Przedszkole ItsyBitsy

i

Autor: Archiwum Architektury Niepubliczne Przedszkole Montessori ItsyBitsy, proj. Marcin Brataniec, eM4.Pracownia Architektury Brataniec

Przedszkole ItsyBitsy

2016-03-21 18:25

Krakowska pracownia eM4 znana jest przede wszystkim z efektownych przeobrażeń przestrzeni publicznych w polskich miastach. Tym razem wzięła na warsztat wnętrze niewielkiego przedszkola na warszawskim Mokotowie.

Nazwa obiektuNiepubliczne Przedszkole Montessori ItsyBitsy
Adres obiektuWarszawa, ul. Cybernetyki 7d
AutorzyMarcin Brataniec, eM4.Pracownia Architektury Brataniec
Inwestorprywatny
Powierzchnia użytkowa97.0 m²
Projekt2015
Data realizacji (koniec)2015

Niepubliczne Przedszkole Montessori ItsyBitsy – jak wiele podobnych mu współczesnych placówek – mieści się w parterze nowo powstałego apartamentowca. Niewielki lokal o powierzchni ponad 97 m² przy ul. Cybernetyki na warszawskim Mokotowie zaaranżowali projektanci ze studia eM4.Pracownia Architektury Brataniec, które na koncie ma wiele nagród i wyróżnień za przestrzenie i obiekty publiczne, w tym m.in. Grand Prix w konkursie Towarzystwa Urbanistów Polskich na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną 2015 za rewitalizację starówki w Gorlicach i plac targowy w Mszanie Dolnej. Ascetyczne wnętrze przedszkola stanowić miało jedynie tło dla dziecięcej aktywności, dlatego dominuje tu biel i naturalny kolor sklejki. Aby osłonić przestrzeń sali zabaw przed nadmiernym nasłonecznieniem i zapewnić najmłodszym konieczną intymność, duże przeszklenia oklejono grafikami autorstwa młodej ilustratorki Katarzyny Boguckiej. Miasto. Plac wśród bloków i galerii handlowych. Na parterze miał być kolejny sklep albo bar. Jest niewielkie przedszkole dla kilkunastu dzieci. Oaza. Spokojne miejsce zabawy i nauki. Biel, czerń, naturalne drewno i ogródek za oknem. Biała podłoga i białe ściany, czarna tablicowa ściana do rysowania i czarny nietynkowany sufit, pod którym wiszą białe lampy. Tło dla zabawy dzieci. Niewiele przedmiotów, bo ściana oddzielająca salę zabaw jest pojemna. Mieści szachty instalacyjne, szafki ubraniowe, kuchenne, a od strony sali zabaw szafy i schowki. W tej ścianie ponad szafkami szatni jest też ukryta dziupla, do której prowadzą schodki. To co zwykle uważa się za architekturę usunięte, by pozostawić jak najwięcej miejsca dla dzieci – wyjaśnia Marcin Brataniec.