Spis treści
- Współczesny dom jednorodzinny z bali
- Dom pod Opolem autorstwa duetu Małgorzaty i Antoniego Domiczów
- Ciemny łupek, szkło i drewno
- Basen: termiczne "opakowanie", otwarty na las
- Pompa ciepła i geotermia
- Założenia autorskie
- Długi i wąski dom z bali
- Zobacz zdjęcia domu z bali "opakowanego" w szkło
Współczesny dom jednorodzinny z bali
Nazwa obiektu | Dom jednorodzinny |
Adres obiektu | województwo opolskie |
Autorzy | M.i A. Domicz pracownia architektury, architekci Małgorzata Pizio- Domicz, Antoni Domicz |
Konstrukcja | Jacek Grzelak |
Generalny wykonawca | system gospodarczy |
Inwestor | prywatny |
Powierzchnia terenu | 6660.0 m² |
Powierzchnia zabudowy | 620.0 m² |
Powierzchnia użytkowa | 690.0 m² |
Powierzchnia całkowita | 845.0 m² |
Kubatura | 3810.0 m³ |
Projekt | 2011 |
Data realizacji (początek) | 2011 |
Data realizacji (koniec) | 2014 |
Dom pod Opolem autorstwa duetu Małgorzaty i Antoniego Domiczów
Dom pod Opolem autorstwa duetu Małgorzaty i Antoniego Domiczów jest ich kolejną bezkompromisową opowieścią o przestrzeni, której pragmatyzm wynika z logiki abstrakcji czystej formy. Projekt, co charakterystyczne dla architektów, przedstawia nowatorskie nawiązanie do kontekstu miejsca. W tym przypadku mamy wariację na temat architektury opolskiej „chałupy” – wykonaną przewrotnie z drewnianych, „zakopiańskich” bali, jako wartości wniesionej przez inwestorów. Historia powstania obiektu sięga 2001 roku i zaczyna się od zlecenia architektom aranżacji wnętrz gotowej chaty z bali z czterospadowym dachem krytym trzciną, którą 10 lat później strawił pożar. W międzyczasie Domiczowie doprojektowali dwa znakomite budynki: domek gospodarczy i domek gościnny o proporcjach i cechach domu opolskiego – wydłużonego prostokąta przykrytego bezokapowym, dwuspadowym dachem.
Zobaczcie też projekty domów drewnianych i z bali.
Drewniany dom letniskowy architektki. Co za widok! Zdjęcia
Ciemny łupek, szkło i drewno
Bliźniacze arcydzieła z ciemnego łupka, szkła i drewna, symetrycznie ustawione na osi wejścia na teren, flankują parcelę od ulicy i podkreślają dojście do głównego budynku. Nowy dom zajmuje centralne miejsce na działce, a kształtem nawiązuje do bliźniaczych obiektów. Jak w pierwotnej „chacie” jego ściany wykonano z bali, lecz dodatkowo otoczono korytarzem i obudowano warstwą szkła. To nader oryginalne rozwiązanie wiatrołapu tworzy bufor termiczny i jednocześnie rodzaj gabloty dla drewnianej struktury.
Podobną zasadę „pudełka w pudełku” architekci zastosowali we wnętrzu. Niezależne boksy łazienek, umeblowania i wyposażenia niczym funkcjonalne wyspy organizują układ pomieszczeń w otwartej przestrzeni. Pomysł wyspowej aranżacji powtórzono zresztą z pierwszego domu, gdzie został sprawdzony w trakcie dekady użytkowania przez trzyosobową rodzinę. Otwarty plan jest szczególnie widoczny na poddaszu. Pod połaciami poszycia (nieskalanymi jętkami) ulokowano łazienki i garderoby w formie minidomków, które wydzielają sypialnie rodziców na jednym końcu od sypialni dziecka na drugim.
Basen: termiczne "opakowanie", otwarty na las
W odmienny sposób ukształtowana została bryła basenu, która łączy się z zachodnio-północną elewacją. Stanowi „tylko” termiczne opakowanie na istniejący wcześniej basen zewnętrzny. Dużymi przeszkleniami otwiera się na ogród i las, a pełną ścianą z kamienia zapewnia prywatność, oddzielając od działki sąsiada. Styk brył basenu i domu w osi prostopadłej pozwala na przenikanie się obu przestrzeni i oferuje wspaniałe widoki na zieleń, zarówno z poziomu parteru, jak i poddasza. Kubatura basenu porównywalna z kubaturą domu tworzy równoważny dialog „pudła” ze „stodołą” – świadomą grę modernizmu z regionalizmem.
Pompa ciepła i geotermia
Budynek jest pełen niekonwencjonalnych rozwiązań architektonicznych i technicznych (z pompą ciepła i odwiertami geotermalnymi włącznie). W systemie wentylacji mechanicznej zadbano o ukrycie orurowania, które wędruje do podziemnej centrali schowanej pod murawą w ogrodzie. Indywidualnie zaprojektowano niewidoczne nawiewy i wywiewy w formie szczelin i otworów w stolarce okiennej czy okładzinie ścian i sufitów.
Założenia autorskie
- Piętnaście lat temu poproszono nas o zaprojektowanie układu pomieszczeń i aranżacji wnętrz domu z bali krytego strzechą. Położony na skraju opolskiej osady, był jednym z pierwszych otwierających modę na budynki jednorodzinne i przydrożne restauracje w stylu pseudowiejskim, lecz zasadniczo odbiegał od formy i estetyki zabudowy regionalnej. Po dziesięciu latach od powstania dom został rozebrany – w wyniku zaprószenia ognia spłonął dach, a akcja gaśnicza spowodowała trwałe uszkodzenie drewnianej konstrukcji. Zaprojektowane przez nas w 2001 roku współczesne wnętrze w rustykalnym opakowaniu okazało się na tyle atrakcyjne, że decyzja o odtworzeniu tamtego nastroju w nowym obiekcie była oczywista.
Długi i wąski dom z bali
Powstał dom z bali, jednak w proporcjach i formie nawiązujący do architektury regionalnej – długi, wąski budynek kryty dwuspadowym dachem. Dom opolski we współczesnej interpretacji materiałowej. Frontowa, drewniana ściana, gdzie na stykach bali wprowadzono przeszklenia, została osłonięta taflami szkła. Dzięki temu udało się stworzyć zewnętrzny korytarz prowadzący do trzech niezależnych wejść. Jasne drewno dominuje we wnętrzach. Kontrastuje z nim czerń kamienia na posadzce parteru i ścianach kominka oraz malarska powłoka brył wpisanych w otwartą przestrzeń poddasza.
Dach został uniesiony nad podłogę, co przy braku okien połaciowych zapewniło naturalne oświetlenie długiego traktu. W czasie realizacji inwestor zdecydował o obudowie zewnętrznego basenu celem wydłużenia okresu jego użytkowania. W opozycji do ciepłej tonacji domu, w skrzydle z basenem dominuje czerń z drewnianymi dodatkami barku i sauny. Dach został tu podniesiony tak, by lustro wody było widoczne z poddasza domu. Nie udało się zrealizować czarnej niecki basenu. To nie jedyna część inwestycji, na którą nie mieliśmy wpływu. Poza naszą kontrolą powstało zagospodarowanie terenu, taras z masywną konstrukcją zadaszenia i bujna zieleń przesłaniająca skutecznie elewację frontową, a także umeblowanie wnętrz.
Antoni Domicz