Autorzy | architekt Paweł W. Graliński |
Architektura krajobrazu | architekt Paweł W. Graliński |
Konstrukcja | Józef Strzelecki |
Generalny wykonawca | Erbud |
Inwestor | Art House |
Powierzchnia terenu | 1790.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 876.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 3162.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 3600.0 m² |
Kubatura | 14697.0 m³ |
Projekt | 2009 |
Data realizacji (początek) | 2016 |
Data realizacji (koniec) | 2017 |
Koszt inwestycji | 25 000 000 PLN |
Lokalizacja biurowca DESY Unicum jest wyjątkowa. Budynek powstał na terenie wykrojonym w latach 70. XX wieku z parku Ujazdowskiego, kiedy to w północno- -wschodnim narożniku założenia ulokowana została baza konserwacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Ogrodniczych. MPRO w tamtych czasach nie przejmowało się estetyką własnych obiektów zaplecza i zbudowało szpetne, prowizoryczne baraki, zasłaniane jedynie od ogrodu roślinami pnącymi się po ogrodzeniu. Po upadku PRL-u firma, która dotąd zajmowała się konserwacją zmieniła się w inwestora, wykorzystując fakt, że udało się jej uwłaszczyć dawne bazy w kilku bajecznie atrakcyjnych miejscach obok parków. W ten sposób MPRO stało się też właścicielem działki przy ul. Pięknej, dla której, w roku 2002, przedstawiło projekt czteropiętrowego budynku. Koncepcja ta była niezgodna z obowiązującym planem zagospodarowania, a protesty wielu środowisk szczęśliwie uniemożliwiły realizację. W rezultacie tych wydarzeń dopiero w 2009 roku MPRO otrzymało decyzję o warunkach zabudowy na podstawie projektu przygotowanego przez pracownię JEMS Architekci.
Decyzja zawierała wiele ograniczeń. Powstała na osnowie pomysłu przewidującego budowlę w formie pagórka z niewielkim przeszkleniem w zboczu. Jak twierdzi Paweł W. Graliński, autor zrealizowanego ostatecznie pawilonu, wydawało się niemożliwe, aby w oparciu o ten dokument zbudować obiekt mający uzasadnienie ekonomiczne. W roku 2014 działkę kupiła firma Art House, planując tu niewielki dom aukcyjny z magazynem dzieł sztuki, salami wystawienniczymi i częścią biurową. W toku kolejnych spotkań ze służbami konserwatorskimi zaprojektowano obiekt, który stanowi kompromis pomiędzy wizją przedstawioną przez Jemsów a postulatami funkcjonalnymi i ekonomicznymi inwestora. Istota jego architektury polega na nieinwazyjności i harmonijnym wpisaniu w zielone sąsiedztwo parku przy zapewnieniu dużego komfortu użytkownikom. Co rzadkie, w rzeczywistości prezentuje się znacznie lepiej niż na publikowanych wcześniej wizualizacjach.
Z punktu widzenia powiązania nowego obiektu z otoczeniem najważniejsza jest jego korelacja z parkiem Ujazdowskim – od tej strony przyjmuje bowiem formę, łagodnego, zielonego zbocza czy też pagórka, w jaki zamieniła się najkrótsza, południowa elewacja. Z kolei elewacja boczna jest od parku ledwo widoczna poprzez porośnięte pnączami sztachety ogrodzenia, choć z bliska prezentuje się ona najbardziej frapująco. To dwukondygnacyjna ściana z całkowicie przeźroczystego, odżelazionego szkła strukturalnego z eterycznymi, szklanymi żyletkami. Do połowy wysokości pogrążona jest w fosie, przesłaniając pomieszczenia biurowe na dolnej kondygnacji. Sama fosa, wyłożona płytami bazaltu, stanowi intrygującą przestrzeń pełniącą zarówno funkcję wewnętrznego ogrodu, jak i miejsca umożliwiającego urządzanie niewielkich imprez. Co zaskakujące, dzięki zieleni, rzeźbiarskiemu potraktowaniu pociętej żyletkami ściany i licznym aplikacjom ze stali nierdzewnej, nie wydaje się klaustrofobiczna. Przeciwnie, jest niczym dodatkowe, kameralne wnętrze, odcięte od zgiełku pobliskiej ulicy, nad którym ponad skarpą górują zielone korony starych drzew. Kameralny charakter ma również dziedziniec od strony Pięknej. Jest on tak zaprojektowany, by służyć jako ogródek przewidzianego od frontu lokalu – kawiarni lub restauracji, na razie niestety niewykorzystywanego. Tutaj architekt zaproponował możliwość rozpinania ponad zagłębieniem namiotowych zadaszeń. Wtopione w skarpę uchwyty, podobnie jak wycyzelowane elementy konstrukcji szklanych żyletek w elewacji i nałożone na skarpę kratownice osłaniające czerpnie, mają niemal jubilerski sznyt.
