Nazwa obiektu | Boulevard Ustronie Morskie by Zdrojowa |
Adres obiektu | Ustronie Morskie, ul. Tadeusza Kościuszki 3A-U |
Autorzy | HS99, architekci Dariusz Herman, Piotr Śmierzewski, Wojciech Subalski |
Współpraca autorska | architekci Gall Podlaszewski, Wojciech Słupczyński, Jacek Moczała, Adam Kulesza |
Architektura wnętrz | HS99 |
Architektura krajobrazu | HS99 |
Konstrukcja | Mariusz Staszewski, Jerzy Rawski |
Generalny wykonawca | Zdrojowa Invest |
Inwestor | Zdrojowa Invest |
Powierzchnia terenu | 2081.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 1220.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 3174.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 3656.0 m² |
Kubatura | 12984.0 m³ |
Projekt | 2009-2012 |
Data realizacji (początek) | 2012 |
Data realizacji (koniec) | 2014 |
Od kilku lat jesteśmy świadkami boomu budowlanego w nadmorskich miejscowościach. Oprócz tradycyjnych ośrodków wypoczynkowych, pensjonatów, domków letniskowych czy kempingów, pojawia się też coraz szersza oferta dla bardziej wymagających klientów. Poza hotelami o wysokim standardzie powstają aparthotele i kompleksy z wakacyjnymi apartamentami. Te zmiany nie ominęły Ustronia Morskiego. Zlokalizowany w centralnej części miejscowości pas terenu wzdłuż plaży kupił deweloper z branży hotelarskiej. Długa i wąska działka to zwykle niedogodność dla inwestora, ale jednocześnie wyzwanie dla projektanta i szansa na niestandardowe rozwiązania. Architekci z HS99 zdecydowali się rozbić ciąg zabudowy na krótsze odcinki oraz wprowadzić duże przeszklenia, dzięki którym obiekty stojące w drugiej linii zachowały widok na morze.
Zakrzywiona linia pierzei oraz wpasowanie rozcięć między poszczególnymi segmentami sprawiają równie organiczne wrażenie, jak okoliczna zabudowa, która nawarstwiała się od czasów, gdy Ustronie było zaledwie rybacką wioską z niewielkimi domami.
Wyższe kondygnacje wysunięto w stronę ulicy, zadaszając wejścia do lokali usługowych w parterze. Kiedy ich najemcy rozpoczną działalność, w pełni wykorzystany zostanie potencjał pieszo-rowerowej promenady z malowniczym widokiem na morze. Ciąg ten jest dość wąski, przez co nie ma możliwości zaglądania w okna apartamentów – kąt patrzenia zapewnia gościom prywatność. Plany miejscowe dla obszarów położonych w historycznych dzielnicach z reguły narzucają konieczność zastosowania dachów skośnych, nawiązujących do dawnej zabudowy.
Sposoby omijania tych wymagań to temat na osobny, obszerny artykuł. Ostry kąt nachylenia połaci znacznie ogranicza możliwości zaprojektowania współcześnie wyglądającej bryły, dlatego też w nowych realizacjach występują często zasłaniające je ścianki attykowe, formy nawiązujące do fabrycznych szedów czy negatywy dachów dwuspadowych, gdzie zamiast okapów z rynnami krawędzie wyciągane są do góry. Ostateczny efekt zależy przede wszystkim od wrażliwości i umiejętności architekta. W przypadku obiektu w Ustroniu wymóg zastosowania dwuspadowego dachu spełniły niewielkie wyniesienia, widoczne jedynie z ulicy, tworzące na wyłożonych drewnem tarasach dachowych rodzaj oparć.
Projekt został znacznie przekształcony po kilku latach oczekiwania na realizację. Z powodu ograniczenia kosztów inwestycji realizacja HS99 nie przypomina luksusowych apartamentowców, ale raczej racjonalne, solidnie zaprojektowane holenderskie kompleksy mieszkaniowe, z dużymi oknami, efektywnym wykorzystaniem przestrzeni oraz trwałymi, lecz nie nadmiernie ekskluzywnymi materiałami. Jedynym śladem planowanego pierwotnie luksusu jest kamienna okładzina, której piaskowy kolor i faktura powtarza plażowe klimaty. Te oszczędności paradoksalnie wyszły inwestycji na dobre. Ocynkowana stal zamiast nierdzewnej czy tynk zamiast planowanej gładkiej okładziny z kamienia świetnie wpisują się w szorstkie otoczenie budynków – klif, drewniane falochrony i czerwoną cegłę pobliskich domów. Przede wszystkim nowy projekt nie stanowi ekskluzywnej wyspy, która kontrastowałaby z przestrzenią typową dla turystycznych miejscowości polskiego wybrzeża, pełnych jarmarcznych budek z lodami i pamiątkami oraz – używając określenia Filipa Springera – modernizacyjnej „pastelozy”.
Założenia autorskie
Założenia autorskie By zapobiec rozprzestrzenianiu się zabudowy wzdłuż bałtyckiego brzegu poza tereny zurbanizowane trzeba liczyć się z jej intensyfikacją w miejscowościach nadmorskich. Ustronie Morskie – wieś letniskowa o rzadko spotykanym na tym obszarze wrzecionowym układzie, z bogactwem przedwojennej zabudowy i sporym zróżnicowaniu topograficznym – takich niezagospodarowanych działek ma jeszcze trochę.
Zespół budynków apartamentowych zaprojektowano pomiędzy promenadą na klifie a biegnącą równolegle do niej ulicą. Znajdują się przy niej domy pamiętające czasy, gdy Ustronie nazywało się Ostseebad Henkenhagen. Lokalizacja na koronie klifu wymagała zarówno ekspertyz geotechicznych, jak i skomplikowanych projektów posadowienia. Inwestor, świadomy tych wszystkich przeciwności i kosztów, jakie generowały, nie podążył za podszeptami księgowych i nie zbudował jakże modnych nad polskim morzem korytarzowych „parawanów”, a zaufał architektom i wybrał mniej ekonomiczne rozwiązanie punktowe.
Za taką koncepcją wiele przemawiało. Szacunek do mieszkańców domów położonych po drugiej stronie ulicy podpowiadał pozostawienie prześwitów. Fugi pomiędzy budynkami, ażurowość zewnętrznych klatek schodowych i przeszklone na wskroś partery zapewniają kontakt przestrzeni zurbanizowanej z morzem. Takie rozwiązanie sprzyja też ochronie klifu. Rozdrobniona struktura, rozpostarta na całej długości działki, wzmacnia go regularnie rozmieszczonymi palami o dużej głębokości. Prześwity pomiędzy budynkami pozwalają zachować drzewa, które na klifowych wybrzeżach są nie tylko ozdobą.
Istotnym dopełnieniem tej koncepcji jest kameralność zabudowy. Czym innym jest dotarcie do apartamentu długim korytarzem pełnym drzwi sąsiadów, a czym innym wejście zewnętrznymi schodami, w kontakcie z tym wszystkim, po co nad morze się przyjechało: słońcem, wiatrem, zapachem i, przede wszystkim, odgłosem fal. W efekcie powstał zespół złożony z 20 mniejszych elementów połączonych w pary otwartymi klatkami schodowymi.
Dariusz Herman