Stadion slaski

i

Autor: Tomasz Zakrzewski Stadion Śląski widziany od strony południowo-wschodniej, z Pól Marsowych w Parku Śląskim, gdzie odbywają się plenerowe koncerty

Stadion Śląski w Chorzowie

Racjonalności formy oraz brutalistyczny charakter stalowo-żelbetowej konstrukcji wpisują stadion w tradycję śląskiej architektury. Przywołują też echa wyburzonego nie tak dawno katowickiego dworca projektu Tygrysów. O nowej realizacji gmp architekten pisze Justyna Wojtas-Swoszowska.

Wspaniałych trybun jest wiele, ale prawdziwą legendą jest Stadion Śląski – komentuje Piotr Fronczewski w animowanym filmie Legendarny Śląski, który opowiada o historii areny. I nie są to czcze słowa, wypowiedziane jedynie na potrzeby promocji. Obiekt wpisał się nie tylko w dzieje polskiego sportu, ale i muzyki. Nie dziwi zatem, że trwająca blisko ćwierć wieku modernizacja budziła emocje i prowokowała liczne dyskusje. Przebudowę stadionu prowadzono etapami, a w międzyczasie odbywały się na nim widowiska sportowe i muzyczne. Ostatnim głośnym wydarzeniem przed jego całkowitym zamknięciem był koncert zespołu U2 w 2009 roku. Prace remontowe zajęły w sumie 8 lat – obiekt udostępniono ponownie dopiero jesienią 2017 roku. Historia stadionu zaczyna się w połowie lat 50. Obiekt planowano jako integralną część Parku Śląskiego, założonego na zrekultywowanych terenach poprzemysłowych między Katowicami i Chorzowem. Samą arenę, według projektu Juliana Brzuchowskiego, zlokalizowano na skraju parku, w jego w zachodniej części. Oddana do użytku w 1956 roku, miała 86 tys. miejsc siedzących i ponad 20 tys. stojących, ale mogła pomieścić nawet 120 tys. widzów. W 1962 roku od strony zachodniej dobudowano 40-metrową wieżę, która odtąd stała się symbolem stadionu.

Historia obiektu to przede wszystkim historia polskiego futbolu. W 1956 roku pierwszy, inauguracyjny mecz z NRD przegraliśmy, za to rok później Polacy wygrali z ZSRR, co świętowano nie tylko jako zwycięstwo sportowe. Warto dodać, że to tu w 1960 roku Stanisław Gazda, jako jedyny polski kolarz, wygrał etap Wyścigu Pokoju, a w 1967 roku Irena Szewińska wyrównała swój własny rekord świata w biegu na 200 m. Schyłek świetności, podobnie jak w przypadku wielu innych stadionów w Polsce, rozpoczął się w latach 90. W 1993 roku, po dramatycznym meczu Polska-Anglia, FIFA nakazała zamknięcie obiektu i dostosowanie go do światowych standardów bezpieczeństwa. Modernizację rozpoczęto już w 1994 roku. Za opracowanie koncepcji zadaszenia oraz dostosowania pojemności trybun odpowiadało biuro TB Badora z Katowic. Projekt uzyskał stosowne certyfikaty i pozwolenie na budowę, jednak katastrofa na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich w 2006 roku sprowokowała dyskusję na temat wytrzymałości planowanej konstrukcji dachowej. Zlecono kolejne ekspertyzy i z powodu różnic między nimi podjęto decyzję o odstąpieniu od umowy z biurem TB Badora. Ostatecznie w 2008 roku wykonanie generalnego projektu powierzono pracowni gmp Architekten von Gerkan, Marg und Partner. Biurem partnerskim na terenie polski zostali RS Architekci z Rudy Śląskiej. Ze strony gmp projektem zarządzał architekt Marek Nowak.

Nowa forma stadionu odzwierciedla styl pracowni gmp. Jej architekci programowo zachowują dystans wobec modnych trendów i unikają formalnej ekspresji, która nie wynika z uwarunkowań funkcjonalno-konstrukcyjnych. Projekty gmp są zredukowane do niezbędnych elementów, dość surowe w wyrazie, by wymienić tylko realizowane pod kierunkiem Marka Nowaka inne obiekty sportowe, jak Stadion Olimpijski w Kijowie, modernizacja Rheinenergiestadion w Kolonii czy będący w budowie stadion w Douera w pobliżu Algieru. Ich charakter, podobnie jak w Chorzowie, definiuje prosta konstrukcja, której podstawową funkcją jest podtrzymywanie zadaszenia widowni.

Unowocześnianie stadionu było skomplikowanym przedsięwzięciem. Architekci musieli wziąć pod uwagę decyzje podjęte podczas poprzednich modernizacji oraz trudne warunki techniczne, związane z lokalizacją na terenie szkód górniczych. Ich intencją była przy tym minimalna ingerencja w zastany obiekt. Ostatecznie nałożyli na niego ażurową, żelbetowo-stalową konstrukcję trybun i dachu. Dookoła wznosi się 40 masywnych, zwężających się ku górze żelbetowych słupów, na których oparta jest stalowa konstrukcja złożona z dwóch, połączonych ze sobą obręczy o różnej średnicy. Mniejsza napina zewnętrzny obwód dachu, do większej przytwierdzone są ściągi podnoszące nad widownią jego obwód wewnętrzny. Ten stalowy szkielet przypomina kształtem nieckę i patrząc z daleka można odnieść wrażenie, że nad parkiem unosi się powidok starego Stadionu Śląskiego. Niewątpliwie jednak najbardziej spektakularnym elementem jest lewitujący nad widownią dach z poliwęglanu. Mając powierzchnię 43 tys. m2, stanowi największe tego typu przekrycie w Europie. Widziany od dołu zachwyca delikatnością podczas dnia i efektowną iluminacją nocą.

Pragmatyzm rozwiązań konstrukcyjnych i formalnych wpisują nowy stadion w tradycję śląskiej architektury. Przywołują też echa wyburzonego nie tak dawno katowickiego dworca. Oszczędna w wyrazie plastycznym forma odbiega od standardu współczesnych aren, które wabią niezwykłością kształtów i kolorów, nie zagłusza jednak architektonicznego wyrazu stojącej nieopodal znakomitej hali Kapelusz projektu Jerzego Gottfrieda. Recenzując efekt wieloletnich prac, warto pominąć subiektywne oceny estetyczne. Należy zaakcentować, że dostosowanie zbudowanego z górą pół wieku temu stadionu do współczesnych wytycznych było przedsięwzięciem niezwykle skomplikowanym. Architekci sprawnie wywiązali się z powierzonego zadania, projektując racjonalną strukturę optymalnie rozwiązującą problemy funkcjonalne. W Parku Śląskim funkcjonuje dziś nowoczesny obiekt na europejskim poziomie, w którym znowu można organizować wszelkie spotkania sportowe i muzyczne.