1835-1945 właścicielem pałacu i majątku położonego w widłach rzek Bóbr i Łomnica była rodzina von Küster. Po 1945 roku dominium łomnickie przeszło w zarząd Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej, potem Ośrodka Oświaty Rolniczej, a następnie ulokowano w pałacu szkołę podstawową. W roku 1991 obiekt kupił potomek ostatnich przedwojennych właścicieli – Urlich von Küster. W latach 1992-1994 przeprowadzono pierwszy remont systemem gospodarczym, a od 1999 roku realizowano drugi etap prac, dokonując m.in. rekonstrukcji stolarki i posadzek oraz konserwując pozostałości barokowych malowideł. Początki budowli sięgają drugiej połowy XVII wieku, kiedy to powstał wczesnobarokowy dwór. Z tego okresu pochodzi bryła budynku z charakterystycznymi dwoma potężnymi alkierzami w fasadzie frontowej. Na zachód od pałacu znajduje się tzw. Mały Pałac albo Dom Wdowy zbudowany w latach 1803-1804, którego kapitalny remont właściciele przeprowadzili w latach 1995-1998. W drugiej połowie XVIII wieku założono park, a w 1835 roku został on przekształcony w rozległe założenie krajobrazowe projektowane w dużej części przez Petera Josepha Lenné. Obecni właściciele – Elisabeth i Ulrich von Küster – nabyli majątek łomnicki w jednym celu – by w ostatnim momencie uratować cenny zabytek. Patronami tej prekursorskiej renowacji byli szef jeleniogórskiej delegatury Służby Ochrony Zabytków Wojciech Kapałczyński oraz konsultujący projekt konserwatorski architekt Jerzy Jasieńko z Wrocławia. Reprezentacyjne sale na parterze z odnowionymi malowidłami ściennymi, imitacje marmuru i wspaniałe śląskie żyrandole kształtują przestrzeń wnętrz i przywołują ducha czasów romantyzmu, kiedy w Dolinie Pałaców i Ogrodów spotykała się europejska arystokracja i artystyczna elita. Odrestaurowany pałac i folwark są wzorcowym przykładem dostosowania dawnej siedziby szlacheckiej do nowej funkcji – hotelu i równocześnie muzeum (muzeum tradycji rolnictwa i rzemiosła śląskiego na terenie folwarku, Muzeum Dworu Śląskiego w Dużym Pałacu). Państwo Küsterowie wrośli w Łomnicę, tutaj urodziły się ich dzieci, a Elisabeth z pasją zbiera dokumentację dotyczącą okolicy i przygotowuje wystawy o dziedzictwie regionu.
Pierwotnie znajdował się tu zamek z XV wieku, który po pożarze w 1593 roku odbudował Christoph von Kanizt. W 1822 roku majątek nabył książę Wilhelm i założenie stało się jedną z letnich siedzib pruskiej rodziny królewskiej. W 1832 roku dawny zamek przekształcono w romantyczną neogotycką rezydencję utrzymaną w stylistyce średniowiecznej fortecy. Malowniczym mostem nad fosą i ostrołukowym wejściem można dostać się na wewnętrzny dziedziniec, gdzie do dziś widnieją splecione litery M i W, inicjały Marianny i Wilhelma Hohenzollernów. Po zakończeniu drugiej wojny mieścił się tu Uniwersytet Ludowy, a potem dom pomocy społecznej dla dzieci. Pierwsze po wojnie prace zabezpieczające wykonano w 1962 roku. Zamek miał służyć jako ośrodek wypoczynkowy, jednak w 1973 roku stan budynku był tak zły, że trzeba go było zamknąć. W 1993 roku złodzieje odkuli i przygotowali do wywiezienia renesansowy portal bramny. Interwencja jednak przyszła w porę, portal zabezpieczono i po konserwacji wrócił na swoje miejsce. Proces dewastacji postępował aż do 2009 roku. Obecnie budynek jest luksusowym hotelem. We współpracy z krakowską ASP odtworzono malowidła i witraże, a dziedziniec doczekał się zrekonstruowanego ciągu komunikacyjnego w krytym ganku obitym cynowymi płytami, w którym znajduje się galeria portretów właścicieli i postaci związanych z rezydencją. Modernizacja zbiornika fosy i zieleni dawnego założenia parkowego ze stawami są współczesną wizją, bo nie zachowała się historyczna dokumentacja. Obecny właściciel rezydencji, Jacek Masior, który jest miłośnikiem architektury i kolekcjonerem mebli, twierdzi, że do podjęcia trudu renowacji przyczyniła się jego przyjaźń z gospodarzami Pałacu Staniszów. – Dzięki nim obejrzałem wiele wspaniałych miejsc. Największe emocje wzbudziły we mnie Maciejowiec i Karpniki. I doczekałem czasu, kiedy kupno tego ostatniego pałacu okazało się możliwe – mówi. Obiekt uzyskał wyróżnienie Zabytek zadbany.
