Nowa szkoła w nowej dzielnicy – o Szkole bez ławek Grzegorz Stiasny
Miasteczko Wilanów zaczyna się efektownym budynkiem ratusza dzielnicy, a kończy półtora kilometra dalej równie ciekawym budynkiem ekskluzywnego prywatnego liceum. Na zewnątrz obiekt przypomina kształtne pudełko z ażurową fasadą z pionowych, drewnianych kantówek o różnych przekrojach. Inaczej zaprojektowano go od strony dziedzińca, otwartego na zachód i zieleń warszawskiej skarpy w oddali. Tu na bocznych skrzydłach wykonano fasadę z desek, a główny korpus ukształtowano tarasowo – pisze Grzegorz Stiasny.
Dziedziniec szkoły stanowi jej centralną, społeczną przestrzeń, z którą wizualnie powiązana jest większość z przeszklonych wnętrz budynku. Charakterystycznym elementem są tu długie ciągi schodów łączące dziedziniec z ogrodem na dachu. Podczas przerw mogą na nich usiąść dziesiątki uczniów, co sprzyja nieformalnym kontaktom; Fot. Juliusz Sokołowski
Na wielu dużych osiedlach deweloperskich inwestycje w różnego rodzaju usługi podstawowe nie nadążają za przyrostem mieszkań i ludzi. Samorządy w takich rozwojowych miejscach mają zazwyczaj kłopot z wyznaczaniem terenów nie tylko pod handel, ale także szkolnictwo. W Warszawie zdarza się to i na obsługiwanych przez metro, peryferyjnych Kabatach, i na taniej, coraz bardziej ludnej Białołęce. Także w być może najelegantszej, nowej dzielnicy z początków XXI wieku – Miasteczku Wilanów. Ten rejon stolicy został starannie zakomponowany. W 2001 roku gmina uchwaliła stosowny plan zagospodarowania, który przewidywał lokalizacje szkół i przedszkoli w wielu miejscach, wewnątrz przewidywanych dopiero kwartałów zabudowy wielo- i jednorodzinnej. Dokument nie precyzował konkretnych terenów, lecz zgodnie z ówczesną, liberalną logiką dawał możliwości zróżnicowanego inwestowania.
Ostatecznie strona publiczna nie wystartowała w deweloperskim wyścigu po grunty. Najlepsze zostały przeznaczone wyłącznie pod eleganckie kwartały dla korzystającej z kredytów, bogacącej się klasy średniej. Relacjonowałem wówczas te problemy w tekście Wilanowskie pola biznesu („A-m” 11/2003). Po ponad dekadzie w nowych domach mieszka tu ponad 10 tys. osób. Tereny, na których można było zlokalizować szkoły i przedszkola dawno zabudowano. Pozostały resztówki w pobliżu skarpy warszawskiej, na tyłach monumentalnego kompleksu Świątyni Opatrzności Bożej przy zachodniej krawędzi nowej dzielnicy, notabene również przeznaczone pierwotnie pod luksusowe budownictwo jednorodzinne. W efekcie cała oferta edukacyjna Miasteczka Wilanów skupiła się w tym miejscu, wzdłuż obecnej ul. Ledóchowskiej. Na odcinku długości 300 metrów stoją obok siebie cztery szkoły: publiczna, brytyjska, polsko-niemiecka („A-m” 03/2016) i liceum Akademeia oraz przedszkole. Miasteczko Wilanów zaczyna się efektownym budynkiem ratusza dzielnicy, a kończy półtora kilometra dalej równie ciekawym budynkiem ekskluzywnego prywatnego liceum.
