Nazwa obiektu | Budynek mieszkalno-usługowy |
Adres obiektu | Koszalin, ul. Zwycięstwa 109 |
Autorzy | HS99, architekci Dariusz Herman, Wojciech Subalski, Piotr Śmierzewski |
Współpraca autorska | Wojciech Słupczyński, Kuba Florek |
Architektura wnętrz | (przestrzenie wspólne) HS99 |
Konstrukcja | Jerzy Rawski, Mariusz Staszewski |
Generalny wykonawca | Przedsiębiorstwo Budowlane „Budomal” sp.j. |
Inwestor | Przedsiębiorstwo Budowlane „Budomal” sp.j. |
Powierzchnia terenu | 2420.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 417.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 1834.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 2218.0 m² |
Kubatura | 7084.0 m³ |
Projekt | 2008-2012 |
Data realizacji (początek) | 2012 |
Data realizacji (koniec) | 2014 |
Budynek przy ul. Zwycięstwa jest trzecią, dużą mieszkaniową realizacją architektów w rodzinnym Koszalinie. Inwestycja zlokalizowana została na skraju plant – śródmiejskiego parku w dolinie rzeki Dzierżęcinki, na terenie obfitującym w pozostałości XIX-wiecznej zabudowy miejskiej co, znając konsekwentny styl HS-ów inspirowany architekturą modernistyczną lat 30., pozwalało oczekiwać rozwiązań kontrastujących z otoczeniem.
Sygnowane kolejnymi numerami domy jednorodzinne ich autorstwa cechuje minimalistyczny uniwersalizm. Zawsze wyglądają na mniej lub bardziej wyrwane z kontekstu, epatując formalną i funkcjonalną integralnością, natomiast koszalińskie „kamienice” HS-ów są na wskroś lokalne.
W przypadku tej najnowszej nie jest to nawet motyw odtworzonej fasady starej stróżówki wpleciony scenograficznie w elewację frontową. Ważniejsze wydaje się wyczucie tutejszych rytmów i na pierwszy rzut oka trudno uchwytnych zasad przestrzennych miejsca. Choćby tego, że na tym odcinku ul. Zwycięstwa paradoksalnie ważniejszy jest ruch w poprzek arterii, a nie wzdłuż, jak na całym jej pozostałym przebiegu. Że istotne obiekty użyteczności publicznej, jak amfiteatr, biblioteka, salon BWA czy nowa filharmonia („A-m” 6/14), leżą w głębi parku, co architekci zręcznie wykorzystali, projektując prowadzący w ich kierunku prostopadły do ulicy ciąg handlowy.
Te różnorodne odniesienia do charakteru miejsca nie pozbawiły jednak budynku pewnej modernistycznej zadziorności. Obiekt ma wyraziste proporcje, podkreślone mocno skontrastowanym i dynamicznym rytmem loggii od strony parku i wspornikowym nadwieszeniem głównej bryły nad galerią i podcięciami wejść. Wyraźnie widoczny jest także kontrast grafitowej ceramicznej okładziny z jego ujawnionym w otworach elewacyjnych białym wnętrzem.
Wszystko to powoduje, że dom, choć znakomicie wpisany w otoczenie, pozostaje widoczny i charakterystyczny.
Można to złożyć na karb „małpiej zręczności” w kształtowaniu budynków – jak czasami kokieteryjnie na temat swojej pracy wypowiada się współzałożyciel biura Dariusz Herman – ale należałoby tu raczej podkreślić wypracowane przez lata metody poszukiwania optymalnych rozwiązań formalnych i funkcjonalnych.
Ostateczny projekt budynku przy ul. Zwycięstwa, podobnie jak dzieje się to zresztą w przypadku wszystkich innych realizacji HS99, poprzedzony był wykonaniem wielu makiet sprawdzających opcjonalne rozwiązania (w ich pracowni można na przykład zobaczyć co najmniej trzy wersje różniące się zaledwie w subtelny sposób rytmami loggii na elewacji parkowej).
Głęboki racjonalizm cechuje również układ wewnętrzny budynku – z jednobiegową klatką schodową i przyległym do niej korytarzem podkreślającymi kierunkowość obiektu. Do tego czysty, wręcz sterylny rzut parkingu podziemnego, proste i elastyczne rzuty mieszkań oraz surowy detal. Detal, pokazujący w jak świadomy sposób projektanci potrafili wykorzystać ograniczenia bardzo skromnego budżetu inwestycji. Nietynkowane, żelbetowe sufity i schody w częściach wspólnych, proste w formie barierki, łańcuchy zamiast rur spustowych w loggiach pozwoliły z jednej strony zaoszczędzić tyle, by zmieścić w budżecie koszt ceramicznej okładziny, z drugiej strony podkreślić surowy, minimalistyczny wyraz budynku.
Jednak przez wspomniane już wsłuchanie się w „lokalnośc” i delikatne „puszczanie oka” w stronę masowego odbiorcy, architekci osiągnęli efekt pełnej akceptacji czy wręcz sympatii dla budynku, co w przypadku postawienia w historycznym centrum miasta czarnego modernistycznego pudełka nie musiało być wcale tak oczywiste.
Założenia autorskie:
Ciągłość historyczna Koszalina przerwana została w marcu 1945 roku, kiedy to wojska rosyjskie zburzyły opuszczone już przez swoich dotychczasowych mieszkańców miasto. Obrazu zniszczeń dopełniły wyburzenia historycznej tkanki przed Ogólnopolskimi Dożynkami w 1975 roku. Koszalin nie posiada więc zbyt wiele obiektów architektonicznych sprzed 1945 roku i nawet te najzwyczajniejsze, które w innym kontekście należałoby po prostu rozebrać, nabierają tu szczególnego znaczenia.
Działka przy ul. Zwycięstwa zabudowana była parterowymi domami o takim właśnie charakterze, z których postanowiono odzyskać elewację frontową. Zrealizowany budynek mieszkalno-usługowy jest pierwszym z trzech, które powstaną na tej parceli o nietypowym kształcie, wynikłym z przypadkowych powojennych zmian własnościowych. Obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego nie pozwalał na zbliżenie się do jej wschodniej granicy, przez co uniemożliwiał racjonalną zabudowę tego fragmentu miasta. Dopiero uzyskanie odstępstwa na lokalizację obiektu na granicy działki pozwoliło na poszerzenie wąskiego pasa zabudowy z 6 do 10 metrów.
Blok zaprojektowano jako jednotraktowy, z niewielkimi mieszkaniami jednostronnymi od zachodu oraz nieco większymi od szczytu południowego i północnego. Ściana wschodnia, przy której w przyszłości powstanie zabudowa, została ocieplona i tymczasowo pomalowana na kolor szary.
Do lokali usługowych na parterze wchodzi się nie z głównej ulicy, lecz z wewnętrznego pieszego przejścia, które w przyszłości połączy obiekt z dwoma planowanymi w głębi działki.
Charakterystyczną elewację starego budynku postanowiono odtworzyć w oparciu o odlewy gipsowe oryginalnych ornamentów i wykorzystać jako „bramę” do powstałego ciągu pieszego.
Nowy obiekt ma dwa wejścia – jedno od ul. Zwycięstwa, drugie od strony parku. Oba prowadzą do jednobiegowej, doświetlonej od góry klatki schodowej, wykończonej podobnie jak brama „na biało”.