Po zakończeniu produkcji piwa skrawek terenu na Woli, między ulicami Krochmalną, Grzybowską i Wronią a istniejącą zabudową przy Żelaznej, obumierał. Część budynków rozebrano, te pozostawione niszczały. W 2015 roku miał miejsce inwestorski konkurs architektoniczny, w wyniku którego doszło do realizacji koncepcji pracowni JEMS Architekci.
Całość powstałego założenia cechuje – by użyć określenia samych autorów projektu – „spójna różnorodność”. Dzięki takiemu podejściu kwartał Browarów nabrał jednolitego charakteru. Jednocześnie uniknięto monotonii rozwiązań, która z uwagi na skalę projektu stanowiłaby wyraźny dysonans w tkance urbanistycznej Woli. Ta różnorodność została osiągnięta przez typowe dla pracowni JEMS fasadowe wariacje na temat wątku słup-belka. Wariacje w wykonaniu mistrzowskim, a więc pociągające pod względem formalnym i bez zarzutu jeśli chodzi o aspekty technologiczne.
Powstałe budynki mają fasady z różnych materiałów: od „zwykłego” tynku, gdzieniegdzie z dodatkiem piaskowca, przez elewacje z cegły czy betonowych prefabrykatów, po aluminium, inne metale i klasyczną przeszkloną ścianę kurtynową. Skala zabudowy jest zróżnicowana, wysokim gmachom towarzyszą obiekty średniego rozmiaru oraz pieczołowicie odrestaurowane pozostałości niewielkich, dawnych zabudowań industrialnych, willi fabrykanta i odkrytych sklepionych podziemnych składów piwa. Odsłonięcie tych piwnic, ich przeprucie i zamknięcie przeszklonymi witrynami spowodowało, że ogólnodostępna przestrzeń publiczna zyskała trzeci wymiar, a wprowadzone w paru miejscach otwarte schody łączące parter założenia z podziemiem czynią miejski krajobraz Browarów niezwykle malowniczym i pełnym gotowych kadrów aż proszących się o sfotografowanie.
To artykuł, do którego dostęp mają prenumeratorzy cyfrowej „Architektury-murator”.Chcesz dalej czytać ten tekst?