Aerotunel koło Warszawy

i

Autor: Archiwum Architektury Aerotunel Flyspot koło Warszawy, fot. Jakub Certowicz

Aerotunel Flyspot koło Warszawy

2014-10-21 14:44

Budynek, przeznaczony do treningów dla skoczków spadochronowych i amatorów ekstremalnych wrażeń, udowadnia, że współczesne centra rozrywki mogą mieć poważną architektoniczną formę.

Nazwa obiektuAerotunel (Flyspot Warsaw)
Adres obiektuMory k. Warszawy
AutorzyBiuro Projektów Lewicki Łatak, architekci Kazimierz Łatak, Piotr Lewicki
Współpraca autorskaarchitekci Mateusz Albricht, Mateusz Manecki, Begoña Herrera, Marek Sanecki
Architektura wnętrzBiuro Projektów Lewicki Łatak
Architektura krajobrazuBiuro Projektów Lewicki Łatak
KonstrukcjaBiuro projektowe PROINWES, Wojciech Mucha
Generalny wykonawcaSKB Development Sp. z o.o. Sp. k
InwestorAEROTUNEL Sp. z o. o. SKA
Powierzchnia terenu5320.0 m²
Powierzchnia zabudowy930.0 m²
Powierzchnia użytkowa831.0 m²
Powierzchnia całkowita926.0 m²
Kubatura9301.0 m³
Projekt2012-2014
Data realizacji (początek)2013
Data realizacji (koniec)2014
Koszt inwestycjiok. 23 000 000 PLN

Rozległe, puste błonia wokół warszawskiego Stadionu Narodowego ożyły we wrześniu tego roku. W wielkim cyrkowym namiocie można było podziwiać tam kolorowy, akrobatyczny spektakl Cirque du Soleil. Powietrzne akrobacje można też w Warszawie podziwiać za darmo, a nawet nie wysiadając z samochodu. Oto przy węźle autostradowym przy zachodniej granicy miasta wyrosła intrygująca formą betonowa wieża, która obudowuje pionowo ustawioną maszynerię tunelu aerodynamicznego. Zespół wentylatorów rozpędza powietrze do prędkości około 300 km/godz., dzięki czemu przebywający wewnątrz śmiałkowie mogą zażyć przyjemności swobodnego unoszenia się w powietrzu nawet na wysokość kilkunastu metrów. Otoczona szklanymi ścianami dolna część bryły pozwala obserwować lewitujących ludzi z przebiegających tuż obok dróg szybkiego ruchu, stanowiąc żywą reklamę komercyjnego przeznaczenia budynku.

Ich dostrzeżenie, gdy samemu pędzi się z autostradową prędkością, nie jest co prawda łatwe, aczkolwiek nie niemożliwe. Sam zaś obiekt stanowi ciekawy przykład walczącej o przykucie publicznej uwagi architektury autostradowej. Główną cechą takich realizacji są wieżowe formy o łatwo zapamiętywalnych sylwetach, które – niczym reklamowy totem – choć na kilka sekund zatrzymają wzrok kierowcy. A może i skuszą do odwiedzin.

Aerotunel Flyspot koło Warszawy

i

Autor: Archiwum Architektury Źródło: "A-m" nr 11/2014 s. 64

Z poziomu przebiegającego obok wiaduktu bryła odbierana jest jako ekspresyjna i enigmatyczna. Stanowczo zbyt wyszukana jak na obiekt, którego można się spodziewać w takim miejscu. Ale wieża, pomimo artystycznego kamuflażu, niepozbawiona jest pewnej przemysłowej logiki. Najwyższa, ostro zwieńczona część kryje wyrzutnie powietrza, a dobudowane po jej bokach betonowe „uszy” tworzą wymagane przez przepisy o ochronie środowiska akustyczne osłony kanałów wlotowych. Dopiero z poziomu ulicy pod wiaduktem można lepiej dostrzec przeszklone podium. W jego wnętrzu korytarz wznosi się rampą wzdłuż obiegających centralny trzon pomieszczeń recepcyjnych, pensjonatowych i sal szkoleniowych, prowadząc z kolei do przeszklonego holu – poczekalni przed samym wejściem do tunelu, a zarazem przestrzeni paradoksalnej celebracji ruchu. Ze środka widać nieustannie pędzące pojazdy, a z zewnątrz zawieszone w tunelu postaci, które niby tkwią niemal nieruchomo, choć w rzeczywistości pędzą wielokrotnie szybciej. Wnętrze to pokazuje, jak w XXI wieku spełnić można sen futurystów o tym, że wspaniałość świata wzbogaciła się o piękno prędkości.

Autorzy aerotunelu, Piotr Lewicki i Kazimierz Łatak z Biura Projektów Lewicki Łatak, dostarczyli kolejne (po krakowskiej kręgielni, prezentacja „A-m” 8/14) dzieło architektury świata rozrywki. Ten rodzaj programu, zazwyczaj mało wymagający co do swojej zewnętrznej obudowy, zadowala się często tylko cyrkowym namiotem. Projektanci udowadniają, że powszechnym ludycznym ciągotom współczesnego społeczeństwa należy się całkiem poważna architektoniczna forma.

Aerotunel Flyspot koło Warszawy

i

Autor: Archiwum Architektury Źródło: "A-m" nr 11/2014 s. 63

Założenia autorskie:

Cel budowy tunelu aerodynamicznego i sposób działania zamontowanych w nim urządzeń jest wyjątkowy. W zamkniętej przestrzeni rury cylindrycznej o kwadratowym przekroju potężne wirniki wytwarzają podmuch powietrza o prędkości ponad 300 km/ godz., którego siła odrywa od ziemi i unosi ludzi. Zjawisko to i skojarzenie z porywanymi przez wiatr latawcami czy mniej pięknymi torbami z hipermarketu stało się bezpośrednią inspiracją zarówno dla formy budynku, jak i jego dyspozycji przestrzennej: wokół technologicznego rdzenia spiralnie rozłożone zostały kolejne pomieszczenia, dostępne z wznoszącej się pochylni.

Istotny wpływ na kształt obiektu miała też lokalizacja. Chaotyczna zabudowa przy skrzyżowaniu autostrady i dawnej drogi ekspresowej, oglądana zwykle z okien samochodu, zachęcała do zaproponowania wyrazistej i autonomicznej formy.

W projekcie obiektu, który miał ambicje pokazać zmagania między siłą wiatru i grawitacją, szczególnie ważny był wybór materiału. Początkowo myśleliśmy o tkaninie technicznej, jednak ze względów ekonomicznym zdecydowaliśmy się na żelbet, który pozwolił na wprowadzenie dodatkowych funkcji, a także, dzięki swojej masie, uzyskanie stabilnej strugi powietrza. W ten sposób udało się zapewnić stałe, optymalne warunki użytkowania aerotunelu – w pełni kontrolowane unoszenie i opadanie ludzi.

KAZIMIERZ ŁATAK, PIOTR LEWICKI

Artykuł ilustrowany stronami 63 i 64 miesięcznika "Architektura-murator" nr 11/2014