Spis treści
- Drapacz chmur w Łodzi "logiczny, prosty, najkrótszy i przejrzysty"
- Konkurs na biurowiec dla Centrali Tekstylnej
- Wygrał projekt Jana Kruga. Ale potem go zmieniono
- Likwidacja centrali, zamiast "pudełka zapałek" - pilastry na elewacji
- "Wieżowiec TVP" w Łodzi pojaśniał. Zobacz zdjęcia
Drapacz chmur w Łodzi "logiczny, prosty, najkrótszy i przejrzysty"
"Schemat ruchu interesantów powinien być logiczny, prosty, najkrótszy i przejrzysty"- to jedno z zaleceń konkursowych z 1948 roku dla tego obiektu. Czy takie zalecenia i dziś nie są wciąż aktualne dla budynków biurowych? Jednak dziś łódzki drapacz chmur, tak jak i inne budynki w centrum, ma większy kłopot: musi przetrwać budowę tunelu średnicowego. Obecnie jest w remoncie (dobiega końca), który ma za zadanie m.in. zabezpieczenie płyt, którymi jest pokryty. "Wieżowiec TVP" jest też piaskowany - okazuje się, że wcale nie był ciemnoszary, a beżowy. Remont ma zakończyć się jeszcze we wrześniu 2024.
Konkurs na biurowiec dla Centrali Tekstylnej
Powstał dla Centrali Tekstylnej na początku lat 50. XX wieku. W 1948 ogłoszono konkurs. Nadeszło 10 prac. Zaplanowano, że ma stanąć w północno - wschodnim narożniku bloku, otoczonego ulicami Prezydenta Narutowicza, Sienkiewicza, Traugutta i Piórkowską. Teren jest wybitnie płaski - opisywał konkurs miesięcznik Architektura z lutego 1949 roku. - W myśl zamierzeń Wydziału Planowania Przestrzennego w Łodzi, przewidziane jest utworzenie placu wolnego przy zbiegu ulic Prezydenta Narutowicza 1 Sienkiewicza, ściany którego ma stanowić projektowany gmach - czytamy dalej.
Budynek Centrali Tekstylnej ma być jednym organizmem architektonicznym. Blok środkowy ma być dominantą bryły. Skrzydła południowo-wschodnie i północno-zachodnie o 5-ciu kondygnacjach dowiązane powinny być do gabarytów domów okolicznych o wysokości 18,50 m - to zalecenia konkursowe.
Co jeszcze musiało być w nowym biurowcu ważnej Centrali Tekstylnej?
- Budynek powinien posiadać gabinety dyrektorów, zastępców, sale konferencyjne. Przewidziany personel - około 1150 osób - informowała "Architektura".
Wygrał projekt Jana Kruga. Ale potem go zmieniono
Wśród 10 nadesłanych na konkurs prac sąd konkursowy pod przewodnictwem Eugeniusza Wierzbickiego w dniach 26-27 lipca 1948 roku oraz 1 sierpnia tegoż roku najwyżej ocenił pracę nr 3 autorstwa inż. arch. Jana Kruga z Krakowa. Jego pierwotny projekt był jednak nieco inny niż to co powstało - miał być wybudowany w stylu modernistycznym i mieć przeszkloną elewację. Na dodatek jury zachwycone projektem wcale nie było.
Jak donosiła "Architektura" z lutego 1949:
Sytuacja poprawna, z tym, że utworzenie małego podwórka od strony północnej niewłaściwe. Ukształtowanie brył dobre, pewne wątpliwości budzi połączenie bloku „G“ z blokami bocznymi. Dodatnim momentem jest taras umieszczony przed gabinetami dyrekcji. Sala główna rozwiązana dobrze; brak zapasowych wyjść, dojścia do ubikacji ze sali nieprzyjemne. Ekonomia projektu utrzymana w granicach możliwości.
Likwidacja centrali, zamiast "pudełka zapałek" - pilastry na elewacji
Już w lipcu 1951 (w tym właśnie roku zaczęła się budowa) pojawiły się doniesienia o przeprojektowaniu biurowca - budynek miał zostać podwyższony, a jego górne kondygnacje cofnięte i zwężone w stosunku do zasadniczego trzonu przyjmując tym samym postać wieżyczki. Zdecydowano również o narzuceniu na nowoczesną konstrukcję socrealistycznego kostiumu.
- Pionowe akcenty w postaci płaskich pilastrów wzdłuż całej elewacji nadadzą mu smukłość i zatrą wrażenie martwego "pudełka zapałek" - informował wtedy "Dziennik Łódzki".
I to właśnie po tych zmianach budynek Centrali Tekstylnej w Łodzi zaczął nieco przypominać Pałac Kultury i Nauki w Warszawie.
Zobacz też:
New Iron. Budynek, który wygląda jak żelazko, stoi w Łodzi
Projekt zmieniono, ale w czasie budowy, która trwała do 1955 roku, Centralę Tekstylną... zlikwidowano. Co więc z budynkiem? W 1956 roku powstał łódzki ośrodek TVP i on tu "zamieszkał". Do dziś ma siedzibę w budynkach dawnej Centrali Tekstylnej, ale nie w wieżowcu, tylko w niższych pawilonach. To tu swoją karierę zaczynała Bogumiła Wander. Obecnie budynek przy Sienkiewicza 3/5 w Łodzi należy do starostwa (30 proc.) i urzędu marszałkowskiego (70 proc.). Mieści się w nim również Zarząd Dróg Wojewódzkich.