Wśród piaszczystych wzgórz na obrzeżach belgijskiego miasta Aalst powstało nowoczesne krematorium według projektu KAAN Architecten. Otacza je park zaprojektowany przez Erika Dhonta. Na sąsiadujących wzniesieniach powstał cmentarz urnowy. Można tam też rozsypać prochy, bowiem w Belgii istnieje w tej kwestii dowolność – w przeciwieństwie do prawa polskiego skremowane ciało można składać nie tylko w wyznaczonych miejscach.
Krematorium o powierzchni 74x74 m ma prosty i logiczny układ – intencją architektów było zachowanie przejrzystości, aby żałobnicy nie czuli się przytłoczeni w wystarczająco trudnej sytuacji. Otwartość formy potęgują wysokie na 6,4 m wnętrza wypełnione obficie światłem dziennym. Południowo-zachodni narożnik budynku otwiera się na patio i służy jako strefa przejściowa, witając gości i prowadząc ich w stronę pomieszczeń zamkniętych. Duży betonowy baldachim przechodzi w przestronną salę z recepcją. Przestrzeń ta jest doświetlona przez dwa duże okna z widokiem na otaczający krajobraz i mieści dyskretny korytarz do kawiarni. W budynku znajdują się dwie ceremonialne sale zebrań, z których większa ma 600 miejsc siedzących. Ławki i ich skórzana tapicerka w kolorze żółto-beżowym powtarzają inspirowany piaskiem i pyłem odcień pomieszczeń. Obie sale mają wydzielony pokój rodzinny i miejsce na kondolencje. Piec kremacyjny z kominem, ciągnącym się przez szklany otwór w dachu, jest wyeksponowany, również w kolorze piaskowej żółci. Z zewnątrz krematorium pokryto surowym betonem. Wewnętrzne ściany są otynkowane, natomiast sufit ma szorstkie wykończenie natryskowe, zapewniające odpowiednią izolację akustyczną. Niektóre podłogi i ściany zostały wykonane z marmuru Ceppo di Gré. Tego samego materiału użyto w recepcji, długim holu, barze, pulpicie i katafalku.
Forma i układ funkcjonalny budynku wynikają z tradycji krematoriów w Belgii. Są to miejsca, które oprócz tego, że dokonuje się tam procesu spalania zwłok, służą spotkaniom, wspólnym posiłkom i kontemplacji. Krematorium Siesegem jest nowoczesne i minimalistyczne – nie tylko pod względem formalnym, lecz także kulturowym. Obiekt odzwierciedla współczesne podejście do śmierci. Usytuowanie na przedmieściach, wtopienie w piaszczysto-górzysty, surowy krajobraz, spokój, a nawet droga dla karawan ukryta przed wzrokiem żałobników – to wszystko pokazuje jak niewidoczna i cicha jest dziś śmierć. W obiekcie nie ma żadnych symboli religijnych. Za to w przejściu między recepcją a kawiarnią wisi rysowany węglem na płótnie obraz Rinusa Van de Velde z 2018 roku Getting across the river… Człowiek w łódce, przeprawiający się przez wąską rzekę w gęstym lesie, przypomina Charona płynącego Styksem po kolejną duszę w drodze do krainy zmarłych.
KAAN Architecten to firma architektoniczna z siedzibą w Rotterdamie i São Paulo, która działa w kontekście globalnym, łącząc wiedzę praktyczną i akademicką na temat architektury, urbanistyki i badań w dziedzinie budownictwa. Prowadzone przez Keesa Kaana, Vincenta Panhuysena i Dikkie Scipio studio składa się z międzynarodowego zespołu architektów, architektów krajobrazu, urbanistów, inżynierów i grafików.