W drugiej połowie lat 50. Wrocław jest miastem w stanie zawieszenia między przeszłością i przyszłością, pełnym oczekiwań, co przyniesie kolejna dekada. Tak zaczyna swoją książkę Agata Gabiś, historyk sztuki od wielu lat zajmująca się polską architekturą powojenną. Książkę z wielu względów oczekiwaną i potrzebną, nie tylko we wrocławskim środowisku architektonicznym. Autorka niezwykle wnikliwie śledzi sytuację polityczną oraz zmiany zachodzące w gospodarce państwa i Wrocławia w ciągu blisko dwudziestu lat, a także towarzyszące im działania architektoniczne. Nie ogranicza się jedynie do zaistniałych realizacji, ale idzie krok dalej, docierając do opracowań projektowych, które nigdy nie znalazły się na placu budowy, do fantastycznych rozwiązań konkursowych, które chociaż chwalone na forum zawodowym, ze względu na brak funduszy i „poprawności politycznej”, nie zostały włączone w proces powojennej odbudowy miasta. Próbuje wydobyć wszystkie zapadające wówczas na szczeblach dyrekcyjnych i partyjnych decyzje. Przywołuje słowa ówczesnego Prezesa Rady Ministrów Józefa Cyrankiewicza, wypowiedziane w 1956 roku na Ogólnopolskiej Naradzie Architektów: Niech nowy okres cechuje swoboda twórczości. Niechaj nikt nie lęka się nowatorstwa, eksperymentowania, które napawały entuzjazmem twórczym młodych projektantów. A następnie pokazuje jak drastyczny był podział na akceptowane przez władzę, często nijakie projekty „realistyczne” i odrzucane choć interesujące – „romantyczne”.
Głównymi bohaterami książki, na równi z obiektami projektowanymi i wybudowanymi w latach 50. i 60., są ich twórcy. To pokolenie architektów wykształconych już po wojnie na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej, projektanci około trzydziestoletni, młodzi, ale bardzo dojrzali i bez kompleksów podejmujący wyzwania stawiane przez władze. Ich dzieła były dla wrocławian symbolami nowoczesności i dawały nadzieję na lepsze, atrakcyjniejsze, mniej siermiężne życie.
Czytając tę książkę trzeba zdawać sobie sprawę z tego, jak trudna była praca nad jej przygotowaniem. We wstępie autorka pisze: w żadnym wrocławskim archiwum nie zachował się pełen zbiór dokumentacji architektonicznej dla powojennych budynków. W istniejących zbiorach są duże braki, ponieważ część planów przeznaczono w latach 90. na przemiał, część (…) uległa rozproszeniu, część jest wciąż niezinwentaryzowana, a część znajduje się w rękach prywatnych. Agata Gabiś dociera więc zawiłymi drogami do rysunków, zdjęć z budowy, opisów pojedynczych budynków, zespołów mieszkaniowo-usługowych i całych osiedli, jednym słowem do wszystkich możliwych śladów wrocławskiej awangardy projektowej. Śmiało można użyć tego słowa – choć we wstępie badaczka pisze, że architektoniczna spuścizna tego czasu (…) jest również często bezkrytycznym zapatrzeniem w zagraniczne wzorce. Jednak analizując przedstawione przykłady wrocławskich rozwiązań urbanistycznych i architektonicznych, łatwo dostrzec wielki indywidualizm twórczy oraz liczne, zwieńczone sukcesem próby oryginalnych poszukiwań funkcjonalnych i formalnych. Naprawdę warto je prześledzić wraz z autorką.
Książka „Całe morze budowania” Agaty Gabiś ukazała się w 2018 roku. Już kilka dni po premierze nakład został wyczerpany, a pojawiające się raz na jakiś czas na aukcjach internetowych pojedyncze egzemplarze osiągają zawrotne ceny! Dzięki dofinansowaniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Muzeum Architektury we Wrocławiu postanowiło niedawno wydać książkę w formie e-booka. Tekst, bibliografia i przypisy zostały zaktualizowane przez autorkę, a cyfrowe wydawnictwo jest w pełni dostępne dla osób z niepełnosprawnością wzroku. Nowa pozycja do kupienia w internetowej księgarni muzeum.