W przyległej do dziedzińca stołówce są lekkie drewniane stoliki, które łatwo można zestawiać, by zjeść obiad w większym gronie lub oddać się wspólnej nauce; Fot. Jędrzej Sokołowski
Siedziba Akademei z zewnątrz przypomina kształtne pudełko z ażurową fasadą z pionowych, drewnianych kantówek o różnych przekrojach w rozstawie od 20 do 40 centymetrów, co nadaje jej wrażenia zmienności. Konstrukcja ta, wsparta na stalowym ruszcie, odsunięta jest o 1,5 metra od właściwej, tynkowanej ściany zewnętrznej z oknami do klas. Ażurowe opakowanie odsłania trochę większą część budynku tylko w strefie wejścia i ekspresyjnie ukształtowanego holu, którego szklane ściany otwierają widok na skrzyżowanie ulic. Inaczej zaprojektowano obiekt od strony dziedzińca, otwartego na zachód i zieleń warszawskiej skarpy w oddali. Tu na bocznych skrzydłach wykonano fasadę z desek, a główny korpus ukształtowano tarasowo. Poszczególne klasy mają swoje przedłużenia na zewnątrz. Ich indywidualne tarasy rozdzielone są formami schodkowych trybun i donic wypełnionych zielenią. Ponad oknami klas pierwszego piętra schodkowe formy łączą się ze sobą w jedną, tworzącą wariację na temat... skośnego dachu, wymaganego zapisami planu miejscowego. Zgodnie z wytycznymi tego samego dokumentu, określającego paletę konkretnych materiałów pokrycia dachów, na fasadach zastosowano tu okładzinę z blachy miedzianej. Po dwóch szerszych trybunach wiją się nałożone na nie drewniane schody, umożliwiające dostęp do ścieżek ukształtowanych na pokrytym roślinnością dachu.
Budynek Akademei od strony dziedzińca, otwartego na zachód i zieleń warszawskiej skarpy w oddali. Elewacje bocznych skrzydłach wykonano z desek, a główny korpus ukształtowano tarasowo. Poszczególne klasy mają swoje przedłużenia na zewnątrz. Ich indywidualne tarasy rozdzielone są formami schodkowych trybun i donic wypełnionych roślinami; Fot. Juliusz Sokołowski
Wnętrza szkoły mają prosty układ. Korpus centralny mieści szereg niedużych klas i kilka większych pracowni przedmiotowych. W jednym z bocznych skrzydeł przewidziano salę gimnastyczną, w drugim – pracownie artystyczne oraz salę widowiskowo-teatralną o powierzchni ponad 200 metrów. Tu ulokowano też obszerną kantynę z tarasem wychodzącym na dziedziniec. Większość wnętrz ma surowe, industrialne wykończenia. Zrezygnowano z tynków i osłaniania instalacji. Tylko główne schody i rzeźbiarsko potraktowaną część holu wejściowego pod widownią sali teatralnej wykończono drewnem. Akademeia, jak wspomniano, sąsiaduje przez ulice z innymi prywatnymi szkołami: brytyjską i niemiecką, a przez płot z publicznym przedszkolem. Każdy z tych obiektów potraktowany jest architektonicznie w odmienny sposób. O ile zabudowa kwartałów mieszkaniowych Miasteczka Wilanów jest tak spójna, że przyzwyczajeni do chaosu przestrzennego mieszkańcy Warszawy uważają ją za monotonną, o tyle w miejscu, gdzie zgromadzono placówki edukacyjne znów rozpada się na nieprzystające do siebie elementy. Chyba dobrze, że najnowsza z nich – Akademeia High School – prezentuje na zewnątrz uproszczoną do prostopadłościanu formę.