Obiekt zlokalizowany jest w jednej z najstarszych wsi w okolicach Jeleniej Góry – Miłkowie, którego historia sięga XIV wieku. Barokowy pałac wzniesiono w 1677 roku dla Carla Heinricha von Zierotina, następnie należał on m.in. do szambelana cesarza Karola VI – starosty kłodzkiego Leopolda Wilhelma hrabiego von Waldstein. Jednym z właścicieli był również znany przyrodnik hrabia Heinrich von Matuschka. W końcu XIX wieku pałac częściowo przebudowano. Po 1945 roku mieściło się tu kilka instytucji, m.in. dom pomocy społecznej i ośrodek wypoczynkowy. W latach 90. XX wieku obiekt został zakupiony przez rodzinę Spiżów, która rozpoczęła proces renowacji. Pałac reprezentuje dość późną odmianę modnego barokowego rozwiązania rodem z Francji – entre cour et jardin. Otaczają go relikty dawnego założenia parkowego, które w okresie powojennym zostało niestety mocno przetrzebione. Hol wejściowy, klatka schodowa oraz wiele pomieszczeń pałacu zachowało swój pierwotny, historyczny wygląd. Obecnie funkcjonuje tu hotel z 28 pokojami, a dodatkową atrakcję stanowi minibrowar Spiż (współwłaściciel, Bogdan Spiż, to znany wrocławski przedsiębiorca, który od 1992 roku prowadzi słynną w stolicy Dolnego Śląska wytwórnię i pijalnię piwa). Wieloletni proces odnowy obiektu, przy współudziale studentów wydziału konserwacji zabytków z Torunia, jest przykładem udanej renowacji dawnej siedziby ziemiańskiej oraz dostosowania jej do funkcji hotelowo- gastronomicznej. Jak podkreślają właściciele, największym wyzwaniem było odtworzenie dachu pałacu pokrytego łupkiem. Niewątpliwym atutem obiektu, który przyciąga gości, jest dogodna lokalizacja względem Karpacza oraz świetne skomunikowanie z innymi jeleniogórskimi hotelami-rezydencjami.
Radociński dwór powstał około 1570 roku w formie niewielkiej, renesansowej siedziby, która po pożarze w 1872 roku została rozbudowana w stylu modnego wówczas angielskiego neogotyku dla nowego właściciela – Heinricha IX von Reuss, późniejszego starosty okręgu jeleniogórskiego. W tym czasie założono istniejący do dziś park krajobrazowy w stylu angielskim o powierzchni 4,7 ha. Kilka lat później doszło do kolejnej przebudowy, za sprawą której rezydencja uzyskała aktualną malowniczą, romantyczno-renesansową formę. Reprezentacyjne sale piano nobile otrzymały w pierwszej połowie XIX wieku empirowe boazerie i mosiężne żyrandole, a kilka z nich neorenesansowe stropy belkowe. Po wschodniej stronie pałacu zbudowano pawilon ogrodowy w stylu tyrolskim, a nieco dalej obiekty gospodarcze utrzymane w kostiumie charakterystycznym dla XIX-wiecznych angielskich posiadłości typu cottage. Po drugiej wojnie w pałacu znajdował się ośrodek wypoczynkowy MSZ, później jego użytkownikiem był Instytut Badań Jądrowych Żerań z Warszawy, a w latach kolejnych dzierżawiło go Uzdrowisko Cieplice, wykorzystując jako sanatorium. Ostatnim właścicielem instytucjonalnym było Nadleśnictwo Śnieżka. Kilka lat temu majątek Radociny został zakupiony przez osoby prywatne. Fakt, iż obiekt przez całą drugą połowę XX wieku był w użytku sprawił, że przetrwał w dobrym stanie, co ułatwiło nowym właścicielom zadanie. W wyniku renowacji przywrócono nieczytelne dotychczas elementy detalu architektonicznego, jak chociażby fascjowe obramienia okien. Obiekt zyskał nową, ugrową kolorystykę, którą nadano mu po przeprowadzeniu badań stratygraficznych. Dawną świetność przywrócono także założeniu parkowemu, m.in. poprzez nasadzenia uzupełniające stan pierwotny. Właściciele obiektu prowadzili renowację z myślą o docelowej funkcji hotelowej.
