Spis treści
- Koniec Hotelu Felix. Zniknie budynek, zostanie gruz
- Działania Fundacji BRDA. Jak wykorzystać zużyty kamień elewacyjny ze Złotych Tarasów
- 147 tysięcy oszczędności. Uratowano łóżka, lampy, drzwi i wiele innych
- Czy znajdą się chętni na "wielką płytę"?
- Powszechny problem jednorazowych konstrukcji
Koniec Hotelu Felix. Zniknie budynek, zostanie gruz
Hotel Felix na warszawskim Grochowie wkrótce zniknie z mapy Warszawy, ustępując miejsca nowej mieszkaniówce. Ponowne wykorzystanie budynku prawdopodobnie było dla dewelopera nieopłacalne - zdecydowano więc o całkowitym wyburzeniu obiektu, którego powstanie datuje się na lata 70. Zanim to nastąpi, wiele z elementów wyposażenia obiektu dostanie drugą szansę.
Czytaj także: Te sześć budynków wywołało prawdziwą wrzawę. O ich powstaniu, zniknięciu czy wyburzeniu mówiła swego czasu cała Polska
Deweloper Unidevelopment zwrócił się do Fundacji BRDA z propozycją rozdysponowania zbędnych (z punktu widzenia inwestycji) mebli i materiałów wykończeniowych. Pierwszy etap akcji, polegający na opróżnieniu hotelu, już się zakończył. Wiosną rozpocznie się kolejny – demontaż okien, które zostaną przekazane do Ukrainy. To stały element działań BRDY, która zamiast pozwalać na marnowanie zasobów, przekierowuje je tam, gdzie są one najbardziej potrzebne.

i

i
Działania Fundacji BRDA. Jak wykorzystać zużyty kamień elewacyjny ze Złotych Tarasów
Fundacja BRDA to młoda organizacja, która od kilku lat konsekwentnie promuje ponowne wykorzystanie materiałów w budownictwie, architekturze i designie. Nie tylko działa w praktyce, ratując elementy budowlane przed zmarnowaniem, ale także inspiruje innych do pracy w duchu re-use. W ramach swojej misji organizuje lokalne inicjatywy społeczne i pomocowe.
Na czele fundacji stoi Zofia Jaworowska, doświadczona działaczka społeczna, od lat związana z trzecim sektorem. Fundacje współtworzy z nią Petro Vladimirov – ukraiński architekt i artysta multidyscyplinarny, lider projektów w biurze Direction i absolwent Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. W skład rady fundacji wchodzą Zygmunt Borawski, Katarzyna Kunda i Julia Olesińska.
Czytaj także: Zgruzowstanie Warszawy i okna dla Ukrainy. Dwa projekty z nagrodami prezydenta Warszawy
Fundacja BRDA ma na koncie także mniej oczywiste odzyski. Poza standardowym wyposażeniem czy stolarką, trafiają do niej również takie elementy jak kamień elewacyjny ze Złotych Tarasów. Dzięki modułowej budowie takich materiałów łatwiej jest znaleźć dla nich nowe zastosowanie.
BRDA zdążyła już zdobyć duże uznanie na polu architektury – została laureatem Nagrody Architektonicznej Prezydenta m.st. Warszawy w kategorii „Nowe życie budynków” za projekty „OKNO” i „BUDO”, wykorzystujące materiały z drugiego obiegu. Projekt „OKNO” zdobył także główną nagrodę na Biennale Designu 2023 w Londynie, gdzie był tematem polskiego pawilonu.
147 tysięcy oszczędności. Uratowano łóżka, lampy, drzwi i wiele innych
Efekty działania Fundacji BRDA na terenie hotelu Felix najlepiej oddają liczby. Rozdysponowano wszystkie krzesła, stoły, niemal wszystkie łóżka, znaczną ilość lamp, całą pościel i ręczniki (te trafiły do szpitala w Zaporożu), a także zasłony i firanki, które zasiliły Domy Emeryta i posłużyły Muzeum Sztuki Nowoczesnej w projekcie artystycznym. Nie udało się jednak znaleźć chętnych na hotelowe biurka. Tak skomentowała to Zofia Jaworowska:
Jest to mało radosna konsekwencja robienia zabudowy meblowej skrojonej pod określoną funkcję całego budynku i pod konkretne pomieszczenia. Biurka z płyty wpisane w narożniki z wycięciami pod kontakty – mało atrakcyjny, kiepsko zaprojektowany towar, który w dodatku momentalnie rozpadał się przy próbie demontażu.
Na szczęście jest to pojedynczy przypadek. Fundacji udało się rozdysponować drzwi, szklane okładziny ścienne i oznakowania pomieszczeń. To wszystko przełożyło się na realne oszczędności i znaczną redukcję śladu węglowego inwestycji. Tak efekty akcji prezentują się w liczbach:
Waga przekazanych przedmiotów: ~40 ton
Szacowana wartość oszczędności dla obdarowanych: ~147 000 zł
Liczba beneficjentów: 19 organizacji (m.in. domy emeryta, ośrodki wychowawcze, jednostki samorządowe dotknięte powodzią)
Liczba uratowanych obiektów: 4287 sztuk (łóżka, drzwi, ściany działowe, krzesła itd.)
Kolejnym etapem będzie wymontowanie i transport okien do Ukrainy w ramach projektu OKNO.

