plazowa/Pawilon_Wisla-14MC

i

Autor: Archiwum Architektury Ze względu na usytuowanie na terenie zalewowym, w międzywalu Wisły zastosowano głębokie palowanie. Rozsuwane ściany umożliwiają zamianę zamkniętego pomieszczenia w kryty taras. Zdjęcie Marcin Czechowicz.

Pawilon plażowy nad Wisłą

2014-09-23 1:31

Sensacją największą jest chyba to, że budynek po czterech latach od konkursu powstał i cieszy swoją lekką i przyjazną formą w opozycji do gigantomanii najeżonego stalowymi szpicami stadionu, od którego oddziela go tylko ruchliwa ulica. Budynek przyjmuje formę zawiniętej kilkukrotnie, wspinającej się systemem ramp i schodów wstęgi.

Nazwa obiektuPawilon plażowy nad Wisłą
Adres obiektuWarszawa, ul. Wybrzeże Szczecińskie
AutorzyPonadto grupa projektowa, architekci Aleksandra Krzywańska, Maja Matuszewska, Katarzyna Szpicmacher
Współpraca autorskaPro arte 11, architekci Jerzy Grochulski, Stanisław Stefanowicz
Architektura wnętrzPonadto grupa projektowa
KonstrukcjaRoman Nalewajko
Generalny wykonawcaKonsolid
InwestorZarząd Mienia m.st. Warszawy
Powierzchnia terenu9967.0 m²
Powierzchnia zabudowy1027.0 m²
Powierzchnia użytkowa1309.0 m²
Powierzchnia całkowita2054.0 m²
Kubatura5264.0 m³
Projekt2010
Data realizacji (koniec)2013
Koszt inwestycji4 600 000

W połowie listopada zeszłego roku na nagłówkach stron internetowych i niektórych gazet pojawiła się sensacyjna wiadomość: urzędnicy miejscy w Warszawie zbudowali toaletę publiczną za prawie pięć milionów złotych! Toaleta stanęła u stóp Stadionu Narodowego na brzegu Wisły. I z wielu względów rzeczywiście stanowi architektoniczną sensację. Budynek powstał na terenie zalewowym wielkiej rzeki wewnątrz przeciwpowodziowych obwałowań. Nawet w krajach tak bardzo obytych z wodą jak Holandia w zasadzie nie dopuszcza się do lokalizacji jakichkolwiek stałych obiektów użyteczności publicznej w obrębie płynących rzek. W Warszawie to się udało. Pawilon, choć niewielki, powstał w wyniku otwartego konkursu dla studentów i młodych projektantów. To też ewenement w kraju, gdzie warunki konkursów zazwyczaj już na wstępie eliminują myśl młodych uczestników, wymagając od nich udokumentowania doświadczeń. Tu laureatkami zostały trzy studentki architektury z Warszawy, jeszcze przed ukończeniem pierwszego inżynierskiego stopnia nauki. Realizacja pawilonu może być dla nich niemal bajkową trampoliną do zawodowej kariery. Inicjatorem przedsięwzięcia była produkująca ceramikę sanitarną firma Koło, a ze strony miasta pomysł poparł i promował rzutki pełnomocnik urzędu Warszawy do spraw Wisły – Marek Piwowarski.