Prawdopodobnie w latach 50. XVI wieku wzniesiono w Ciechanowicach otoczony fosą renesansowy dwór dla Heinricha von Reichenbacha. Obiekt, który powstał w bezpośrednim sąsiedztwie Bobru, na wyspie, został przebudowany w pierwszej połowie XVIII wieku, uzyskując kształt czteroskrzydłowego, barokowego pałacu. Kolejnej rozbudowy dokonano w 1846 roku, zacierając częściowo dawne formy stylowe, utrwalając jednak założenie okolone fosą z przerzuconym nad wodą kamiennym mostem. Po 1945 roku mieścił się tu dom dziecka, a później szkoła podstawowa. Do pałacu prowadzi ozdobny portal z XVIII wieku, a wewnątrz centralnym elementem jest barokowa klatka schodowa, zachowały się też kominki i stolarka. W przestrzeni piano nobile znajduje się jeden z najcenniejszych zespołów renesansowego malarstwa w Polsce odkryty w 2009 roku podczas prac renowacyjnych (aktualnie poddaje je konserwacji krakowska ASP). Wokół pałacu założono w pierwszej połowie XIX wieku park, który uzupełnił wcześniejszy barokowy ogród różany. W ostatnim czasie zasadzono tu kilkanaście tysięcy roślin, odbudowano także teatr, glorietę i elementy małej architektury. Rekonstrukcja gazonów prowadzona jest w oparciu o XVIII-wieczną ikonografię. – Największym wyzwaniem było dla nas sfinansowanie inwestycji – trudności przy pozyskiwaniu środków i mała pomoc MKIDN. A przecież, biorąc pod uwagę niezwykle wysoką klasę renesansowych malowideł oraz barokowych elementów drewnianych i stosunkowo dobry stan ich zachowania, pałac w Ciechanowicach ma szansę stać się jednym z ważniejszych obiektów turystycznych regionu – podsumowują właściciele.
Brunów to nieduża wieś położona w pobliżu Kotliny Jeleniogórskiej, przy drodze łączącej Lwówek Śląski z Bolesławcem. Pałac usytuowany jest w sąsiedztwie folwarku i małego założenia parkowego o cechach romantycznych. Prawdopodobnie pierwotnie znajdowała się w tym miejscu wzmiankowana w XV wieku gotycka wieża obronna. Obecny obiekt, posiadający cechy późnobarokowe, pochodzi z drugiej ćwierci XVIII wieku, ale na początku XX wieku został gruntownie zmodernizowany dla rodziny Georga von Cottenet. Fasada ozdobiona jest trzyosiowym ryzalitem zwieńczonym tympanonem z herbem Cottenetów. Na północny- wschód od pałacu znajduje się późnobarokowy budynek oficyny. Całość uzupełniają pochodzące z przełomu XIX i XX wieku zabudowania folwarczne oraz Dom Ogrodnika od strony południowej. Od północy znajduje się zaprojektowane w 1865 roku przez Eduarda Petzolda założenie ogrodowe o charakterze parku angielskiego, w którym na granicy lasu ulokowano ośmioboczne mauzoleum Cottenetów. Po drugiej wojnie pałac wraz z zabudowaniami został ogołocony z wyposażenia i częściowo zniszczony. Po przejęciu przez Skarb Państwa i zabezpieczeniu, w budynku działał ośrodek kolonijny. Dziś jest tu popularny hotel z 145 miejscami. Rezydencja i zabudowania gospodarcze poddane zostały pieczołowitej renowacji, którą obecny właściciel zabytku – rodzina Rzeźwickich – prowadzi od 2004 roku. – Pałac był bardzo zniszczony, a teren wokół zaniedbany, budynki nie miały dachów i okien. Kupując posiadłość nie mieliśmy planów, aby utworzyć tu hotel. Chcieliśmy uratować zabytek, który znaliśmy od dawna, z dzieciństwa, ponieważ mieszkaliśmy w Brunowie. Obecnie planujemy dalszą renowację, musimy jeszcze odbudować dach i kopułę na wieży, tak by pałac zyskał dawny wygląd – mówią właściciele. Hotel w pałacu został wyróżniony wieloma nagrodami, m.in. Hotel Roku HRS 2012 i Best Hotel Award 2013.