Kładka w Busku-Zdroju

i

Autor: Archiwum Architektury Kładka w Busku-Zdroju, proj. Biuro Projektów Lewicki Łatak; fot. Juliusz Sokołowski

Kładka w Busku-Zdroju

2022-05-27 13:20

Kładka w Busku to wielka rzeźba o własnej dramaturgii, zmieniająca swój wygląd z każdym krokiem obserwatora w otwartym, relatywnie banalnym krajobrazie – o nowej realizacji Biura Projektów Lewicki Łatak pisze Janusz Sepioł.

Ponidzie to kraina Stefana Żeromskiego. Tutaj toczy swe wody Łośna, dopływ Białej Nidy – owa „wierna rzeka”. Jest też uzdrowisko, które śmiało mogłoby odgrywać Cisy z „Ludzi bezdomnych”, a nazywa się Busko-Zdrój. Jest też – a jakże – i doktor Judym, choć ów tutejszy zasłużony lekarz, którego już za życia tak próbowano określać, bronił się przed tym porównaniem. Skądinąd słusznie. Szymon Starkiewicz (1877-1962), pediatra wykształcony w Moskwie i Warszawie, pionier kompleksowej dziecięcej rehabilitacji, społecznik i wolnomularz był – w przeciwieństwie do Judyma – uparty i skuteczny. Jego zasługą jest utworzenie pierwszego w Polsce sanatorium dla dzieci. Obok namiotów, podarowanych przez amerykański Czerwony Krzyż, z pomocą filantropów z Zagłębia wybudował klinikę Na Górce. Jej ciekawy, utrzymany w duchu art deco projekt wykonał nieodpłatnie Jan Koszczyc-Witkiewicz. Obiekt ten znajduje się na samym szczycie niewysokiego, ale jednak górującego nad miastem wzgórza. Jest stosunkowo oddalony od centrum uzdrowiska, którego główny punkt wyznaczają Łazienki wzniesione w 1836 roku przez Henryka Marconiego, architekta, który tak mocno wpłynął na kształt architektury Warszawy. Pawilon Marconiego, ozdobiony korynckimi kolumnami, otacza kilkunastohektarowy park. Został on właśnie w tych dniach połączony z parkiem wokół sanatorium Na Górce (jego dzisiejsza oficjalna nazwa to Specjalistyczny Szpital Ortopedyczno-Rehabilitacyjny „Górka”). Elementem integrującym jest kładka pieszo-rowerowa przerzucona nad ulicą imienia dr Szymona Starkiewicza. Nawiasem mówiąc, w Wielkiej Loży Narodowej Zgoda Polaków nosił on nazwisko – Szymon Górka.Wykonana z kortenowskiej stali kładka projektu krakowskiego Biura Projektów Lewicki Łatak to długie proste, łagodne podejście, mocno zaakcentowane przekroczenie ulicy i trzy rozejścia po drugiej stronie: dwa krzywoliniowe i jedno osiowe, wycelowane na środek symetrycznej fasady kliniki. Trzeba podkreślić z całą siłą – ten obiekt niewiele ma wspólnego z tym, co tradycyjnie wiążemy z architekturą przepraw – estakad, mostów, wiaduktów. To nie jest kolejna wariacja na temat lekkiego, atrakcyjnie zawieszonego, czy jakoś sztucznie skomplikowanego mostu. Inspiracja nie idzie tu od konstrukcji mostowych, choć oczywiście konstrukcja jest ważna i innowacyjnie pomyślana.

KUP DOSTĘP