i

i
Czy znajdą się chętni na "wielką płytę"?
Fundacja BRDA zrealizowała już około dwudziestu kilku projektów tego typu, jednak współpraca z Hotelem Felix należy do największych. Na pytanie o to, czy działania Fundacji objęły także "przekazanie dalej" elementów konstrukcyjnych, Zofia Jaworowska odpowiada:
To się nam jeszcze nie udaje. Jest to połączenie wielu problematycznych elementów: terminów, dodatkowych nakładów tego wymagających, recertyfikacji materiałów etc. Ten budynek też nie był zbyt atrakcyjny pod kątem materiałowym. Odzyskaliśmy sporo drzwi, urządzenia sanitarne, jadą okna, wymontowaliśmy balustrady na klatkach schodowych – ale nadal przy rozbiórkach, gdzie terminy są ściśle określone, operujemy na tym poziomie ingerencji w zastaną materię.
Fundacja BRDA otwarcie przyznaje, że ponowne wykorzystanie materiałów konstrukcyjnych to wyzwanie, z którym wciąż mierzy się sektor budowlany. Proces "odzyskiwania materiałów" można ich zdaniem podzielić na kilka poziomów trudności.
Czytaj także: Recykling odpadów budowlanych – problem czy szansa?
Najłatwiejszy jest odzysk wyposażenia ruchomego – mebli, oświetlenia, tekstyliów. Kolejnym etapem są takie elementy jak okładziny ścienne, drzwi, okna czy balustrady. W tym zakresie fundacja ma już wypracowane rozwiązania, zwłaszcza jeśli chodzi o okna, które w ramach systemowej współpracy z organizacjami z Ukrainy trafiają tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Również urządzenia sanitarne znajdują ponowne zastosowanie.
Największym wyzwaniem pozostaje jednak ponowne wykorzystanie konstrukcji budynku – w tym przypadku wielkiej płyty. Teoretycznie, część elementów mogłaby posłużyć do stworzenia małej architektury, np. altan rowerowych czy osłon śmietnikowych, które mogłyby pozostać na terenie przyszłej inwestycji - bowiem wg. obowiązującego prawa, odpadem staje się każdy materiał, który "opuszcza plac budowy i nie ma cech handlowych".
Jednak organizacja takiego procesu wymagałaby zaangażowania wszystkich stron i dodatkowych nakładów finansowych. To poziom, który wciąż pozostaje poza ich zasięgiem. Mimo to BRDA ma szczerą nadzieję, że w przyszłości uda się go osiągnąć.
Powszechny problem jednorazowych konstrukcji
Innym aspektem, który utrudnia ponowne użycie materiałów konstrukcyjnych, jest brak odpowiednich paszportów materiałowych. Wymagany rejestr składu i pochodzenia elementów budowlanych szczególnie utrudnia ponowne wykorzystanie zasobów. Do tego dochodzi kwestia bezpieczeństwa - część materiałów, choć możliwa do odzyskania, zawiera problematyczne domieszki, jak azbest czy inne szkodliwe substancje. Wiele budynków powstałych w czasach szybkiego "boom'u gospodarczego" cechuje niska jakość materiałów, które w efekcie nie spełniają odpowiednich standardów.
Czytaj także: Piotr Grochowski: Odzyskany element traktuję jak surowiec, nie odpad. Z krzesła bez atestu można korzystać przez 30 lat
Ze względu na swoją prawną naturę, takie trudności dotykają każdego, kto angażuje się w dawanie materiałom budowlanym "drugiego życia". Architekt Piotr Grochowski, który w swojej pracy traktuje odzyskane materiały jak wartościowy surowiec, przyznaje, że wiąże się to z wieloma wyzwaniami. Zalicza do nich "brak atestów, czy konieczność dostosowania materiałów do wymogów budowlanych". Podkreśla jednak, że w codziennym życiu otaczamy się przedmiotami, które nigdy nie miały atestów, a mimo to funkcjonują bez zarzutu – siedzimy na kilkudziesięcioletnich krzesłach, chodzimy po brukowanej nawierzchni, która nie przeszła współczesnych testów jakości.
