Bliżej Wisły: Krzysztof Mycielski o Elektrowni Powiśle

i

Autor: Archiwum Architektury Po lewej dawna kotłownia, po prawej budynek mieszkalny, a w tle biurowy; fot. Marcin Czechowicz

Bliżej Wisły: Krzysztof Mycielski o Elektrowni Powiśle

2020-09-29 15:43

Projektanci zadbali, aby czytelna była tu każda epoka minionego stulecia, która odcisnęła piętno na architekturze zabytku oraz by nowe budynki stylistycznie tkwiły we współczesności. O nowej realizacji biura APA Wojciechowski pisze Krzysztof Mycielski.

Rewitalizacja starej warszawskiej elektrowni to kolejna ważna inwestycja przybliżająca stolicę do Wisły. Warto tu pokrótce przypomnieć historię tego trwającego od dwóch dekad procesu polegającego na konsekwentnym wykorzystywaniu potencjału sąsiadującego z rzeką Powiśla. Tym bardziej że w kontekście wielu warszawskich porażek urbanistycznych tutejsze inwestycje stanowią osiągnięcie bezdyskusyjnie udane. Rozpoczynającym je impulsem była dokonana ponad dwie dekady temu realizacja Biblioteki Uniwersyteckiej – obiektu wydawać by się mogło stylistycznie staroświeckiego, a jednocześnie urbanistycznie wyprzedzającego swoje czasy z uwagi na otwierającą się na miasto wewnętrzną przestrzeń publiczną budynku i towarzyszący mu ogólnodostępny park. Inwestycja ta uruchomiła mechanizm, dzięki któremu Powiśle, będące sypialnią o raczej kiepskiej reputacji, zmieniło swoje oblicze, jak żadna inna część stolicy w ostatnich latach. Po wzniesieniu biblioteki zadziałał prosty mechanizm rynkowy. Deweloperzy dostrzegli potencjalną wartość tutejszych gruntów, przez co ceny, zarówno wznoszonych tu, jak i istniejących mieszkań, wkrótce poszybowały osiągając poziom niespotykany w innych rejonach miasta. W kolejnych latach dzielnica zyskała ważną atrakcję turystyczną, jaką stało się Centrum Nauki Kopernik, a następnie sztandarową inwestycję miejską – nowe bulwary wiślane, przestrzeń publiczną, do której latem przenosi się śródmiejskie życie. Zrewitalizowanej dzielnicy do osiągnięcia miejskości przekładającej się na pełną różnorodność, brakowało już tylko wtopionego w jej tkankę komercyjnego centrum.

Elektrownia Powiśle w nowym wcieleniu spełnia taką rolę z nadwyżką, gdyż z uwagi na swój historyczny industrialny charakter, dodatkowo przywołuje dawną tożsamość robotniczej dzielnicy, a także jej powstańczą historię. Co może najważniejsze – zrewitalizowany teren mieści w sobie handel, usługi, biura i mieszkania, czyli funkcje, które uzupełniając się wzajemnie zapewniają aktywne miejskie życie we wszystkich porach dnia. Autorom modernizacji z pracowni APA Wojciechowski udało się uporządkować obrosłą naleciałościami przestrzeń elektrowni, dodając nowe wartości w postaci czterech kameralnych placów, ogólnodostępnych i powiązanych przestrzennie z sąsiedztwem, częściowo pospinanych ze sobą ulicą Elektryczną – wewnętrznym traktem pieszym. Teren elektrowni stał się otwarty i pozbawiony ogrodzeń. W przeciwieństwie do zrewitalizowanego Konesera na warszawskiej Pradze, który mógłby tu stanowić analogię, nie jest więc komercyjną wyspą, dodatkowo inicjującą nieubłagany proces gentryfikacji. Społeczne zmiany związane z nowymi inwestycjami już się na Powiślu dokonały.

KUP DOSTĘP