Spis treści
- Grono wyremontowanych rezydencji rośnie. Część właśnie przechodzi remont
- Konstancin-Jeziorna - willowe uzdrowisko pod Warszawą ze skomplikowaną historią
Grono wyremontowanych rezydencji rośnie. Część właśnie przechodzi remont
Na przestrzeni ostatnich lat stan zabytkowych willi, pałaców i innych zabytkowych rezydencji Konstancina-Jeziorny znacznie się poprawił. Oczywiście, wciąż nie brakuje tu opuszczonych domów, których stan pozostawia wiele do życzenia, a z każdym rokiem maleją szanse na mniej inwazyjny remont. Pisaliśmy o nich w osobnym tekście.
Zobacz także: Kiedyś mieszkali tu najbogatsi. Zobacz opuszczone wille w Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą
Na szczęście są też takie, które dziś znalazły nowych właścicieli. Obecnie trwają prace remontowe między innymi w:
- Willi "Jagiellonka" wybudowaną przez Zofię Wittową (ul. Skargi 10);
- Willi "Zorza" należąca pierwotnie do śpiewaczki operowej - Heleny z Mackiewiczów Bogorskiej (ul. Sobieskiego 16);
- Willi "Greczynka" wybudowana dla hrabiny Dunin-Wolskiej, następnie w rękach Eugenii Dobrowolskiej (ul. Środkowa 22);
- Willi "Janówka" wybudowana dla Jana Wróblewskiego początkiem XX wieku;
- Willi "Zbyszek" Teofila Jana Piaseckiego, później jednym z najlepszych pensjonatów w Konstancinie (ul. Żeromskiego 6) - w tym przypadku trudno ocenić, czy prace remontowe rzeczywiście «trwają».
Wszystkie budynki z powyższej listy umieściliśmy w galerii łącznie z innymi willami, które przeszły już remont i, zadbane, ozdabiają okolicę.
Konstancin-Jeziorna - willowe uzdrowisko pod Warszawą ze skomplikowaną historią
Willową miejscowość upatrzyli sobie przed wojną najbogatsi - parcele kupowali tu finansiści, przemysłowcy i inni ludzie sukcesu. Co z obecnej perspektywy może się wydawać zadziwiające, nie brakowało tu mieszkańców związanych z kulturą i nauką. Rezydencje budowali oczywiście aktorki i aktorzy oraz śpiewaczki i śpiewacy operowi.
Za pieniędzmi szły wybitne nazwiska polskiego świata architektów. Dziś spacer po Konstancinie to lekcja historii sztuki i architektury - okolice stanowią przegląd najważniejszych trendów w budownictwie panujących przed wojną.
Fenomen Konstancina to jednak nie tylko jego budynki. Już na etapie planowania przestrzeni na miasto-ogród nałożono szereg zasad i postanowień porządkujących tkankę. Budynki mogły mieć funkcję jedynie mieszkalną lub uzdrowiskową, a na parceli mógł powstać tylko jeden budynek o tej funkcji. Wszystkie należało niezwłocznie podłączyć do mediów i utrzymać w określonej wysokości. Pod żadnym pozorem nie można ich było dzielić na mniejsze lokale i jako takie sprzedawać.
Za plan odpowiadał hrabia Witold Skórzewski wraz z geometrą Kazimierzem Madalińskim. Konstancin-Jeziorna rozwijał się do wybuchu II wojny światowej, którą przetrwał zresztą bez większych zniszczeń. Tragedia wielu rezydencji rozpoczęła się po wysiedleniu mieszkańców końcem wojny. Opuszczone budynki przeznaczono na siedziby działaczy partyjnych, kwaterunki, szkoły czy przychodnie. Inne do dziś stoją puste i niszczeją. W PRL-u w Konstancinie wybudowano pierwsze bloki, zaznaczając tym samym nowy porządek państwa.
Zobacz, jak obecnie wyglądają opuszczone wille w Konstancinie:
Źródło: Wirtualne Muzeum Konstancina