Widok z lotu ptaka. Na pierwszym planie liceum Akademeia High School; w głębi Polsko-Niemiecka Szkoła Spotkań i Dialogu im. Willy’ego Brandta („A-m” nr 03/2016) i Świątynia Opatrzności Bożej; Fot. crazycopter.pl
Budynek Akademei od strony dziedzińca, otwartego na zachód i zieleń warszawskiej skarpy w oddali. Elewacje bocznych skrzydłach wykonano z desek, a główny korpus ukształtowano tarasowo. Poszczególne klasy mają swoje przedłużenia na zewnątrz. Ich indywidualne tarasy rozdzielone są formami schodkowych trybun i donic wypełnionych roślinami; Fot. Juliusz Sokołowski
Budynek Akademei z zewnątrz przypomina kształtne pudełko opakowane w ażurową fasadę złożoną z pionowych, drewnianych kantówek o różnych przekrojach w rozstawie od 20 do 40cm co nadaje jej wrażenia zmienności; Fot. Juliusz Sokołowski
Ażurowe elewacje wykonane w syberyjskim modrzewiu stanowią rodzaj eleganckiego woalu rozpostartego w pewnym dystansie od właściwego budynku; Fot. Juliusz Sokołowski
Zgodnie z wymogami planu urbanistycznego, określającego paletę konkretnych materiałów pokrycia dachów na fasadach tej części obiektu zastosowano okładzinę z blachy miedzianej; Fot. Juliusz Sokołowski
Podkonstrukcję fasady stanowią belki ze zwykłej, ocynkowanej stali, a na zewnętrznych ścianach przysłoniętych przez drewniany ażur leży szary tynk na siatce; Fot. Juliusz Sokołowski
Dziedziniec szkoły stanowi jej centralną, społeczną przestrzeń, z którą wizualnie powiązana jest większość z przeszklonych wnętrz budynku. Charakterystycznym elementem są tu długie ciągi schodów łączące dziedziniec z ogrodem na dachu. Podczas przerw mogą na nich usiąść dziesiątki uczniów, co sprzyja nieformalnym kontaktom; Fot. Juliusz Sokołowski
Dziedziniec szkoły stanowi jej centralną, społeczną przestrzeń, z którą wizualnie powiązana jest większość z przeszklonych wnętrz budynku. Charakterystycznym elementem są tu długie ciągi schodów łączące dziedziniec z ogrodem na dachu. Podczas przerw mogą na nich usiąść dziesiątki uczniów, co sprzyja nieformalnym kontaktom; Fot. Juliusz Sokołowski
Podkonstrukcję fasady stanowią belki ze zwykłej, ocynkowanej stali, a na zewnętrznych ścianach przysłoniętych przez drewniany ażur leży szary tynk na siatce; Fot. Juliusz Sokołowski
Wykończona drewnem centralna klatka schodowa w holu wejściowym jest punktem orientacyjnym, wyróżniającym się w surowym wnętrzu; sufity wyłożono okładzinami Knauf AMF, płytami z wełny drzewnej Heradesign Fine 1200 x 600 w kolorze naturalnym; Fot. Juliusz Sokołowski
W przyległej do dziedzińca stołówce są lekkie drewniane stoliki, które łatwo można zestawiać, by zjeść obiad w większym gronie lub oddać się wspólnej nauce; Fot. Jędrzej Sokołowski
W surowe wnętrza dobrze wpisuje się wyrazista informacja wizualna. Lifestyle’owa grafika z motywem chłopca sygnalizuje przeznaczenie poszczególnych części szkoły; Fot. Jędrzej Sokołowski
Wykończona drewnem centralna klatka schodowa w holu wejściowym jest punktem orientacyjnym, wyróżniającym się w surowym wnętrzu; sufity wyłożono okładzinami Knauf AMF, płytami z wełny drzewnej Heradesign Fine 1200 x 600 w kolorze naturalnym; Fot. Jędrzej Sokołowski
Troska o stworzenie dobrego środowiska sprzyjającego współpracy jest widoczna nie tylko przestrzeniach przeznaczonych dla uczniów, ale również w sposobie zorganizowania pomieszczeń administracji. Oprócz open space’u zaprojektowano tu niewielkie, zamykane boksy służące do cichej pracy; Fot. Jędrzej Sokołowski
Sala do zajęć plastycznych; Fot. Jędrzej Sokołowski
W salach do przedmiotów humanistycznych nauczyciele siedzą z uczniami przy jednym stole. Stoły można łatwo przestawiać, aranżując rozmieszczenie uczniów w zależności od potrzeb danej lekcji; Fot. Jędrzej Sokołowski