To kolejna sensacja, bo przypadki publiczno-prywatnego partnerstwa są w Polsce bardzo rzadkie. Sensacją największą jest chyba to, że budynek po czterech latach od konkursu powstał i cieszy swoją lekką i przyjazną formą w opozycji do gigantomanii najeżonego stalowymi szpicami stadionu, od którego oddziela go tylko ruchliwa ulica. Budynek przyjmuje formę zawiniętej kilkukrotnie, wspinającej się systemem ramp i schodów wstęgi. Zaczęłyśmy bawić się kartką papieru – wspomina etap konkursu jedna z projektantek Aleksandra Krzywańska – zastanawiając się, jak połączyć położone na szczycie muru oporowego nabrzeże z plażą, która znajduje się kilka metrów niżej. Po pięciu dniach prób miałyśmy gotową koncepcję. Wykończony okładzinami z modrzewia syberyjskiego pawilon to w zasadzie rodzaj architektonicznej promenady. Użytkownicy mogą przemieszczać się po kolejnych tarasach, schodach i rampach, które oferują bogactwo przestrzennych doznań i zróżnicowane otwarcia widokowe na Wisłę i jej plaże, miasto po drugiej stronie czy stadion i ruchliwe nabrzeże. W zagięciach koncepcyjnej wstęgi umiejscowione są dwie kontenerowe kubatury. Jedna z nich zawiera toaletę publiczną wyposażoną przez organizatora konkursu oraz wypożyczalnię sprzętu plażowego. Druga zaś kawiarnię, którą dzięki systemowi dwóch warstw przesuwnych ścian (jednej pełnej, drugiej szklanej) można otworzyć na przestrzał, tworząc kolejny kryty taras umożliwiający kontakt z plażową, zadrzewioną stroną Wisły i bardziej miejską w wyrazie stroną stadionu. Pawilon musiał spełnić wymogi konstrukcji stawiającej opór wysokim stanom wody w rzece. Cała bryła wyniesiona jest na żelbetowych słupach. Umieszczony pomiędzy nimi kolejny kontener, w którym znalazły się przebieralnie i umywalnie, został zaprojektowany tak, że można go w każdej chwili zdemontować. Z kolei rampa sprowadzająca meandrem pochylni na poziom plaży jest wykonana jako konstrukcja… zwodzonego mostu! Jej niewidoczny pod drewnianą okładzina stalowy ruszt przymocowano do konstrukcji tarasu na zawiasach. W czasie wysokiego poziomu rzeki dźwig unosi go, umożliwiając wodzie swobodny przepływ.

Z roku na rok warszawiacy coraz śmielej korzystają z uroków Wisły. Jej dziki, porośnięty łęgową roślinnością praski brzeg ma szczególny klimat. Plażowy pawilon jest tu kolejną, tym razem także architektoniczną, atrakcją. Przeciwstawia też wizję architektury dostępnej dla wszystkich, obdarzonej wdziękiem młodości i idealizmu, masywnym, męskim konstrukcjom stworzonym dla męskiego sportu. Choć pawilon powstał nie dla narodowego stadionu, lecz dla rzeki, to stoi niczym zwiewna postać Dawida naprzeciw stalowego Goliata.

Założenia autorskie: Pawilon pełni rolę całorocznej kawiarni i zaplecza sanitarnego dla plaży Poniatówki. Funkcje te zostały zamknięte w przestrzeni białych kubików powiązanych drewnianą wstęgą, która biegnie z poziomu ulicy, łącząc wyraźnie oddzielone od siebie poszczególne części, i schodzi do poziomu plaży. Jej forma układa się w system tarasów widokowych, schodów i ramp, dzięki czemu część użytkowa przenika się z rekreacyjną. Obiekt powstał dokładnie w miejscu przedwojennej, drewnianej zabudowy o podobnej funkcji. Charakterystyczna wstęga oplatająca pawilon została wykończona modrzewiem syberyjskim. Dobór gatunku drewna był kluczowym zadaniem na etapie przygotowania projektu wykonawczego. Szczególny nacisk położono na jego wytrzymałość na obciążenia i odporność na warunki atmosferyczne. Dużym wyzwaniem, mającym bezpośredni wpływ zarówno na formę budynku, jak i rozwiązania technologiczne, było usytuowanie obiektu na terenie zalewowym – międzywalu Wisły. Ważniejsze funkcje wyniesione zostały do poziomu ulicy. Zastosowano głębokie palowanie. Zapewniono również możliwość podnoszenia rampy łączącej płytę parteru z poziomem terenu, wskutek czego konstrukcja tego odcinka zasadniczo różni się od całości – zamiast żelbetowej zastosowano stalową, widoczną od spodu budynku. Na poziomie terenu umieszczono funkcjonujące sezonowo prysznice z przebieralniami oraz umywalnię.