Szczególny jest widok elewacji od strony Pięknej. Stojąc po drugiej stronie ulicy można odnieść wrażenie, że jest to zgrabnie zaprojektowany, parterowy pawilon, niższy od szpaleru akacji, tworzących klimat tej miejskiej arterii od ponad stu lat. Dopiero z bliska widać, że obiekt ma aż dwa piętra, a szklaną fasadę w połowie wysokości przebija eteryczna kładka. Samo wnętrze ma dyspozycję zaprojektowaną z myślą o funkcji domu aukcyjnego. Na górnej kondygnacji na poziomie gruntu znalazły się m.in. sale wystawowe, zaś dolny poziom to m.in. sala konferencyjna oraz pomieszczenia biurowe. Jeszcze niżej, pod ziemią, zlokalizowano magazyn dzieł sztuki. Z kolei częściowo pokryty trawami dach ma pośrodku duży taras, na którym mogą być urządzane wystawy rzeźby. Architektura budynku nie jest może odkrywcza, ale ze wszech miar wartościowa. Niestety obarczona grzechem pierworodnym. Teren wykrojony z parku Ujazdowskiego powinien stanowić jego integralną całość, także w sensie funkcjonalnym. Byłoby lepiej, gdyby dach był dostępny dla spacerowiczów, podobnie jak ma to miejsce w przypadku Biblioteki Uniwersyteckiej. Tak się jednak nie stało i trzeba uznać to za porażkę miasta.
Założenia autorskie
Budynek wpisałem w teren obniżoną fosą, tworząc indywidualną przestrzeń publiczną i intrygujące wnętrze urbanistyczne. Rozchylające się ściany powodują, że przestrzeń ta oddycha bez ograniczenia i niepokoju. Oś obiektu nie jest prostopadła do ulicy Pięknej, tylko przecina trapez działki, zapewniając zmienną szerokość fosy. Rozwiązanie to uporządkowało okolicę, co w połączeniu z bryłą „wyrastającą” z parku zielonym kobiercem ostatecznie skrystalizowało układ tego miejsca. Majestat parku pozostał nienaruszony, a budynek organicznie wtopiony w otoczenie subtelnie manifestuje swoją odrębność i charakter w delikatnych proporcjach, detalu, ale i zdecydowanej, rzeźbiarskiej kompozycji bryły.
Fosą dodałem architekturze monumentalności, powodując, że mimo niewielkiej skali, ma w pełni zarysowaną i dobitną formę. Detal jest oszczędny, konsekwentny i harmoniczny. Materiały to stal, szkło, kamień i beton architektoniczny. Zwielokrotniona w elewacji zieleń czy konary drzew w innych porach roku, refleksy światła i cień ożywiają bryłę w ciągu dnia, a w nocy jest ona podkreślona oświetleniem. Wieloprzestrzenność była moim celem jako tło zmiennych wystaw plenerowych, dla których przewidziałem również dach; jest też miejsce na rzeźbę w narożniku ulic. Wnętrza galerii przenikają się z parkiem. Fosa powiększyła przy tym powierzchnię użytkową budynku w wyjątkowej harmonii funkcji z otoczeniem.
PAWEŁ W. GRALIŃSKI