W salach do przedmiotów humanistycznych nauczyciele siedzą z uczniami przy jednym stole. Stoły można łatwo przestawiać, aranżując rozmieszczenie uczniów w zależności od potrzeb danej lekcji; Fot. Jędrzej Sokołowski
Sale do chemii i fizyki, ze względu na konieczność przeprowadzania doświadczeń, są jedynymi, w których zastosowano tradycyjny układ ławek; Fot. Jędrzej Sokołowski
Indywidualnie zaprojektowany stół recepcyjny w holu zdaje się unosić nad podłogą, dzięki czemu traci nieco swój formalny charakter; Fot. Jędrzej Sokołowski
Ponad dwustumetrowa sala audytoryjna; Fot. Jędrzej Sokołowski
Wyłożona drewnem „grota” to najbardziej nieformalna przestrzeń szkoły, służąca odpoczynkowi, spotkaniom i wspólnej pracy; Fot. Jędrzej Sokołowski
Wyłożona drewnem „grota” to najbardziej nieformalna przestrzeń szkoły, służąca odpoczynkowi, spotkaniom i wspólnej pracy; Fot. Jędrzej Sokołowski
Drzwi szafek na ubrania stanowią jeden z niewielu barwnych akcentów w monochromatycznych wnętrzach; Fot. Jędrzej Sokołowski
Sala do zajęć muzycznych z pochłaniaczami dźwięku na ścianach. W surowych wnętrzach szkoły dominują ściany z betonu architektonicznego i odsłonięte instalacje; Fot. Jędrzej Sokołowski
Sala do zajęć muzycznych z pochłaniaczami dźwięku na ścianach. W surowych wnętrzach szkoły dominują ściany z betonu architektonicznego i odsłonięte instalacje; Fot. Jędrzej Sokołowski
W sali gimnastycznej, tak jak w pozostałych częściach budynku, dominują surowe materiały; Fot. Jędrzej Sokołowski
W sali gimnastycznej, tak jak w pozostałych częściach budynku, dominują surowe materiały; Fot. Jędrzej Sokołowski
Sytuacja. Oznaczenia: 1 – niepubliczne liceum ogólnokształcące Akademeia High School; 2 – Świątynia Opatrzności Bożej; 3 – Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego; 4 – Polsko- -Niemiecka Szkoła Spotkań i Dialogu im. Willy’ego Brandta („A-m” nr 03/2016); 5 – Szkoła Podstawowa nr 358; 6 – Przedszkole nr 420
Rzut parteru. Oznaczenia: 1 – hol wejściowy; 2 – strefa rekreacyjna, tzw. grota; 3 – audytorium; 4 – pomieszczenie pracy cichej; 5 – kuchnia; 6 – jadalnia; 7 – sala lekcyjna; 8 – sala fizyczna; 9 – sala chemiczna; 10 – sala biologiczna; 11 – sala gimnastyczna
Rzut pierwszego piętra. Oznaczenia: 1 – sala lekcyjna; 2 – pomieszczenie pracy cichej; 3 – pracownia plastyczna; 4 – sala muzyczna; 5 – przestrzeń biurowa; 6 – sekretariat; 7 – gabinet dyrektora; 8 – sala konferencyjna; 9 – taras
Na wrocławskim Ostrowie Tumskim stanął pięciogwiazdkowy hotel The Bridge Wrocław Mgallery. Za projekt obiektu odpowiada lokalna pracownia Forum Architekci, a za aranżację wnętrz – medusa group.
W projekcie Domu w Bieszczadach, podobnie jak w innych swoich realizacjach, architekci z medusa group czerpią z najbliższego otoczenia i historii, poddając je jednak autorskiej interpretacji. Tym razem zastosowali corten i lokalną roślinność, która przykryć ma znaczną część obiektu.
Osiedle Wilania to cztery bliźniacze kostki wykończone grafitowym klinkierem. W każdej znalazło się zaledwie 30 mieszkań. Kameralny zespół w szybko rozwijającej się części Wilanowa zaprojektowała pracownia medusa group.
Już w połowie przyszłego roku łodzianie będą mogli korzystać z nowego placu projektu śląskiej pracowni medusa group. Architekci zaproponowali tam dużo zieleni o różnym charakterze, ale wprowadzili też akcenty nawiązujące do poprzemysłowej historii.
Katowice podlegają w ostatnich latach dużym przeobrażeniom. NOSPR, Muzeum Śląskie, Międzynarodowe Centrum Kongresowe czy pierwsza wieża kompleksu biurowego .KTW to tylko kilka symboli tych przemian, w których obecne są systemy aluminiowe marki Aluprof.
Obiekt inspirowany sztuką origami to wynik fascynacji inwestorów kulturą Japonii. Jest też rzeźbą ogrodową oglądaną z głównego domu. O nowej realizacji medusagroup pisze Monika Arczyńska.